Dzisiaj ciepło, ale nie pokusiłem się o kąpiel.
TFTC

Ciekawy obiekt, obyło się bez kąpieli.

Świąteczne spalanko kalorii razem z yabayem.

Dzięki za skrzynkę.

Zjednoczone Siły Natury GZS (Gorzów Zielona Sulechów).

Tutaj (prawie) mogłem się wykazać: udało mi się znaleźć i bezpieczne schody na dno, a i z samym keszem: słuchajcie, to pewnie jest tutaj, taką "mam koncepcję" ino nogi z krótkie i "musiałbym w szpagat" więc samo wyjećie i odłożenie wykonał borek :D

Niedzielny wypad do Bolesławca z Ciacholem i KLAB-em. Po zwiedzeniu sympatycznego centrum miasta przyszedł czas na główny punkt programu, czyli kolejne spotkanie ze Stasiem.

No i znowu moje wymiary znacząco ułatwiły zadanie. Keszyk siedział dość głęboko, więc dobrze, że niektórzy w ekipie noszą ze sobą pomocny sprzęt, bo ja tradycyjnie zostawiam takowy w plecaku czy nawet w domu :P. Miejsce ciekawe - na szczęście słoneczko ładnie świeciło, więc można się było poopalać nad basenem bez obaw o nadprogramową kąpiel.

Matmar dzięki za kesza.

Gorzowsko - zielonogórsko - sulechowski najazd na Bolesławiec. Dzięki za kesza.

Myślałam że ratownik czyha w innym miejscu, a tu się skubany schował w samym basenie. A jakby mu tą chatkę zalało??

Urbexowe podążanie śladem Stacha i jego przeżyć w senatorium. Trzeba przyznać nie raz się zaskoczyliśmy jakie to miał on przygody, fajnie ze mogliśmy w nich uczestniczyć. Stadne keszowanie śląsk-zagłębie-kraków w mangusobusie 

O tutaj się bardzo podobało!
Kąpiele borowinowe to zawsze czysta przyjemność. Trzeba najpierw się dostać do gabinetu. A potem można już podglądać!
Trzeba tylko uważać żeby nie zgubić ważnej rzeczy!

Śląsk, Zagłębie i Kraków czyli ...Banda na salonach! W drużynie pierwsza klasa: Słabakinia, Gagu, Palinq, Mangus i Norbinorek i chrząszcze2 i 27@.  W jedności moc!

Dziękujemy

Nadal nie przekonałem się do morsowani. Dzięki.

Z palinqu jęliśmy budki szukać gdzieś indziej i to był błąd. Dzięki

my tez mieliśmy naszego ratownika więc kesz znaleziony , dzięki

Przy tym keszu przypomniało mi się jedno wyjątkowo głupkowate zdjęcie ze szpitala w Legnicy. Tam również był podobny basen - choć kryty. Mokry mech jest cholernie śliski, kesz nas przechytrzył - nie mamy doświadczenia w podglądaniu panienek. Z gurą na chemicznym spacerku. Dziękuję!

#4719

Wycieczka do sanatorium z Lumen. Po wizycie, poza NFZ, umieraliśmy następnego dnia. Czyli jednak NFZ ma rację, że tego nie refunduje ;) 

Tu poszliśmy na szagę, bo nie chcieliśmy sie rzucac w oczy ochronie idąc główna drogą. Miejsce przepiękne, najbardziej klimatyczne w całym urbeksie wg mnie. A ukrycie nas zmyliło - podjęcie dośc trudne bo padało i podejście do kesza dość ryzykowne po bardzo ślisko.

Leci reko za ukrycie i za miejscówę. 

Ponieważ uwielbiam pływać, miejscówka oczarowala mnie, a że jeszcze mogłam zażyć relaksującej kąpieli to pełnia szczęścia,dzięki :)

Udało się podjąć z właściwej strony, bo tylko jedna jest właściwa ;))

Dziękuje za keszyka

Asysta przy zakładaniu. Szkoda, że kajaków nie było :D

dziękuje za keszaznaleziony z rubinkiem, tisia i whateverem podczas dolnośląskich, wiosennych wojaz



   

Tftc wpis później

Chwila taplania w borowinach i mamy goDzięki za kesza 

Znaleziony razem z Whateverem i Rubinami podczas łażenia po okolicach :) 

Dzięki za kesza :) 

 

Keszyk namierzony bez kłopotu, ale uparliśmy się, żeby go podejmować (jak się okazało) z niewłaściwej strony. I po co komplikować sobie życie? Wyszedł bez kłopotu z odpowiedniej stronyDziękujemy.

Kesz szybko namierzony z wyciągnięciem było już więcej problemów ale dałem radę

Gdyby nie James Bond w naszej silnej Bolesławieckiej ekipie, kesza nie udało by się zdobyć, Dzięki!

