Automatyczna archiwizacja - 9 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Szkoda, tak się szykowałem na tę skrzynkę :(

Ale liczę, że cierpliwość zostanie wynagrodzona...

Niestety, tak jak napisaliście, urządzenie zasilające zostało prawdopodobnie skradzione. Sprawdziliśmy też lasery, rzeczywiście nie działają. Prawdopodobnie podłączone napięcie było zbyt wysokie - te 3V to było napięcie na baterii, dalej był jeszcze opornik zmniejszający napięcie wyjściowe...

Na razie skrzynkę zamykamy, zobaczymy na wiosnę, naprawimy albo wymyślimy coś innego, ciekawego

Skrzynka rewelacyjna znaleziona w grupie zabawa była świetna 

dzięki za skrzynke i pozdrawiamy  Aneta i Adam

Skrzynka -mistrzostwo świata. Szkoda tylko, że prądu zabrakło.

Świetna, ale niestety półświetlna skrzynia. Za pomysł zasłużona zielona gwiazda.

Kesz był zdestruowany ale, grupowo daliśmy radę, może to tylko wyobrażenie ale był genialny! Więc po naprawieniu, gwiazdkę nadam! Bardzo dziękuję, za otwarcie wyobraźni +3
TFTC! i Żywcowe pozdro

Genialny pomysł- tak jak przedmówcy żałuję że nie udało nam się go zobaczyć w pełnej krasie- dobrze że ostatni etap zadziałał. Naprawdę oryginalny i ciekawy pomysł.

Do pierwszego etapu podjechaliśmy właściwie drive-in - ale to tylko dzięki hintowi udzielonemy przez Kikę i Chestera. Tam stwierdzilismy niestety brak urządzenia zasilającego (które dobę wcześniej jeszcze było na miejscu).

 Po rozmontowaniu auta Leipiko i wyciągnięciu z niego kabelka a z plecaka Art_noise akusa przystąpiliśmy do grupowego podejmowania skrzynki metodą -"radź sobie sam"

I w sumie nie wiem czy złe napięcie podawaliśmy czy co - bo jakgdyby światełko pojawiło nam się dopiero na ostatnim etapie...

Pomysł na kesza - świetny. Jednak pierwszy etap zginąłMusieliśmy sobie jakoś radzić. Na szczęście jesteśmy pomysłowi i rozwiązaliśmy problem. Chciałabym zobaczyć tego kesza w pełnej swej okazałości, może kiedyś.... :)

Świet(L)ny pomysł na multaka. Zdobyta tyralierą. Gdy ostatni etap nam zadziałał, kolędy same cisnęły się na usta. Dziękuję za skrzynkę i pozdrawiam. Dziękuję również Ejohexom za ukrócenie mych powrotnych spacerów po lesie.

Bardzo żałuję że mogłam zobaczyć tylko namiastkę tego cuda. Ale daleko nie mam i jak będzie działać to wrócę na bank. Wkład pracy niesamowity. Pomysł na skrzynkę rewelacja. A do etgo takie towarzystwo - czego tu więcej chcieć...

Z niecierpliwością czekam aż skrzyneczka odzyska dawną ŚWIET(L)NOŚĆ.

Skrzynka zdobyta silną ekipą uczestników ID+3. Dojazd jakoś nam poszedł, chociaż i tak lepszą drogę znaleźli inni - ale nocny spacer po lesie ma swoje uroki.

Problemy zaczęły się na miejscu - nie było urządzenia zasilającego we wskazanym miejscuNa szczęście miałem baterie ale... niestety część urządzeń nie działa. Nie wiem czy to wadliwa bateria (aczkolwiek litowe CR123 3V do tego nówki - powinny śmigać bez problemu). Jako że ekipa była naprawdę silna, udało się znaleźć kolejne etapy "na czuja", obszukując po prostu wszystkie drzewa dookoła.
Ostatni etap zadziałał jak należy i rozległo się w lesie wielkie "wooowww" połączone z "łaaałłł".

Rewelacyjna skrzynka, doceniamy wkład pracy. Szkoda że nie wyszło wszystko jak potrzeba (brak aparatury zasilającej) - ale mimo tego oczywiście +++ i *

Prosimy więcej takich keszy!!!

