Wystawiam keszo do adopcji - czas na zgłoszenie do końca marca (proszę pisać via serwis OC).

Jedyne obostrzenie - zastrzegam sobie prawo odmowy adopcji jeśli jesteś keszerką / keszerem bez podjęć w podobnych obiektach (najpierw sprawdź czy takie miejsca lubisz - potem opiekuj się skrzynką "ekstremalną").

AER

W drodze na MRU'19

Nie spodziewałbym się takiego miejsca pod cmentarzem.

Znaleziona podczas wyjazdu do szpitala i na MRU 2019....tutaj bardzo dziękuje Ci za zmotywowanie i temu też zaczęliśmy od tego kesza  naszą podróżWielkie dzięki za mega keszerski weekend!

Zadbany cmentarz, piękna słoneczna (jeszcze wtedy) majóweczka. A na teren wchodzi 3 ubabranych szlamem i odzianych w moro chłopców. Przy nich nie lepiej wyglądająca z kolanami usmaranymi ziemią z OP8R7F blondyna.... Nikt z obecnych nie miał znicza. Czy pan ochroniarz miał przeczucie, czy miał za mało napełniony pęcherz, anyway ruszył spacerem za nami.Więc zaprowadziłam chłopców na grób, wypieliłam wszystkie chwasty z jednego..... Zabierałam się już za drugi, gdy pan ochroniarz został zagadany przez innego obywatela Liegnithz, a my korzystając z chwili czmychnęliśmy w krzaki i w absolutnej ciszy zdobywaliśmy kesza. Wychodziliśmy w strumieniach ulewy. Ochroniarza już nie było a zanim dobiegliśmy do auta suchej nitki na nas nie byłoPrzygoda, że hej. Spory obiekt, wielkie dzięki, w życiu bym się go nie spodziewała na tym terenie!!!!! Znakomita leci jak nic!

Skrzyneczka podjęta z wesołą, wrocławską ekipą. 

Podjechaliśmy na kordy w ciuchach ze Szpitala. A Charon niestety pilnował Hadesu i z nieznanych przyczyn nabrał podejrzeń. Że to niby nie jest typowa niedzielna wizyta rodzinna po kościele. 

Cóż - Lumen w swoich białych (znaczy, białe były rano) ciuszkach wzięła na siebie rolę Teściowej i poprowadziła nas na groby. Nie wiem czy ostatecznie Charona odstraszył wzmagający się deszcz czy wizja, że Lumen wypieli wszystkie groby na cmentarzu (i co wtedy???). W każdym bądź razie dał nam kilka minut na wbicie do Arki. 

Nie było czasu na czytanie opisów, spojlerów - po krótkim przeczesaniu dołu ktoś wskazał właściwym poziom i zaraz tam wbiłem. Oczywiście kesz znalazł się dopiero w ostatnim szukanym miejscu, ale za to zaskoczył mnie swym wyglądemPęseta była niezbędna.

Wychodząc zastanawialiśmy się gdzie spotkamy Charona - ale nigdzie go nie było. Może to dlatego, że akurat było oberwanie chmury i do samochodu musieliśmy dopłynąć. 

Pojawił się nowy (choć też mocno spontaniczny) pojemnik.

UWAGA! Do wyjęcia logbooka może się teraz przydać pęseta - czy pięćseta, jak mawiają niektórzy (edytowałem opis skrzynki).

AER

P.S. Synchro z GC robi robotę - tak tu, jak i w OP8FDX ;)

Synchro z GC ;) 

Podjęta wraz z Galowianem, Thundercatem i Ratowniczką podczas wylotu na Szpital Legnicki, na szczecię nie bylo żywej duszy na obiekcie, więc mozna było na spokojnie oddać sie poszukiwaniom :)

Bardzo ciekawy obiekt . Fajnie się go zdobywa - w ciszy i w skupianiu .Spacer po cmentarzu , z Ratowniczką ,Katulem i Thundercatem .W pewnym momencie hyc do dziury ........Zielone leci.Pozdrawiamy i dziękujemy za kesza.

