Kolega poczęstował pyszną herbatą a potem jeszcze musiał się schylać jak przed nim stanął taki liliputMoże mnie w okularach nikt nie pozna. Sama siebie ledwo poznajęJestem Jaśkiem! Ha!

#6805

Faktycznie wszyscy jesteśmy Jaśkami. Mówcie mi gurny jasiek, jakby co ;)

Chociaż wiekowo to się ledwo na tę czwórkę z przodu łapię ;) 

Jasiu - ja Ci życzę wszystkiego najlepszego :) 

Nasze piękne buźki już gdzieś tam są - była to ciekawa zabawa.

Dzięki.

Fotka jest, podpisik jest to i wpis do logu dodam. Pesel to tylko cyferki - wiadomka, a gdybyś zmienił zdanie co do henny to daj znać, mam duży zapas :D 

Ileż to dni keszowych za nami? Lato, zima, karuzela regionów i ścieżek, a ja już nawet nie pamiętam kiedy się spotkaliśmy - tak jakbyś był w tym keszowaniu od zawszeDobre wspomnienia są gwarantem dobrych relacji - I tak trzymaj, dorastaj, ale się nie zmieniaj :) 

PS a o korki z % poproszę na kolejnym projekcie :D

Pomysłodawcom i animatorom projektu należą się wielkie uściski.

Sympatyczne... A zabawy przy tym... Zresztą w takim towarzystwie każdy kesz byłby świetny. Dzięki.

No i też zostałem Jaśkiem. Fajny pomysł, podobało się.

Dziękuję.

Dostałem pozwolenie od Jaśka więc loguję:). Bo przecież mój ryjec już jakiś czas temu znalazł się na jaśkowym prezencie:).

I cóż mogę o tym Jaśku napisać?

Zacznę może troszkę nietypowo bo Jasiek jest człowiekiem, który totalnie nie wpisuje się w moje ramy osób z którymi kiedyś pomyślałbym, że mógłbym się dogadać. Jest mega grzeczny, serdeczny, koleżeński, mega uprzejmy, nie przeklina (chyba;)). No kompletnie inny świat niż mój - chociaż ja też staram się być grzeczny, serdeczny, koleżeński, uprzejmy i nie przeklinać;P. Ale pomimo tych wszystkich sprzeczności jakie wydawałoby się, że mogą rozjeżdżać te nasze charaktery to... uwielbiam typa:D!

Jasiek to facet, którego nie da się nie lubić. Zawsze wesoły, uśmiechnięty, pozytywny, cholernie spokojny i optymistyczny. Zaraża tym uśmiechem i bije od niego taki radosny vibe.

Nie bez powodu też zyskał sobie taką sympatię i szacunek w tym keszerskim bagienku.

Jaśka osobiście nawet nie pamiętam kiedy poznałem. Po prostu się pojawił jak zjawa i w sumie nie wiadomo skąd i kiedy. Wiem jednak, z czym wiąże się moje pierwsze "wspomnienie" związane z Jaśkiem. A wiąże się ono z jego wpisem do mojej skrzynki "Opuszczony PGR", którą później (jakżeby inaczej) oddałem Jaśkowi. No czytałem ten komentarz i płakalem ze śmiechu. Do tej pory darzę ten komentarz mega serdecznym wspomnieniem i uśmiecham się na samą myśl.

Kilka razy wspólnie keszowaliśmy i znaleźliśmy nawet wspólnie kilka skrzynek nad morzem kiedy okazało się, że urlopujemy kilka kilometrów od siebie. A to już historia sprzed około 10 lat:). Więc nie w kij dmuchał! Kurcze... 10 lat...

Jasiek jest facetem na którego wpisy zawsze można liczyć. Bo jaka wdzięczność może być za założenie kesza jak nie "zielone" i jakiś wpis. A jaśkowe wpisy to zawsze jest creme de la creme. I lać na to "zielone";). To zawsze te niebagatelne wpisy Jaśka są właśnie perełką na tym keszowym torcie. Swoją drogą za pewnym ananasem, który pisał "szybko i sprawnie" też trochę tęskno;).

O jakości keszy Jaśka nawet nie będę wspominał bo nigdy nawet nie zbliżyłem się do tego levelu:). Majstersztyk:).

Nie ma co mówić - Jasiek jest niebagatelnym człowiekiem w tym naszym keszowym świecie. I nie tylko w tym świecie. Jest po prostu niebagatelnym człowiekiem na codzień. Takich ludzi jest niesamowity deficyt w tych coraz bardziej syfiastych czasach. Świetny, cudowny facet.

100 lat Jaśku!!!

Ktoś rzucił pomysł. Pierwsza reakcja- gdzie kupić takie okulary. Za dwa dni  paczka dotarła. Oczywiście cena przesyłki przekroczyła wartość okularów, ale było warto. Pierwsze fotki gotowe i okulary poleciały dalej w świat. Super to wszystko wyszło. A mina JAśka jak nas zobaczył na swojej imprezie rodzinnej- bezcenna. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego.

Dlaczego w opisie nie ma żadnego linku do plakatu? Wiem, że na nim jestem więc się loguję. Dzięki za kesza!

Takiego ruchu łódzkich keszerów jak w marcu to jeszcze nie było. Okulary krążyły po całym mieście ze wschodu za zachód z północy na południe, z Moskwy na Bałuty, z Bałut na Widzew... Organizacja, plan działania, wykonanie na najwyższym poziomie. Wciąż jestem zachwycony pomysłem na prezent ale jeszcze bardziej doceniam zaangażowanie Wszystkich tych, którzy dołożyli swoją facjatę do wspólnego dzieła. Ta skrzynka jest największym uosobieniem JAśka - potrafiła zintegrować towarzystwo lepiej niż nie jeden event. 

Cieszę się, że jestem częścią kesza. Dzięki!

Jeszcze raz wszystkiego najlepszego!

Wpis nie zmieniany ani razu podczas słuchania Moon safari.

Melduję że jestem. Bardzo fajny pomysł na skrzyneczkę super wykonanie i pamiątka na lata. Dzięki

Pozwolę sobie zalogować, skoro jestem wpisana i moja facjata też tam jest :) 

Pomysł był Żeliwnego, później parę osób kupiło okulary dyżurne, które wędrowały po Łodzi. Projekt i wykonanie to zasługa Snacka !

Antyrama chyba Belki. Współpraca na wysokim poziomie. Fajnie wyszło ! Mamy wspaniały Świrów w tej Łodzi (i okolic). 

Dziękuje !