Ciekawy keszyk. Szybko tego nie zapomnę xD

Jeśli mógł nam kiedyś we wczesnej  młodości dostarczać emocji Pan Samochodzik i Templariusze to i Staszek w opuszonych zakładach chemicznych robi to równie doskonaleLos mnie rzucił za pomocą mego serdecznego przyjaciela, a także za pomocą samochodu marki Ford na te odległe i zapomniane przez ludzkość rubieże kraju... No i co tu dużo mówić - warto było przemierzyć setki kilometrów by znaleźć się właśnie tutaj. Absolutna podróż do przeszłości z możliwością jej bezpośredniego dotknięcia. Urbexowa zabawa najwyższych lotów.

 

Na początek trzeba znaleźć zejście a później pozaglądać we wszystkie dziurki i kesz podany jak na tacy. Dziękuję!

Dzień dziecka, urodziny i Gwiazdka razem wzięte nie zdarzają się często, ale dziś właśnie się wydarzyły. To się nazywa mieć szczęście, gdy człowiek budzi się rano, w (prawie) losowo wybranym motelu, i okazuje się, że kilkaset metrów od niego jest taki cudowny urbex (tzn. sanatorjómNie mogło być inaczej - wszystkie plany zostały anulowane, tylko aby móc zwiedzić obiekt. Keszowóz został zaparkowany przed bramą główną. Nikt poza psem nie bronił wejścia, ale i ten po obłaskawieniu zgodził się przymknąć oko na gości. To były super trzy godziny zwiedzania obiektu, który już zapewne niedługo zakończy swój żywot (ciężki sprzęt można spotkać w wielu miejscach).

Dziękuję za super fajne, niestandardowe i kreatywne kesze które urozmaiciły turnus w sanatorjóm!

Oooooo, podglądać to ja umiem. Choć dziurka wydrapana przez ratownika była trochę amatorska i lekko przytkana. Ale poradziłem sobie.

Tylko finalnie okazało się, że skąpo odzianych niewiast nie było.

Obecny przy zakładaniu. Kąpiel w taki gorący dzień to była by przyjemność. I jeszcze to wszystko dla zdrowotności. Dzięki za współpracę podczas zakładania ścieżki.

No tak. każda dziurka ma dwa końce.... Dobrze, że przynajmniej schody na dół znaleźliśmy, a nie było zjazdu na dziko:)

Borowina się skończyła,  więc poszliśmy na pobliski silos po dokładkę wzbogacającą :)

Uzupełnianie zaległych wpisów. Skrzyneczka złapana podczas wypadu z aniolekdiabelka. Dziękuję

Oki doki

To Stasiu zbereźnikTroszkę zejście do basenu utrudnione ale jakoś udało się dotrzeć. Na kąpiel nie mieliśmy ochoty a żadnych niewiast do podglądania nie było. Keszyk jakoś długo się nie opierał. Przy wyjściu też było trochę śmiechu.
Dziękuję.

Fantastyczny keszyk podczas fantastycznego wspólnego z GFSem i Hrabią wypadu do Senatorjóm. Dzięki wielkie!

Sam bym zażył takiej zdrowotnej kąpieli i w sumie może nie dużo brakowało, aby moje marzenia się spełniły.

Czas jednak gonił. Dziękuję za skrzynkę.

Kąpiel cudowna! Czuję się jak młody Bóg. Tylko zamiast tych cudokształtnych lasek to musiałem podziwiać DEGa i GFSa. hmm... to nie to samo. Kto rysował ten obrazek? Jeśli Ty to gwiazdka dla Ciebie.

Było dziś gorąco, ale nie zaliczyłem kąpieli ;)

Kesz znaleziony silną ekipą podczas wypadu urbexowo keszowego!TFTC

Kesz znaleziony większą brygadą podczas wypadu w nieznaneTFTC

Na naszych oczach w basenie rozpuściła się i zniknęła deska...oj słusznie chlorowana jest tutejsza woda;) Dzięki i pozdro!

Hello,

Dziunie na basenie rozpalały myśli bardziej, niż na fajfach. Dziurka zniekształcała widok i dzięki temu, przy dołożeniu odrobiny wyobraźni, Staszek mógł sobie wyidealizować obraz na brzegach basenów. Zamiast słoni morskich widział ponętne foczki i o to chodziło. Budka ratownika miała jeszcze jeden atut - pozwalała przeczekać ten niezręczny moment, gdy kąpielówki były za ciasne. Senatorjóm to istna walka instynktów!  Pzdr, Wojtek

Fajny klimacik na basenieZnaleziona w silnej urbexowej ekipie. Dzięki. Pzdr.