Reaktywacja na miejscu. Dzięki za kesza i pokazanie ciekawego miejsca 

✟ 1

Rowerem z Checheła do Tuszowa i Ksawerowa (Uhaha Pedały Dwa) - 78,00km ( Niedzielne przed i po południe )

Drzewka wycięto , cache do piacha, bo pod kapiliczką to taki syf i pierdolnik...., że dzięki za takie kesze.

Czerwcówka, 2022 z keszami. Pozdrawiam. Myśl lokalnie, keszuj globalnie:

http:\\geocaching.com

Szybko i sprawnie. Znaleziona bez Bogasa. Błyszczy z daleka. Trudniej jest namierzyc "kapliczkę. 

Znaleziona z equilibrium_prime, pozdrawiamy. 

Obrazki do tego wpisu:

Eq

I pierwszy wpis do reaktywowanej skrzynki.

Ja również nie namierzyłam kesza. Dlatego zrobiłam reaktywację na pobliskim drzewie.

Obrazki do tego wpisu:

trojaczki

Jeżeli kesz był na kordach to nie ma. Drzewa zostały wycięte.

Obrazki do tego wpisu:

Ooo!

keszowo rowerowo, dziękujemy:)

Samochód zostawiłem pod posesją w pobliżu, nawet dostałem zgodę właściciela kręcącego się na podwórku i poleciałem na cmentarz. Wracając capnąłem EDK i wio dalej!

Dzięki!

Odpustu nie będzie ... Samochodem, w biały dzień, choć jechałem tu ponad 120 km. Na plus tylko że w milczeniu . dzięki za kesza.

Szybko podjeta

Trzecia skrzynka z tej serii dziś i jak dotąd kapliczki w dobrym stanie. W tej akurat zamieszkał jakiś ptak :)

Kesz na miejscu, kapliczka również. Bardzo mi się spodobało to gniazdo pod daszkiem.

Dzięki.

Grunty zmarznięte więc przeprawa kosiarką w polowych warunkach to nie problem :p dzk

Super początek tego mroźnego poranka. Dzięki.

Znaleziona podczas mroźnego keszowania w województwie łódzkim z Phoebe, Ekhartt i Gackkiem :)

Przeurocze kucyki hasają sobie w pobliżu tej skrzynkiNie mogliśmy nie zwrócić na nie swojej uwagi. Dzięki!

Znaleziona w doborowym towarzystwie z Aki., Phoebe i Ekhartt.

Skrzynka znaleziona podczas jesiennej wyprawy w okolice Łodzi i po Łodzi razem z Phoebe, Aki. i Gackkiem. Dzięki za kesza. :)

Sympatyczne spotkanie z dwoma kucykami, pasącymi się na pobliskiej łące. Jest to moja pierwsza stacja z tej geościeżki. Teraz wiem, czego się można spodziewać przy kolejnych stacjach. Dzięki za kesza!

Jadąc rowerem polną drogą, zastanawiałem się czy nie odbić dodatkowo na okoliczny cmentarz, ale zbyt duże haszcze + mało czasu mnie zniechęciły. Sam kesz zrobiony w trymiga i można ruszać na kolejną stację.

A zawsze mnie ciekawiło dokąd prowadzi ta ścieżka! :) 

Krótki skok w bok i przy okazji kilka keszy dla odpoczynku w podróży.

Poszło sprawnie.

dzięki za skrzynkę.

Sprawnie,razem z moim bambą,dzięki :)

Kończenie drogi krzyżowej...nie zawsze łatwo i przyjemnie, ale dziękuję bardzo za keszyki.

Potwierdzam podjęcieTFTC

Znaleziona razem z Zupaskota. TFTC. 

Skrzynka znaleziona z Victorem podczas spontanicznego nocnego wypadu na kesze. Dzięki za pokazanie miejsca. 

Chrzest nowego nabytku Nefryta odsłona pierwsza. Dzięki!

Znaleziona razem z Izeq ;) 

Znaleziona razem z Astro podczas popołudniowego rowerowania. 

Idea Edk znana. To niby nie wielki post, ale droga zaliczona. Miło było pojeździć rowerem po tych okolicach. Teraz są jagody w lesie:)

Tftc ;)

Nie spodziewałem się, że kiedyś dopadnie mnie taka desperacja i zacznę łapać kesze przy kapliczkach i to w takich ilościach, ale muszę przyznać, że dobrze było pojeździć trochę po tych lasach,krzakach i piachu na swoich cienkich oponach 23mm. Ubaw po pachy! Powiedzmy iż była to wersja zadumy dla kogoś kto z wiarą chrześcijańską nie chcę mieć nic wspólnego Dzięki za motywacje do przejażdżki!

PS. Ze względu na moją sklerozę zapomniałem czegoś do pisania, dlatego dorzucam wirtualne zdjęcia logbooków.

Obrazki do tego wpisu:

Logbook 3

Hmm - no właśnie. Czy podczas tej wycieczki nie powinienem jakieś pokuty sobie wymyślić? Trochę grzechów na pewno się nazbierało, więc byłaby okazja odpokutować.

Dzięki.

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Faktycznie nad keszem jest gniazdo z 4 zapasionymi sójkamiTrochę dalej stał konik i kuc.

Keszowóz zostawiłem w pewnej odległości od miejscówki i dalej z buta. Dwie starsze panie, które stały niedaleko miały na twarzach wymalowane ogromne znaki zapytania widząc faceta w stroju kolarskim z plecakiem idącego w kierunku lasu i po paru minutach wracającego do samochodu. Ale nie zapytały, a ja nie spieszyłem się z wyjaśnieniami. Na miejscu okazało się, że w kapliczce jest gniazdo z pisklakami i karmiąca je matka - o ile się znam na ptakach - sójka. Mimo, że podszedłem cicho i bardzo powoli, jednak odleciała. Mam nadzieję, że wróciła. Keszyk namierzony szybko, dzięki.

I tutaj ktoś mnie wyprzedził... logbuk już nie taki fajny.. jaki już nie ten.. taki zapisany... kartka strudzona przez kogoś innego.. Tzn taką też przygarnę.. nie powiem, że nie. Ale radość już innaDzięki!

Duży ruch w tych okolicach, mimo że takie odludzie. Najpierw jakiś młodzieniec na rowerze próbował przekonać swoją drugą połówkę, że ta droga na mapie wyglądała na bardziej przejezdną, a później zobaczyłem zajęte gniazdo w samej stacjiPo podjęciu kesza ujrzałem na bidonie ptasią kupę. Przypadek?

Ostatnia stacja na dzisiaj. Jeszcze tu wrócę! DZK!