Piękny, ale niszczejący dworek. Kesz leżał na ziemi, został na powrót umieszczony w obiekcie z reaktywacji. Przydałby się nowy kesz w oryginalnym miejscu. Dzięki!

PS Mamy czas "Wielkiej Kwarantanny 2020". Może za chwilę wojsko wyjdzie na ulice... Trzymajcie się:)))

Skrzynka znaleziona, pamiętam objazd po okolicznychokeszach, dziwne, że nie zalogowałem wcześniej. 

Okolica cicha i spokojna. Oj kusiło, żeby wejść przez okno... Ale pewnie w środku pusto, jak w większości tego typu zapomnianych obiektach... 

Ładna okolica, szkoda że nic się tutaj nie dzieje. Pałac robi wrażenie, narazie na zewnątrz ale chyba to się jeszcze zmieni, bo chyba droga do środka nie taka trudna. Reaktywacja jak najbardziej na miejscu.

Razem z marass1111. Zrobiliśmy reaktywację. Dziękuję. 

..jak w logu. 

Zgodnie z sugestią założycieli reaktywacja. Nadal nietypowa.. niestety tylko mikro bo taki pojemnik był naszej o torbie. Kesz ukryty w bramie wjazdowej na teren deoru.. Nie jest magnetykiem. Schowany w detalu bramy (foto). Razem z zuza007. Dzięki. Pzdr.

Obrazki do tego wpisu:

Będziemy ogromnie wdzięczni aby kolejny keszer założył ową skrzyneczkę tymczasowo w nowym miejscu z podaniem nowych współrzędnych. Problem polega na tym, że od 4 miesięcy nie uczestniczymy w poszukiwaniach skrzynek, ponieważ Lori nie może chodzić ani nic robić.

Z ogromną niecierpliwością i utęsknieniem oczekujemy dni, kiedy ponownie wrócimy do gry, ale przed nami jeszcze kilka dobrych miesięcy.

Serdecznie pozdrawiamy Lori & Tomi

Skrzynka będzie tymczasowo niedostępna.

piękne miejsce warte zobaczenia i zostanie w pamięci mimo, że niestety z kesza zostało tylko wieczko....

Dwór i park znane nam już wcześniej, choć szkoda, że są w tak kiepskim stanie. Tym razem odwiedziliśmy je tylko w związku z keszem, który jak okazało się, nie był wcale w lepszej kondycji. Górna jego część była na swoim miejscu, ale reszta leżała pusta obok, wiec reaktywowaliśmy dodając logbooka, ołówek i muszelkę na szczęście. Miejsce ciekawe jako zabytek, ale pewnie ktoś dobrał sie do skrzynki i ją opróżnił. Oby nie stało się tak i tym razem. Dziękujemy i pozdrawiamy autorów.

Reaktywujemy skrzyneczkę jest gotowa do szukania. Powodzenia!

Piękna pogoda, w sam raz na rower i gaszenie niedobitków z okolicy. Kesz znaleziony, bardzo fajnie schowany, przyjemnie się szukało. Pałac robi wrażenie, bo jest naprawdę piękny, aż chciałoby się wejść do środka. Złe wieści są jedynie takie, że któremuś z moich poprzedników pudełko musiało upaść, bo jest dość mocno pęknięte i lada moment może odpaść dno, póki co zawartość sucha, ale to też może się niedługo zmienić. Dzięki za kesza, pozdrawiam.

sam kesz i metoda mocowania pierwszoligowa....za to podpowiedź...żeby nikogo nie urazić..."g" warta...człowiek się nałaził jak głupek i dopiero po telefonie do mego mistrzaudało się namierzyć skrzynkę. Radziłbym dodać chociaż jakąś wskazówkę, albo oznaczyć na spojlerze :)

tak czy inaczej kesz mi się podobał, znakomitaTFTC!

Dzięki skrzynce zawędrowaliśmy na intrygujące tereny. Dzięki ostrzeżeniu o właścicielu dyskretnie, korzystając z mżawki przeniknęliśmy na współrzędne. Z zagadką, patrząc na ilość elementów dewastowanego dworku porozrzucanych dookoła, postanowiliśmy zmierzyć się na skróty. Wykorzystany sposób na mocowanie pod pojemnik nam się spodobał. Trudno orzec jak będą przebiegały poszukiwania następców. TFTC

Pięknie dziękuję za skrzynkę. TFTC!

Pierwsza ze skrzynek na dzisiejszej trasie po polach bitewnych. Jeszcze nie dojechaliśmy do Stawian, a już nam się bardzo podobało za sprawą pięknej brukowanej drogi obsadzonej lipami prowadzącej z Rejowca. Teraz już wiemy, że aleja ma status pomnikowy. Na miejscu również się nie zawiedliśmy. Moją uwagę od razu przykuł przepiękny okaz cyprysika na lewo od dworu. Zanim się rozejrzeliśmy przybył miejscowy jegomość. Sądząc po tablicy nad wejściem (przy bramach wjazdowych jakichkolwiek brak) i postawie spodziewaliśmy się osobnika dymiąco-wypędzającego ale zostaliśmy bardzo miło zaskoczeni. W żadnym razie nie rozczarowani. Ucięliśmy sobie dość długą pogawędkę na kikunastostopniowym mrozie i chociaż niczego specjalnego się nie dowiedzieliśmy, to... A to tajemnica, wkrótce uchylę jej rąbka. Wracając do meritum widoki na podjęcie skrzynki mętniały, wszystko wskazywało na to, że do odjazdu towarzystwa się nie pozbędziemy. Algida dalej oddawała się opowieściom przeróżnym, a ja pod pretekstem fotosesji się oddaliłem, z pomocą Sił Wyższych namierzyłem pojemnik precyzyjnie, dokonałem wpisu i odłożyłem keszynę na miejsce. A wszystko nieposprzeżenie, nawet moja towarzyszka myślała, że odjedziemy bez znalezienia :). TFTC!

Obrazki do tego wpisu:

W zimowej scenerii

Kiedyś miałem zamiar tu założyć kesza, ale jakoś nie wyszło. Mam jednak ciekawostkę dla keszerów - kiedy odwiedziłem to miejsce latem i poszedłem na tyły pałacu. Kiedy szukałem potencjalnego miejsca ukrycia dla skrzynki z jednego z okien wyfrunął ogromny puszczyk - nasza polska sowa. Nie zgłębiałem się, czy pałac jest jedynie jego schronieniem czy też wyprowadzał wówczas lęgi.

Także keszerze -  jeśli zobaczyłeś gdzieś w okolicy dużego szarawego ptaka wielkości kruka (lub większego), leciał bezszelestnie i miał duże czarne oczyska, spłaszczoną twarz (tzw. szlarę) i mały dziób TO NAJPRAWDOPODOBNIEJ BYŁ TO PUSZCZYK :)