Znalezione przy okazji wczorajszej wycieczki. Kierowaliśmy się wyłącznie współrzędnymi wbitymi do garmina i poszło bardzo sprawnie. Po kilku minutach dzieciaki zlokalizowały skrzyneczkę. Dzisiaj siadłem do logowania i przy okazji przeglądania opisu, logów i spoilerów naszły mnie wątpliwości czy aby na pewno znaleźliśmy to co trzeba. Spory klipsiak idealnie na kordach, chyba ze 2 litry pojemności, w środku sucho. Logbook historyczny z wpisami bodaj nawet z 2014 roku, wymieniliśmy tylko obie podarte strunówki na nowe. Sprawa wyjaśniona z Właścicielką. Dziękujemy za pokazanie ciekawej trasy i chwile radości przy poszukiwaniu kesza. 

in: kuleczka szklana

out: nic

Super lokalka

Tutaj, jeśli dobrze pamiętam, kesz był w lustrzanym odbiciu względem wskazówki w opisie Logbook w stanie jak nowy - dzięki LuckyDragonPL. Świetna ta góra. Dzięki wielkie za kesza, pozdrawiam.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Na kordach nic nie znaleźliśmy, więc nie obeszło się bez użycia spoilera. Pojemnik chyba już nieszczelny - musieliśmy z niego wylać wodę. Dzięki serwisowi, zrobionemu przez ekipę LuckyDragonPL, mimo wody w pojemniku, logbook był suchusieńki. Fajnie, że jest tu kesz, bo górka urokliwa. Dziękuję za jego  przygotowanie i serdecznie pozdrawiam.

Skrytka znaleziona razem z Ulą i Ganesią. Dziękuję za przygotowanie kesza.

Skrzynka znaleziona przy okazji Radiowej aktywacji szczytu SOTA. W opisie chyba pokręcone kierunki, ale spojler pomógł na tyle, że znaleziona w 2 minuty.

Keszyk odnaleziony zgodnie ze spojlerem. Fajnie, że takowy jest. Na Szczytnej jeszcze nigdy nie byłem. To moja pierwsza wizyta i to jeszcze na rowerze.Szczyt jak szczyt, ale fajnie było zdobyć i zobaczyć jak wygląda. Dzięki za kesza i pozdrawiam

W końcu wybraliśmy się na te "takie mniejsze wzgórza za Ślężą" , przeszliśmy ścieżkę dydaktyczną.

Podpowiedzi i spojler precyzyjne.

Dziękuję za dodatkowe urozmaicenie wycieczki.

 

Keszyk złapany w stałym składzie podczas niedzielnej wycieczki na Szczytną. Poszło nam sprawnie i niezauważenie zrobiliśmy lekki serwis. Dzięki za keszyka i zabawę

Skrytka znaleziona razem z LuckyDragonPL i Peyoo, podczas niedzielnej wycieczki. Dziękuję za założenie skrytki i zachętę do lepszego poznania szczytu

Skrzyneczka podjęta podczas wycieczki na Szczytną z Kiełczyna razem z FrozenLynx i Peyoo. Po dotarciu na szczyt szybko przystąpiliśmy do poszukiwań i za chwilę mogliśmy wpisać się do logbooka. Zrobiliśmy mały serwis i nowy logbook wraz z dodatkowym pojemniczkiem włożyliśmy do środka by długo jeszcze skrzyneczka cieszyła następnych keszerów. Dziękujemy za świetną zabawę :)

Kesz Ok. Lookbook przemoczony.

Przyszło mi się zmierzyć z górką, która od dawna kusiła. Jesienny spacerek na totalnie pustym od mugoli szlaku to miód na moją duszę. Podejście na szczyt Szczytnej wcale nie takie proste - zależy od której strony się maszeruje. Widoki przepiękne. Cisza niezastąpiona. Dziękuję za kesza i pozdrawiam!

TFTC

Na wycieczce z rodzinką. Dziękujemy

Skrytka znaleziona na północnym zachodzie ????

Mimo, że Masyw Ślęzy już jako trochę większy dzieciak schodziłem w szerz i wzdłuż, to jakoś na Szczytną nigdy nie dotarłem. Dzisiaj stwierdziłem, że podejdę, w końcu "how hard can it be". Spodziewałem się czegoś na kształt Wzgórz Strzegomskich, a tu okazało się, że podejście jest ciut bardziej ambitne. Szczególnie, że mieszanka po połowie mokrych liści i błota przykrywających kamienie na szlaku sprawy nie ułatwiała. W zimie w nocy nawet jakieś widoki można pooglądać, bo drzewa tak nie zasłaniają. Fajne miejsce, ciesze się, że w końcu tu trafiłem.

Skrzyneczka ma się dobrze , dziękuje za pokazanie.

Pierwszy raz zdobywałem taki szczyt na rowerze. Co prawda dużo było prowadzenia, ale zjazd to już prawdziwy hardcore. Przez opadłe liście nie widać ani kamieni, ani gałęzi, a miejscami tył roweru wyprzedzał przód, ale i tak było zabawnie. Dzięki za keszka w tych pięknych okolicznościach przyrody.

22 września 2020 15:43
Miejsce do zostawienia keszbryka koło wiaty wypoczynkowej, a ta chyba gdzieś z 50 m za znakiem zakazu ruchu wystawionym przez leśników, jednak przed znakiem ani grama miejsca na postój - wyraźnie się coś komuś nie pozgrywało.
GPS, zgodnie z opisem, wskazał miejsce na S-E, na drzewo podobne do tego ze spoilera, tylko kamieni trochę mniej było, ale tam ani grama kesza. Analiza spoilera dostarcza informację, że wszystko odwrócone o 180°. Kesz jest na N-W, a podany kierunek S-E to czeski błąd - ustalony wg zasady “skąd wieje wiatr”. Ostatecznie GPS podał, że kesz jest 27 m od wskazanego miejsca. W tak klimatyczno-tajemniczym miejscu (za to REKO) to jest możliwe.
Kiedyś szedłem z Sobótki przez Ślężę do Świdnicy, z pełnym wyposażeniem biwakowym na grzbiecie - tak dla testu przed wyprawą. Odpuściłem wtedy Szczytną bo był jeszcze kawał do pociągu. Dziś, po latach, zastanawiam się, czy wtedy wtachałbym bambetle na szczyt Szczytnej.
TFTC