Skrzyneczka zdobyta przy okazji wyprawy na szpital w Legnicy. Najpierw chwila przyczajki i wchodzimy do innego świata. W środku odjazd - bardzo mi się podobało. Z zewnątrz bunkier w ogóle nie zdradza swojego rozmiaru, dlatego za niepozorność i przejście do innego wymiaru przyznaję order. Dziękuję 

no proszę jaka koincydencja. Pare dni temu rozpływałem sie nad literackim wpisem Sławka. A tu zdarzyło mi się z ekipą zacną - Wesker + Esi zdobyć bunkierek który został żywcem pogrzebany... w historii dziejów. Po wskoczeniu do szybiku krótka konsternacja - jesteśmy we trzech a latarka jedna, reszta w keszobryku na parkingu he, he. Ale z ta jedną śmigaliśmy jak orły, tzn. chyba jak nietoperze.... keszyk krótka piłka. dzieki za miejscówę, w obecnym układzie - przekozacka....

Ło qrna.

Obiekt znakomity. Znalezienie wejścia do niego - łatwe. Potem było mnóstwo ochów i achów jaki ten schron ładny wewnątrz. Ale... jak dostać się do kesza? Dobrze, że Krejzola ze sobą mieliśmy.

Super pomysł na keszynkę! Dzięki wielkie!

Znalezione szaloną ekipą z deg i crazy_baby.
Takie obiekty to ja lubię.
Do podjęcia skrzynki pomocny był pewien crejzol, bo była wysoko.

A Sławo powinien dostać jakiegoś Zielonego Pulicera!! Uwielbiam czytać jego fantasy!!!!

Dwójka żołnierzy z Razwiedki bezczelnie wkroczyła na teren wroga.  W barwach maskujących, w kolorze pogrzebowym, udając normalnych ludzi przeszła przez bramę.  W zadumie i z pochylonymi głowami,  wzdłuż szpaleru tych co odeszli. Po chwili zniknęli jak cienie wśród zarośniętego wzgórza. Wejście do podziemnej kwatery wroga zostało szybko zlokalizowane, w oddali tylko dwójka ludzi , lecz zajęta swymi sprawami. Ragnarowiczewski przygotował liny, lecz los im sprzyjał , okazały się zbędne, bo w dół prowadziły wygodne schody. Uchylił drzwi i pozwolił kobiecie pójść przodem, bo tak nakazuje zasada dobrego szpiega. A nuż ram będzie wróg, to niech sobie z nią radzi , jak będzie na tyle głupi by się nie poddać,  Miekszańska była wrednym kotem. Szybkie oględziny schronu pozwoliły naszkicować w głowie jego plan i podjąć działania. Ragnarowiczewski jak małpa wdrapał się na okno i zaczął przeszukiwać pomieszczenie mające skrywać szyfrogram. Nic nie pasowało , nawiązał łączność telepatyczną z Miekszańską i zobaczył obraz, który ukazywał skrytkę. Dalej nic, nic się nie zgadzało.  Prowadzony połączeniem myślowym dotarł do właściwego miejsca.  Jest,  mamy to! Wyjście przebiegło prawie niezakłócenie, kolejność się tylko odwróciła, poszedł przodem , by uchylić damie wrót.  Teren był pusty, nikogo, a bramy zamknięte.  Czyli wyjście na turystów odpada. Wzdłuż ogrodzenia , po krzyżach przesadzili się na neutralny teren. Dzisiaj los im sprzyjał , krótki desant przez chaszcze i misja zakończyła się powodzeniem , gdy zatrzasnęły się za nimi pancerne drzwi keszowozu. Zachodzące słońce zatarlo za nimi ślady.   Dziękuję za wspaniałą przygodę. 

