Kociozwiedzanie Trzebnicy.

Dziękuję!

Nowy logbook.

Ponowna wizyta w Trzebnicy z moją drugą połówką Madzią. Tutaj keszyk szybciutko znaleziony:). Serdecznie pozdrawiamy autorkę i bardzo dziękujemy za pokazanie Diabetesa:).

Bardzo fajne maskowanie, znakomita :)

Wakacyjne zwiedzanie Trzebnicy - dzięki za kesza 

drodze z 3-majówki, dzięki za skrzynkę 

Dzięki 

Sympatyczny kotek. Logbook lekko wilgotny. Dzięki

Jak dobrze, że się zabrałyśmy na tą eskapadę z Klarą, gdyż okazało się, że ma dobrą rękę, a nawet czasem i nogę do keszyNo i oczywiście pierwsza wybadała... Ale jaki pracowity egzemplarz! Zupełna gwiazda w zespole   Na dodatek Autorka w niespodziewanych okolicznościach w okolicy czyżby: wielki brat patrzy?Dziękuję za skrzyneczkę# 1178

Znaleziona na wyprawie Wrocław i okolice z Aki.

Znaleziona razem z Gackkiem podczas pierwszego keszerskiego wyjazdu w 2023!

Dzięki za pokazanie miejsca i kesza.

Wpis jako BAM. (Badzia Gadzia - BG, areckis, Miki.)

⌚18:40 Jak zawsze zaległy log:

Dzień wolny od pracy, upalny dzień i ruszyłem się wreszcie do Trzebnicy- naprawić własnego kesza i zebrać co jeszcze nie zebrane.
Tu już pusto a miejsce dość oczywiste dla tych atrybutów, więc sięgnąłem jak po swoje.

Lumen dzięki wielkie za kesza ❗

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Artefakt w jakim ukryto kesza trochę ucierpiał podczas jakiejś nieudanej próby parkowania ale kesz na miejscu i ma się dobrze. Dziękuję za pokazanie miejsca i kesza. Pozdrawiam

Tutaj się udało bez zbędnego zainteresowania miejscowej ludności. Najwyraźniej bardziej byli zainteresowani lekarzem niż sprawami urzędowymi. Pięknie dziękuję za kociego kesza :)

Oj dzisiaj ciasno na tym parkingu... Dziękuję za pokazanie miejsca. Przystanek na trasie PZ - SL. Pozdrawiam. 

Nowy kesz w nowej lokalizacji. Zapraszam.

Pięknie dziękuję za pokazanie miejsca i założenie skrzyneczki.

Ekipą BAM. (Badzia Gadzia, areckis, Miki.)

Dzięki

ostatnia geościezka poznana , wraz z innymi ,, slązakami " , w oprawie nocnej i śnieznej , niemniej w przyjemnej atmosferze , dzieki pięknie za oprowadzenie nas kocimi ściezkami 

W silnej ekipie. Dzięki.

Trochę tu czasu spędziliśmy. Fajny kociak. Dzięki.

W pogodni za Chochlikami, Hrabią i GFSem. Dzień po evencie w Głębowicach przyszło nam zdobywać kolejne medaliki do kolekcji. Dzięki!

Kotki ładne tylko pogoda brzydka.

Dziękuję za skrzynkę.

Keszokociobranie - po poprzednim wpisie bałem się że kesza brak , jednak był ,polecam dokładne macanie betonu  niekrawężnika. Dzięki

Oj, dałem się Diabetesowi porobić. Przez chwilę byłem pewien, że go ani śladu, a jednak śladu był. Przychodnia mało dostępna o tej porze, toteż obeszło się bez znudzonych złych oczu. Dziękuję bardzo.

