Pierwszy etap poszedł gładko, przy drugim kordy szalały, ale dzięki fotospoilerowi udało się wytypować miejsce. Niestety nie wpisaliśmy się do logbooka, ponieważ jest przemoczony. Największy problem stanowił dla nas wyjazd z powodu podmokniętego terenudzięki za pokazanie miejsca, z wielką przyjemnością zaznajomię sie z jego historią. 

Trochę ponad miesiąc temu, przy okazji jednej z miejskich skrytek, stwierdziłem, że chyba mamy pecha do keszy autorki. Łatwe zdobycia należą do mniejszości, a często było tak, że maskowanie nas pokonało, zdobywaliśmy po kilku próbach, brakowało sprzętu lub odpowiednich ubrań na eksplorację .. Tutaj pierwszy etap poszedł w miarę sprawnie, na drugi podjechaliśmy samochodem, najpierw podziwianie miejsca, którego nie ma na mapach Google, a potem szybkie zdobycie. Logbook niestety przemoczony, wpis niemożliwy.

Wracamy do auta, cofam, żeby wrócić droga którą przyjechaliśmy, zaczynam ruszać, a auto nie daje rady wyjechać. Zakopał się w błocie. Niestety mam miejskie auto i szarpaliśmy się z dobre pół godziny, podkładając gałęzie, znaleziony stary zderzak i wszystko, o co mogły się zaczepić opony. W końcu się udało. Samochód cały w błocie, buty i ubrania też, dobrze, że się udało bo najbliższą osobą, która mogła pomóc co najmniej 40 minut drogi, w okolicy żadnych zabudowań, a powoli się już ściemniało.

Dziękujemy za pokazanie obydwu miejsc, leci rekomendacja, TFTC

Znaleziona z Juczy. Jak zwykle najwieksza przyjemnosc zwiedzac skrzynki LadyMoon. Super ciekawe i klimatyczne miejsca, fajny spacerek

Podczas spędzania weekendu u Mimków postanowiliśmy wybrać się na kesze w okolicy.

Mrocznie tutaj nie było, ale za to bardzo klimatycznie. 

Aż przykro patrzeć jak takie miejsca są zaśmiecone.

Przy najbliższej okazji wybierzemy się tam aby posprzątać śmieci, głównie butelki po imprezach.

Dzięki za pokazanie kolejnego ciekawego miejsca. 

 

 

Znaleziona, dziękuję.

25 July 2023 08:24

1 etap cały czas na swoim miejscu, a rzeczony krzyż wrócił z powrotem na swoje pierwotne miejsce. Od teraz jest tak na zdjęciach ;)

Można szukać, zapraszam ;)

I cóż tu napisać? Przeszukałem metodycznie cmentarz i nie znalazłem miejsca ze spojlera 1 etapu. A czasu sobie zarezerwowałem sporo, żeby odnaleźć finał. Pozdrawiam.

Pierwszy etap namierzony, po konsultacji. Rzeczony atrybut ze zdjęcia jest aktualnie w odległości około 15-20m od oryginalnego położenia. Na finał niestety zabrakło czasu. Jeszcze wrócimy w te okolice.

Klimat jest, nie powiem.. Dzięki..

Największy problem mieliśmy przy dopasowaniu miejsca do zdjęcia z pierwszego etapu. Miejsce oczywiście ciekawe. Potem już tylko leśny, przyjemny spacer wśród rozlewisk i finałowa lokacja, która robi naprawdę wrażenie! Dzięki.
W skrzynce trochę mokro, ale bez tragedii. Logbook i certyfikaty mają się dobrze. Wymieniamy tylko pochłaniacz wilgoci.

Tftc! Jak środa to na kesze - od dawna miałam chrapkę na tę skrzynkę i wreszcie wylądowałam we właściwej okolicy;) Miejsce z etapu pierwszego aktualnie trochę się pozmieniało - mocno ucierpiało przez zwalone drzewa. Dodatkowo metalowy "znacznik" z etapu pierwszego aktualnie przemieścił się pod mur (dobrze, że całkowicie nie zniknął" - niemniej miejsce nadal dość charakterystyczne i daje się odnaleźć. Etap nr dwa to już niezła offroadowa zabawa, przynajmniej o tej porze roku - na szczęście Franek lubi to i jak zwykle poradził sobie jak profesjonalista;P Sam finał to mega klimatyczne miejsce - zwłaszcza o zachodzie słońca i z nieśmiało kiełkującymi przebiśniegami i fiołkami. Czekam na wyjaśnienie tytułowej zagadki;)

Droga do kesza pełna przygód. Najpierw strąbienie policjantów w nieoznakowanym radiowozie, którzy zaparkowali akurat na tej polnej drodze, którą ja chciałem jechać (mieliśmy niezły ubaw - i oni, i ja), potem zakopanie się autem na środku jakiegoś pola i samodzielne uwolnienie się z pułapki zastawionej przez przyrodę przy użyciu patentów w stylu MacGyvera :)

Cmentarz z pierwszego etapu przyprószony śniegiem, więc za dużo nie pooglądałem. Jedyne, co mogę powiedzieć, to że na pewno brakuje metalowego elementu widocznego na spojlerze.  