Nie ma to jak wpaść na kesza 5 minut przed zamknięciem bram cmentarza ;)

Weszliśmy spokojnie a potem myk myk, jak szpiedzy z krainy deszczowców lądujemy pod kratą. Ups. Wysoko tam / lub nisko, zależy jak patrzećSławek instaluje liny, ja postanawiam odpuścić, bo nie dam rady... no ale po chwili wzrok nasz pada na alternatywne wejście i po chwili jesteśmy w środku. WOW! Ogromne to! Ledwo obejrzałam sklepienie a Sławek już na piętrze! No nie... chyba nie będzie mi dane podjąć tego kesza, powtarzam sobie. "Nie każdego kesza trzeba zdobywać". Słyszę, że Huston ma problem. Stoję na dole i kombinuję, analizuję, wymyślam... i eureka! Wiem, wiem, wiem! Pokazuję paluszkiem w przestrzeń, ślę górze kordy i mamy kesza! Czasem przydaje się naziemna obsługaJeszcze zwiedzanie i wychodzimy. Ajajaj, zamknęli nasCieszy fakt, że betonowe ogrodzenie jest nietypowe i bez trudu można się po nim wspiąć. Lecimy do auta.

Dzięki za kesza w tym miejscu!

Uczestnictwo przy zakładaniu. Bardzo polecam. Warto zwiedzić i pooglądać. 

jeden na czatach dwóch do środkaszybka ekploracja i sukces :) 
Dzięki za kesza i pozdrawiam.

 bardzo ciekawy schron - sporo tego już widziałem ale w takim kształcie jeszcze nie miałem okazji. No i samo to, że ciężko się dostać do niego - tam na górę to dla mnie duży plus bo lubię takie bardziej wymagające keszeKeszowy weekend z Tisioverkami. dzięki za kesza:)

Szybciutkie i dyskretne hyc do środka i zwiedzamy ! :) 

To drugie "hyc" już nie było takie szybkie i dyskretne, a nawet przeciwnie,- narobiliśmy hałasu i było pomału, ale mamyyy toooo!!! :) 

Dzięki i pozdrawiam :) 

Nie daje z reguły gwiazdek na skrzynce będąc przy zakładaniu, ale ten obiekt mi się wyjątkowo podoba. Wejście zabronione to już mi mega plus, a obiektywnie: do podjęcia trochę trzeba się nagimnastykować. Super było na szukaniu miejscówki dla skrzynki. Dzięki i leci rekson.

Obecny przy zakładaniu. Keszyk pierwsza klasa bo i miejsce jest super. Będę je długo pamiętać ze względu na rozwalony łokieć ;)  Najlepsze w tym wszystkim jest to, że znajduje się on w takim miejscu o którym niejedna osoba przechodząca obok nie ma pojęcia. Polecam!

Podium zajęte, więc loguję  Obecny przy zakładaniu 01.07.2017

Jak gorąco na dworze, to po bunkrach można połazić.

FTF z mężem Zendelord-em

Mój pierwszy zalogowany kesz na OC

Obiecuję poprawę ;)

No to teraz pralka ma robotę...

Od kilku dni korcił Nas ten kesz... A to jeszcze FTF ^^

Zdobyty w drugim podejściu ze względu no obecność operatorów zapałek.

Ok godz. 16:00 Udało się pójść w krzaczory z żoną Beatricze ;)

Po ogarnięciu sytuacji na parterze było Pięterko!

Tego Dnia zdobyliśmy tylko ten JEDEN! Wyjątkowy! kesz.

Extremalne Pozdrowienia dla AER i ekipy

Piątkę zbijemy przy okazji. 

Pozdrawiamy

Zendelord & Beatricze

Akurat godzinę po dołączeniu kesza do ścieżki byliśmy na miejscu więc nie wiem skąd powyższe FTF się wzięły

To nasza trójka zgarnęła całe podium

Kesz a w sumie miejscówka bez 2 zdań gwiazdkowa.

Z Serengeti i Y'berionem objazdowo po okolicach Legnicy, dzięki.

Jak ja lubię takie smaczki, idę na cmentarz, a  za chwilę jestem w bunkrze,razem z Bambą i Y'berionem,dzięki :)

Razem z bambą i Serengeti, dzięki.