Pozdrawiamy
Art_noise i Reniusia

Późnowieczorna wyprawa z IDay dotarła do lasu... ciemno, błoto, mokro, ślisko, dzielnie walczyliśmy z przeszkodami a tu już na pierwszym etapie okazało się, że może być problem... bo źródła światła nie było (ktoś "pożyczył" i pewnie nie oddał). Dobrze, że keszerzy to różne rzeczy mają w bagażnikach i udało się zadziałać prowizorycznymi zabawkamiza co zresztą kolegom keszerom dziękujemy, dzięki ich dzielnej walce udało nam się powędrować po lesie i kesza odnaleźć. Dokonaliśmy tylko wpisu. Założycielowi dajemy +3 za świetny pomysł

Skrzynka po małym serwisie -poprawiliśmy trochę ustawienie całego układu. Przy ostatnim etapie, tam gdzie od styków kabel idzie pod ziemię to co było na drugim końcu niestety zaginęło w akcji. Postaramy się jak najszybciej to naprawić, ale na razie gdy dojdziecie do tego etapu szukajcie srebrnej podkładki przykręconej do jednego z pobliskich drzew -pod nią jest skrzynka.

Rewelacyjna skrzynka lookalizacja perfect  Sergeant mnie ubiegł z wpisem

FULL SZACUN

Brawo!!! dziś wspólnie z Flijką odnalezliśmy skrzynke, pełen podziw i podziekowania dla architektów owej skrzynki.

Dodam jeszcze, że wracając nocą, za leśniczówką na ostatniej prostej natkneliśmy sie na stado dzików, które były tak samo wystraszone jak my i na szczescie uciekły w las. Nie przypuszczałem, że ta wyprawa dostrarczy nam tyle adrenaliny ;] a odgłosu zdenerwowanego dzika, nocą w lesie, nie zapomnimy do końca życia.

Uważajcie na siebie... Pozdr

Hmmn... Witam..

skrzynka zdobyta.. ale co za skrzyyyyynka.. po prostu wow.. majstersztyk.. Ocena 3 to zdecydowanie za mało. Wrażenie na mnie zrobił również dojazd do skrzynki, zarówno szykany na drodze.. jak i rondo, które swoją drogę też nadaje się na okeszowanie :)..

Uwagi: w keszu gromadzi się woda na dnie.

No trade, zabrałam geogreta.

pozdrawiam serdecznie, Tati

Zdobyta razem z netmen 5 i reszta ekipy - Super pomysl :)

Kapitalna. Zdobyta razem z pierwotna ekipa netboy5 oraz z nowo poznanymi geocatchingowcami.

Hm...

Przy poprzedniej skrzynce Klaymen'a napisałem, że brak skali... .

Pomyliłem się. Naprawdę. Przepraszam ;).

Powinienem to napisać przy tej skrzynce.

Aż się boję pomyśleć  co Klaymen wymyśli za rok.

O poszukiwaniach, właściwie wszystko, napisali już Netboy, Meghan i Hern. 

Leeo "złapała" kleszcza :( 

Zaczęło się ciut nieszczęśliwie, bo poszliśmy nie tą dróżką co trzeba, ale już po 400m naprawiliśmy swój błąd. Pierwsza skrzynka znaleziona bez problemu, urządzenie było sprawne. Dalej poszło hmmm ... nie wiem ile razy przedzierałem się przez jeżyny na dróżkę i z powrotem obwąchać kolejne drzewo, a właściwie po raz któryś tam to samo. Po ok 30 min zgodnie z opisem od strony pierwszej skrzynki zobaczyliśmy światła .... Najpierw chwila paniki, później nieśmiałe pytania "Wy też ?" Z ekipy 4 osób zrobiła się ekipa 8 osób. Widać taka tradycja tej skrzynki. Zresztą szczerze polecam zdobywać tę skrzynkę w nimimum dwie osoby. Później jak napisali poprzednicy poszło już łatwo wśród okrzyków zachwytu nad tym co potrafi wyczarować "urządzenie". Skrzynka w końcu zdobyta połączonymi siłami dwóch ekip ok. 22-giej. Co do skrzynki: autor znowu podniósł poprzeczkę i przebił sufit skali. Jak dla mnie to +4 :)
IN: dzwoneczki "księżyc", żeton do wózka; OUT: linka do badge'a, magnes
Zostawiłem geokreta Miki and Pluto

PS:
Zdjęcia w edytowalnym większym formacie jak obiecałem, proszę o maile.

Po tym, co się działo tej nocy, nie mam wątpliwości, dlaczego miejscowi boją się tajemniczych świateł w lesie, ani dlaczego powstają o nich straszliwe legendy... "Pierwotna" czwórka oczywiście nie zadała sobie trudu, żeby obejrzeć zdjęcia urządzenia do namierzenia na drzewie, co zaskutkowało dokładnym obwąchaniem wszystkich brzóz z okolicy, z czego tej właściwej co najmniej trzykrotnie (oczywiście bez skutku). Na szczęście 4-osobowa odsiecz poradziła sobie z tym arcytrudnym zadaniem i potem poszło już z górki. Jak widać może stać się nową świecką tradycją zdobywanie tej skrzynki kolegialnie, ale to naprawdę świetny cache i aż żal nie dzielić tego doświadczenia z innymi.

