Znaleziona

Znaleziony

Ze skywalka zszedłem w dół żeby po chwili sobie uświadomić, że jeszcze jeden u góry został. No to wracam. Ładne widoczki w dole. Dzięki.

Znaleziona tuż obok tytek po herbacie

Reaktywacja wciąż na miejscu. Dzięki!

24 sierpnia 2022 18:31 Twarogowy doktor
Deja vu na podejściu - wrażenie jakbym już szedł tym szlakiem. Wyjaśniło się przy źródle - już tu byłem, kesza znalazłem albo reaktywowałem - nie pamiętam; czemu nie zalogowany? - nie mam zielonego pojęcia.w 
Dziś celem jest... **REAKTYWACJA**
Kesza napastowały wcześniej jakieś gryzonie - zdarza sie: Ruiny Zamku Ratno - OP9G4W. W końcu może stoczył się grawitacyjnie w kierunku nory. "Gryzoniowy kanał" zagruzowany, keszu dociśnięty kamolkami - teraz to już tylko dwunożne zwierzę może mu zaszkodzić. Pojemnik: średniej wielkości, wodoodporne mikro własnej produkcji; wewnątrz buźka na powitanie i drugi pojemnik (mikro) z logbookiem. Spoiler bez zmian.
Przy źródle spotkanie z trójką członków polskiej rodziny, która wyemigrowała do Szkocji przed kilkunastoma laty. Dla nich klimaty szkockich krajobrazów i pogody - nie do podrobienia, ale po górach to lepiej pochodzić w Polsce (Karkonosze, Izery, Beszczady) - tam, po Highlandzie chodzi się dolinami, a nie szczytami, chyba że na Ben Nevisa (1345 m n.p.m. najwyższy szczyt górski całych Wysp Brytyjskich), ale trzeba znać dokładną prognozę pogody (Visitor Center), o której godzinie będzie w lipcowy dzień zawieja śnieżna albo burza z piorunami bo wtedy nie można schronić się w metalowym kontenerze na wierzchołku - walą w niego pioruny. Grzybów w Szkocji nie wolno zbierać, ale kto by się takim prawem przejmował. Są Szkoci co pędzą bimber, ale to nie jest powszechne, ani oldskulowe - młody (wyjechał jak miał 5 lat; dziś mówi dobrze po polsku z "nalotem" akcentu galeickiego) odpowiedział na pytanie o bimber, ale że nie pije, to szczegółów nie znał. Skądinąd z wizyty w destylarni wiem, że whisky jest legalna jeśli użyty baniak jest odpowiednio duży, a produkt destylacji przeleży minimum rok. Może Szkoci na własne potrzeby mogą, jak chyba Czesi lub Słowacy. Z ostatniej chwili: powstaje nowa szkocka destylarnia, z polskimi korzeniami - Bimber Distillery.
Kilka razy się żegnaliśmy.
T4TC

Miejsce najprawdopodobniej namierzone ale skrzynki brak :⁠-⁠(

Kamień za którym prawdopodobnie miał być kesz jest odsunięty a dziura pusta

Zaliczone ...

Dziękujemy za kesza. Złapaliśmy wracając ze Stogu Izerskiego.

Znaleziono!

Na spokojnie zdobyty, miejsce intuicyjne

Znaleziona razem z Pucek-Team-P.A.D :)

Dziękuję za pokazanie miejsca i skrytkę :)

Znaleziona razem z Puckową :)

Dziękuję za skrytkę i pokazanie miejsca :)

TFTC! Znaleziony podczas wycieczki do Chatki Górzystów. Keszyk ma się bardzo dobrze
Podjęty razem z MarAnett I Team B.A.G.

Znaleziona :-)

Na początek spaceru w górę. Bardzo miłe miejsce nawet z możliwością przenocowania. Dziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca.

Wspólnie z Julk0 i Kromson.
Dzięki za kesza.

Znaleziona z Julk0 i rubemzal

Szybko, sprawnie, idealnie w luce między turystami
Tftc

Znaleziona w miejscu gdzie chochliki ukryły :o) TFTC!

Krótki odpoczynek, łyk źródlanej i kesz
Dzieki

Źródło odwiedzone przy okazji wyprawy do Chatki Górzystów. Dzięki

Skrytka znaleziona razem z Ganesią. Dziękuję za przygotowanie kesza.

Weekendowy wypad w okolice Świeradowa. Dzięki za kesza :)

Dlugi weekend w Swieradowie - reaktywacja znaleziona

Danke fürs zeigen ,legen und pflegen!
Cache ist Ok!! 23  September 2021 15:35

Znaleźliśmy miejsce ukrycia z keszerskim znakiem ale kesza w nim nie było. Były za to pogryzione niebieskie plastikowe okruszki. Być może z zakrętki. Reaktywacja w korzeniach drzewa za źródełkiem z lewej strony. Kesz znaleziony razem z ForgottenSilesia.
Dzięki :)

Niestety ani oryginału ani reaktywacji nie znaleźliśmy. W miejscu ukrycia jedzenie błękitne okruszki mogące świadczyć, że pojemnik został zjedzony. Zrobiliśmy reaktywację w korzeniach drzewa ze spojlera. Miejsce ciekawe. Zwiedzamy dolnośląskie. Zaliczono z Chochlikiem. Dzięki za chwilę radości z keszem :-)

Jak niżej.

TTF!

Idąc w pierwszą stronę ogarnęła mnie geoślepota i odpuściłem. Wracając keszyk był w moich rękach już po kilku sekundach. Faktycznie cały pogryziony przez popielice. Już nie tylko zakrętka była zjedzona, ale również "dupka" kesza. Zabrałem stary pojemnik (już wyrzucony, nie nadawał się do niczego) i zostawiłem nowy w tym samym miejscu. Jednak nie sądzę, że długo przetrwa, bo to miejsce to ewidentnie "korytarz" myszek. Dalej będą tam chodziły, więc nowy pojemnik pewnie też skończy jak poprzedni. Warto by było pomyśleć nad nowym miejscem ukrycia. Dzięki!

SZOK!! Pojemnik "nówka" sztuka,  nie sądze, też  by wsuwanie i wysuwanie kesza tak by go uszkodziło. Więc może faktycznie czyjeś ząbki... Postaram się go wymienić, ale to raczej już we  wrześniu. Logbook w strunówce, więc wilgoć nie powinna się dostać.  A tymczasem PROŚBA do kolejnych znalazców, jeśli mają możliwość by okleili zakrętkę kawałkiem taśmy. DZIĘKUJĘ.

Oto to myszo

FTF aż się z Eleranem zdziwiliśmy
Pojemnik jakby go myszy zjadły. Nie wiem czy tak miało być ale reportuje uszkodzenie