Ruch był tutaj niesamowity, trzeba było chwilę odczekać, ale w końcu macanie dało rezultat, dzięki

Chwila kręcenia i jest,Poranna wizyta w pieknej  Trzebnicy w towarzystwie bamby i Poli,dzięki :)

Razem z Alą i Michałkiem podczas wycieczki po okolicy. Dopiero drugie podejście zakończyło się sukcesem:) Niedziela jest najlepszym dniem na podejmowanie tej keszynki, bo parking przed budynkiem jest pusty. Dziś keszyk poddał się po chwili macania. Ostatni do kociej kolekcji. Dzięki:)

Dobrze że to niedziela to prawie nikt nie przeszkadzał. Dzięki

Trzecie podejście zaowocowało. Sąsiad bacznie go pilnował

#3338

Akurat tutaj niedziela pomogła. Nieliczni spacerowicze dali szansę na znalezienie keszora. 

Wczesniej znalazłem kawałek maskowania i się trochę zafiksowałem na tym miejscu. A keszynka była tam gdzie powinna być ;) 

Piękna pogoda się zrobiła w tę Wielkanocną Niedzielę a ja przemogłem świąteczne lenistwo po świątecznym obżarstwie (na razie tylko sniadanie a ja już mam dość [;)]) i pojechaliśmy z Amelką na kesze do Trzebnicy. To była taka krótka, popołudniowa ale bardzo sympatyczna i owocna wycieczka. Kiedyś w Trzebnicy było parę keszy na krzyż (i to z obydwu serwisów), w tym większość moich, ale od jakiegoś czasu pojawiają się coraz to nowe kesze i dziś mapka Trzebnicy i okolic wygląda już znacznie bardziej interesująco. 

To pierwszy nasz kotek w Trzebnicy - poszło całkiem sprawnie, kesz na miejscu. Dziękuję i lecimy dalej.

Dzieciaki rzuciły się na kota, a ja na poszukiwania kesza. Maskowanie było lekko wybrakowane, ale udało się znaleźć walające się jego części po okolicy. Niestety ma tendencje do rozczepiania się. Najdłużej zeszło z odłożeniem, ale tak to juz jest z parkingami ;P. Dziękujemy. Cała familią z zabtrixem, czoko, bułeczką i pchłą leśną.

Tu pomógł nasz sztuczny tłum. z bratem awanturowaliśmy się kilka metrów dalej, a tato spokojnie podejmował. Dziękujemy.

Punkt szczepień nieczynny, lekarze na teleporadach , na szczęście skrzynka realnie do odszukania. Dziękujemy.

Ależ ten kociamber ma uroczą muszkę. Elegancik z niego.Skrzynkę udało się namierzyć za drugim razem. Na szczęście nikt nie przeszkadzał w poszukiwaniach, a mogło to wyglądać całkiem podejrzanie. ;-) 

Dobrze się ukrył, nawet pojawiły się zwidy, ale ostatecznie był tam gdzie się podejrzewało, tyle że nie tam tam ;-) 

Dlatego właśnie wolę keszować po nocy. Można bez najmniejszego problemu szukać i podejmować. Co prawda w miejscowościach ciężej spokojnie odpalić latarkę, ale tutaj nawet to nie było konieczne - już pierwsza opcja okazała się poprawną. Choć jak mam być szczery to spodziewałem się bardziej maskowania w stylu "klasyczny Lupi" :-).

STF

Największy masakrator jak dla mnie na tej ścieżce, ale to tylko przez niesprzyjające warunki. Najpierw babcia z balkonikiem, która szła na wprost do bramki (raptem 5 minut) i do tego auto z wielką paką stojące obok. O nadchodzących mugolach z każdej strony nawet nie wspomnę. No łatwo nie było, ale w końcu się udało. Kesz robiony na dwa razy. Historia z kotem ciekawa. Słyszałem o podobnych także z udziałem psów. Niektóre zwierzęta są niesamowite. Dzięki.

FTF

Miejsce bardzo uczęszczane przez osoby nazwijmy to "chcące wszystko wiedzieć" ;-)

Ale konspira się udała. Trampka zasłaniała mnie swoim ogromnym ciałem, a ja pyk i już!

Maskowanie świetnie dobrane do miejsca. Dziękujemy