3 punkciory, gwiazdka i aż szkoda, że nie można dać więcej. Ciekawam tylko, co takiego szykuje autor na za rok, i w pewien sposób się tego boję - bo skoro już teraz brakuje skali, co będzie przy kolejnej?

Pierwsza skrzynka znaleziona pomimo dziwnych swiatel z oddali (to nas na chwile zatrzymalo ;] ) . Przy penetracji kesza zauwazylismy, ze nie ma zasilania, wiec udalismy sie w strone "swiatel". Po chwili ukazala sie inna ekipa, ktora zabrala prad. Pozniejsze etapy przechodzilismy juz znacznie wiekszym skladem niz na poczatku. Za pomysl i wykonanie oczywiscie 3 i rekomendacja :) 

IN: kalkulator

OUT: nic (z naszej ekipy pierwotnej) 

Pozdrowienia oczywiscie dla poszukiwaczy (Meghan, Hern i Kosiar+Leeo :)  )

Skrzynka rewelacyjna. Od Bazyla +3punkty i rekomendacja jak tylko uzbiera się odpowiednia ilość znalezień. Oczywiście, tak jak pisali poprzednicy, z przygodami. Nietęgą minę miał Bazylek gdy dotarł do pierwszego miejsca i stwierdził że zasilanie NIET . Ale cóż Bazylek wykombinował że przecież 3V zasilające i tak ma przy sobie więc ruszyłem na zachód w poszukiwaniu dalszego ciągu. I co się okazuje. Z przeciwka nadchodzą tajemnicze światła w osobach przedwpisywaczy . Potem już sama przyjemność w odkrywaniu kolejnych etapów i przebogata skrzynka finałowa. Jeszcze tylko grilla brakowało i spotkanie jak ta lala by sie odbyło.

out: notes

in: smycz + długopisy

Trzeci, połowa teamu po przebiegnięciu prawie 2 km zygzakiem po lesie znalazła snop jasnego światła. Do końca z Whateverami czekaliśmy, co zobaczymy w logbooku i jakoś szczególnie nie byliśmy zaskoczeni widząc tam juz wpis Sebastiana. Bardzo ciekawy pomysł na skrzynkę. Zaliczoną przez Marcina dwa razy, bo druga przebieżka wraz z Bazylem, również do nas należało odłożenie urządzenia na miejsce po tym jak sobie poświeciliśmy. Efektów akustycznych nie stwierdzono:)
In: %, GK listek, Out: maszynka do golenia
Pozdrawiamy, dziękujemy, rekomendujemy. Ania i Marcin

Prawdopodobnie niezamierzenie, wyszła za(...)rąbista skrzynka spotkaniowa!!!
Rower Sebastiana był motywem przewodnim wieczoru,
Keszerzy wychodzą po zmroku na żer....

Wspólny STF razem z Etna&Mars team.
Po rajdzie przez las, wśród chrzęstu drzewek rysujących auto, dojechaliśmy w okolice pierwszego punktu.  Dopadamy do miejsca gdzie ma być tajemniczy przedmiot, a tu... PUSTO !  Od razu wyłączyliśmy latarki i zaczęliśmy wysłuchiwać innych poszukiwaczy ;-)
Po chwili w leśnej gęstwinie pojwiło się światło... Obstawialiśmy że to Sebastian i się nie pomyliliśmyPo wspólnym szukaniu bicykla, natrafiliśmy jeszcze na część teamu Etna&Mars, a na koniec trafilismy Bazyla. Do pełni szczęścia brakowało tylko grilla i kiełbasek ;-)

Skrzynka bardzo pomysłowa i fajnie wykonana, aż się trochę zasmuciliśmy przy ostatnim punkcie trasy że to już koniec. Dziękujemy za przednią zabawę i za miłe towarzystwo. 

 IN: płyta cd

out: mini świnka

Dziękujemy i pozdrawiamy- Whatever: Magda i Piotr oraz jako wsparcie Kuniak

FTF ! 

Jakże satysfakcjonujacy, bo dosłownie za kilka minut, szukając roweru spotkałem ekipę Whateverów, potem Marsa i na koniec Bazyla.

Skrzynka majstersztyk!

OUT: dzwonek rowerowy

IN: pluszowa maskotka

W czasie poszukiwań uległ uszkodzeniu przewód generatora. Razem z pozostałymi ekipami, prowizorycznie naprawiliśmy urządzenie używając przewodu zasilającego rowerowe oświetlenie. Gdy będę w okolicy naprawię usterkę.

Pozdrawiam i dziękuję za rewelacyjną zabawę - Seba

Serdeczne pozdrowienia dla geokeszerów spotkanych w czasie wyprawy. Dziękuję za pomoc przy poszukiwaniach roweru.