Miejsce finałowe znakomite, a tę ciekawostkę trzeba zobaczyć na własne oczy. Może komuś uda się rozszyfrować zagadkę?

TFTC!

Oba etapy bardzo fajne, perfidne, na widoku. Zdziwiliśmy się tylko odległością do drugiego etapu i pojechaliśmy tam dość niepewnie, nie wiedząc czy na pewno jest tak jak powinno. Na szczęście było. Oba miejsca świetne, uwielbiam takie smaczki, a LadyMoon przoduje w ich pokazywaniu, za co dziękuję. Leci zasłużone zielone!

Zdobyta podczas spontanicznego niedzielnego keszowania z Czarodziejem, dzięki!

Spokojne niedzielne keszowanko.

 

Dzięki za pokazanie miejsca i założenie skrzyneczki.

Na hardcorowym keszingu kaszubsko-starogardzko-kwidzyńsko-powiślańskim w ekipie BAM. (BadziaGadzia, areckis, Miki.)

Pierwszy etap poszedł błyskawicznie, lekka konsternacja i po chwili keszyk był nasz :)

Zdobyta na dłuuuuuuuugim szwendaniu  się z ekipą BAM. (Badzia Gadzia, areckis, Miki.)

Dziękuję :)

 

Dziekuje za keszyka. Wpis jako BAM. (Badzia Gadzia, areckis,Miki.) Wesoły wypad po okolicznych keszykach, tych mniejszych i większych.

Krótki wypad w stronę Przywidza. Pierwszy etap bardzo przypadł mi do gustu, drugi tez ciekawy. Miejsca godne odwiedzenia.

Dziękuje za skrzynkę

Nie dawała mi spokoju ta skrzynka.Tego na finale się nie spodziewałam.Cudne,zapomniane,zadziwiająco rozległe.Słowem piękne i bardzo smutne ale zachwycające.Dziękuję bardzo za tą skrzynkę.

Jak pierwszy etap można określić "klimatycznym" to drugi wychodzi poza skalę. Bardzo dziękuję autorce za namiary na takie miejsca. Coś pięknego dla osób interesujących się przeszłością i zapomnianymi miejscami. Dobrze, że zabraliśmy aparaty, bo takie miejsca dobrze jest warte uwiecznienia, bo jest ich coraz mniej. Jeszcze raz dzięki. :-)

Informacja dla zmotoryzowanych: droga prowadząca do pierwszego etapu jest dobrej jakości (niż to wynika z GoogleMaps i OpenStreetMaps), wąska, ale po drodze znajdzie się wiele utwardzonych poboczy do zaparkowania. Choć nie zmienia to faktu, że rower jest idealny (tam jest szlak rowerowy).

Pierwszy etap zaliczony przy drugim poległam .Współrzędne latały okropnie.No cóż może innym razem.

Kolejna świetna, klimatyczna skrzynka od LM. Troszkę się spodziewałam tego, co zastałam, ale tak czy inaczej zrobiło na mnie mega wrażenie. Dziękuję Ci bardzo za zabranie nas w takie miejsce, bardzo mnie cieszy, że dzielisz się swoimi znaleziskami. Do tego trafił się bardzo przyjemny zachód słońca, a konkretnie złota godzina. 

Tym samym sierpień (tak jak lipiec) nie pozostał pusty, bez kesza. Kolejny raz "chociaż jeden kesz" trafił akurat na Twoją skrzynkę. Aż postanowiłam wyjść wcześniej z pracy, tak mnie ciągnęło do FTFa :D

Dzięki wielkie!

FTF wraz z Hearty, po wakacjach wracamy do akcji. Dziękuję Lady za pokazanie tak pięknych i klimatycznych miejsc. Gdyby nie Twoja skrzynka nigdy bym tutaj się nie znalazł. Bardzo fajnie przygotowany kesz, etap jak i finał. Podejrzewam, że jest jeszcze mnóstwo tego typu miejsc które dopiero czekają na odkrycie. TFTC!