ZAPOMNIAŁEM!! Poprzednicy znaleźli po opisie, więc to tym bardziej uśpiło moją czujność.

N 49*28.328'

E 021*22.699'

No niestety, tu się nie udało. Nie do końca wiadomo gdzie szukać bo obiecane współrzedne nie zostały wrzucone. Szkoda.

Znaleziona razem z Pawello

Dzisiaj w okolicy sporo turystów. Udało nam się w miarę po kryjomu odnaleźć pojemnik poprzedników. Kesz odszukany w drodze do Radocyny. Razem z Agą94.

Keszyka rzeczywiście nie było, ale zrobiliśmy reaktywację w wierzbie. Nie tej ze współrzędnych (na prawo od wejścia na cmentarz), ale w jednej z tych po lewej. W tej najbardziej po lewej, jakby na rogu cmentarza.
Później podam współrzędne.
Z Ciri.
Dzięki!

No niestety jedzą nie namierzyliśmy ☹️ jedna potencjalna wierzba zupełnie "popsuta", zmurszała część pnia prawie całkiem się obsypała, druga potencjalna wierzba ciekawym jest okazem, bo na niej wyrosły.... maliny!, a w pozostałych nic nie było ☹️ niestety nie mieliśmy ze sobą naszego "keszowego" plecaka by zrobić jakąś reaktywację ☹️

Niestety nie znaleźliśmy skrzynki, mimo przeszukania wszystkich wierzb i kilkunastominutowych starań. Sądząc po poprzednim wpisie skrzynka gdzieś jednak jest. Na koniec przegoniła nas żmija. Uważajcie na siebie.

Skrzynka znaleziona.
Dziękuję.

Już wydawało się, że wiosna - najlepszy czas na keszowanie, w 2020 roku przez chore decyzje władz przejdzie do historii bez powiększenia konta znalezień.

 Na szczęście odwilż w możliwościach poruszania się pozwoliła na aktywne spędzenie dnia w Beskidzie Niskim. Piękne widoki, urocze cerkiewki, monumentalne cmentarze i część triala „Go East! Radocyna” to nasze główne piątkowe zdobycze. Przy okazji nie odpuściliśmy też innym, które były na naszej trasie.

Terenówka mojej żony spełniła swoje zadanie i wywiozła nas w miejsca gdzie pieszo trzeba by było sporo czasu poświęcić na dojście.

Kesze na ogół przetrwały w dobrym stanie zimę. W niektórych dołożyłem nowe logbooki. Kilka, ewidentnie brakujących, reaktywowałem.

Dzięki ownerom za pokazanie fantastycznych miejsc i stworzenie możliwości ruszenia się z domu oraz aktywnego spędzenia czasu i rozruszania zastanych od „zdalnej pracy” kości. TFTC

Kolejne klimatyczne miejsce w Beskidzie Niskim. niestety lało strasznie, a dodatkowo kesz nie chciał się ujawnić. Niby przeszukałem wszystkie wierzby w okolicy kordów, le pewnie gdzieś tam jest. Po tej skrzynce odpuściliśmy i wróciliśmy na kwaterkę

Logbook to jedna wielka pulpa... Mimo to dzięki za skrzynkę!

Znaleziono podczas rowerowego zwiedzania Beskidów. Niestety nie udało mi się wpisać, logbook zupełnie przemoczony.

Znaleziona w drodze z Radocyny. Logbook przemoczony - załączam zdjęcie.

Niedzielny wypad w okolice Radocyny. Niesamowite te miejsca. TFTC

Wieczorowa pora dodała miejscówce uroku Dzięki, pozdr.

Hello,

Najwyższy się zmiłował, żmij nie było. Za to w keszu mokro. Pzdr, Wojtek

Po dotarciu na kordy okazało się, że wygrzewa się tam żmija... skutecznie przeszkodziło nam to w poszukiwaniach :) Podczas rowerowego urlopu w Beskidzie Niskim.

dziękujemy za pokazanie miejsca

dzięki za skrzynke

Dojechaliśmy tu dzień wcześniej wieczorem. Teren naprzeciw tego cmentarza obraliśmy jako miejsce naszego obozu. Kesza zostawiliśmy sobie na rano dnia następnego, stąd log 05.20. Wspaniałe, skłaniające do przeróżnych refleksji miejsce. Wielkie dzięki za tego kesza. 

Cóż, spędziliśmy noc z widokiem na cmentarz, piliśmy poranną kawę gapiąc się z oddali na niego i teraz po powrocie do domu tęskno nam już za tą chwilą. Jest moc w tym miejscu. Dzięki!

Jadąc od Krzywej i Jasionki przez Czarne tłoku raczej nie dało się zaobserwować, ale tutaj to już zupełne odludzie.
Niedługo minie 70 lat od wysiedleń i już tylko kamienie dają świadectwo o mieszkańcach tej krainy dawniej tętniącej życiem.

Nie każda dziura w drzewie to dziupla :)
ale kesz jest, przetrwał przycinanie wierzb i ma się dobrze.

 

Pewnie latem okolica sprawia przyjemniejsze wrażenie, nam było mokro i zimno, ale kesz na miejscu.

Radocynizm stosowany w czystej postaci! Prześwietne keszowanie w towarzystwie M_RT i Arepo, przy okazji odwiedzin na bazie namiotowej w Radocynie! Suuuper!

dzięki!

Ten Radocynizm to strasznie zaraźliwy jest! Keszowanie z NataszaF i arepo, rowerowanie, rzekochlapanie i kulawe misiowanie - no sama radość!

No i prawie każdy ze znalezionych w rejonie keszy pokazywał pozostałości świata którego już nie ma.. Resztki zdziczałych sadów, stojące w środku niczego kapliczki, mniej lub bardziej opuszczone cmentarze. Pobudzają wyobraźnię i dają do myślenia. Choćby dlatego warto się tam pokręcić.

Dzięki!

Powrót do magicznej Radocyny. Rower upaprany, winko na bazie obalone, ognisko i śpiewy zaliczone, oscypki od bacy zakupione, kesze znalezione, tylko kurna żentycy nie było.

Rowerowo razem z Roszponką.. Dzięki za kesz i pokazanie miejsca..

Znaleziona po łażeniu w wysokiej mokrej trawie (biedne buty!)Była wymiana: zabraliśmy wiewióra, ale co dołożyliśmy - nie pamiętamyTFTC!

Ekipa z bazy w Radocynie chodzi tu na zasięg. Więc przeszedłem się i jaDzięki za kesza!

Na wysokości oczuzależy czyich ... bardzo ładny cmentarzyk, znaleziona w ekipie, dzieki!

Przyznaję się do znalezienia.

znaleziona w dobrym towarzystwie

Skrzyneczka w klimatycznym miejscu. Dzięki!

Dzięki :)

znalezione podczas pieszej wedrowki po ziemiach dziadow

dzieki za kesza

znaleziona z przyjaciółmi podczas długiego weekendu w ukochanym Beskidzie

Znaleziona. Dzięki za skrzynkę.

koshack i Maleństwo

Coś mało wpisów w tym logu.

Wydawało mi się, że w papierowym widziałem więcej...

IN : czaszka

OUT: GK Prosię bardzo

 

TFTC !

Dziękuję za skrzyneczkę!

Kolejny kesz na szlaku po pięknych Beskidach. Niezwykła okolica.