Razem z żoną na wspólnych poszukiwaniach ???? PS. Bardzo miłe małżeństwo mieszka obok kesza ????

Było ciężko ale mega, teren trudny bo nowe działki obok powstały więc nie wiem ile będzie dostępna ale polecam, logbook sprzed 10 lat i nadal da się wpisać ! TFTC BlessYa

TFTC

Nadal jest dzięki wielkie

TFTC

Tradycyjnie po oddaniu krwi korzystając z dnia wolnego udaję się poza Warszawę zaliczając kolejne skrzyneczki.

Bez problemów. Kesz na miejscu w dobrym stanie :)

Dzieki za kesza

Fajny kesz, ucieczka przed dzikami również TFTC

Wizyta kontrolna - przeniosem z "pniaczka poziomego" do "pniaczka pionowego", które w momencie zakładania skrzynki stanowiły jedno drzewo keszowe.

Zwalone drzewo zmurszało zupełnie i się zapadło... kilka chwil zajęło mi przekopywanie próchna, ale w końcu udało się wydobyć skrzynkę. Po podsuszeniu schowałem w pniaczku... a właściwie w jego reliktach. Znalazłem dwie potencjalne miejscówki ukrycia, ale pojemnik do nich nie wchodził, muszę wrócić z narzędziami  do poszerzenia otworów, albo z mniejszym pojemnikiem.

Znaleziona z Hekinu podczas rowerowej wycieczki. Dojście do skrzynki jest dość mocno zarośnięte, więc polecam założyć długie spodnie. Dzięki

totalne chaszcze i krótkie spodenki nie polecam
sama skrzynka fajna
dawno nikogo tu nie było
znalezione z pytlak999 na rowerach TFTC

a jednak przeciwczołgowa się ostała na mapie

Znaleziona podczas psio-wędrówki. Kilka razy już tam byłem więc odnalezienie miejsca nie było trudne. Przez przypadek wszedłem na właściwy pień i się niestety nieco rozpadł.

Uczcijmy mapkę minutą ciszy :-(

Mapka nieaktualna, jest nowa - przeciwczołgowej na niej chyba już nie ma 

Skrzynka na miejscu, tylko walała się obok... znów coś wywlokło, więc upchnąłem głębiej i lepiej przywaliłem elementami maskującymi. Przy okazji wymieniłem wora i lekko podsuszyłem logbook (niestety słońca nie było>

Na początku szukałem przez 10 min po czym przypomniało mi się to UWAGA SPOILER "w powalonym drzewie" zajrzałem w pewne miejsce i... keszyk! Był bardzo odsłonięty więc lekko poprawiłem. Nic nie zabrałem. Dziękuje za kesz :)

Pojemnik leżał na wierzchu, pewnie zwierzaki wywlekły... schowałem głębiej.

Rów dobrze widoczny, ale ślady okopów również.

Ciekawe miejsce. Rów prawie jak nowy, nadal by pewnie działał. Kesz dość mocno wystawał, po wpisie zamaskowałem jak trzeba.

Kikut drzewa przekopałem. Dopiero potem rozejrzałem się wokoło i szybko namierzyłem skrzynkę. Dziękuję 

Trochę mnie ta skrzynka denerwowała na mapie wisząc od dwóch lat nieznaleziona. Z początku się nie śpieszyłam, bo kiedyś byłam przy okazji szukania kryjówki. Dziś mimo że okolica kesza się zmieniła - poszłam jak po swoje. Meteor postanowił zmienić lekko lokalizację skrzynki, ale kordy powinny być takie same, bo to zmiana kosmetyczna.

Znaleziona podczas wyprawy keszowo-rowerowej z Azymut. W rzeczy samej przyprowadził nas tutaj od wcześniejszego keszyka ten właśnie rów przeciwczołgowy.TFTC.

Razem z Brym. Chwila prowadzenia rowerów przez krzaczki od kesza przy Ruczaju i Rów przeciwczołgowy pokonany. Znaczy się kesz zdobyty. Dzięki za skrzyneczkę.

Prawie drive-in. Kto by pomyślał że się da...

Porzednicy chyba jej nie odłożyli, bo leżała obok pienka.

Cudowna jesień zawitała, więc dziś rano udałam sie na jej konsumowanie. Po drodze pozwoliłam sobie na uszczknęcie resztek zapasów niezdobytch okolicznych keszy...Mapka przy szosie cudowna! Dojście do miejsca kłopotliwe, ale o tej porze roku, gdy żółte liście spadają z drzew (niczym pięciogroszówki na głowy nowożeńców) jest cudownie!. Dzięki za kesza!

spacerowo z Wallsonem w ramach czyszczenia okolicy! 

masakra jakaś z tą skrzynką ... najpierw źle poszliśmy - przez pokrzywy, roje komarów i inne wątpliwe przyjemności aż dotarliśmy do chaszczowej bariery nie do pokonania ... odwrót i atakujemy z innej strony - dużo dużo lepszej, więc tym razem się udało - miejsce ukrycia namierzone ... i znów schody - grzebiemy w próchnie w pieńku, w zwalonym drzewie i nic! po dłuższych poszukiwaniach telefon do właściciela, skrzynki chyba nie mapopatrzyliśmy jeszcze chwilę i odwrót jeszcze inną drogą - i nagle pod stopami wyrasta mi oklejony słoiczek ... ooo kesz! to sobie trochę wywędrował, widać nie lubi towarzystwa oblegających zwalone drzewo ogromnych ślimaków ... ale skazaliśmy go na nie ponownie, może tym razem grzecznie posiedzi w miejscu ukrycia 

Stf z Namarie. Fajny rów. Dzięki za kesz.

STF zdobyty dzięki

A no niestety się obalił jak coś mam fotki to mogę pokazać.

Hmmm, pień stał jak wkładałem, a nie stoi? Nawet się zastanawiałem jak długo postoi, ale stwierdziłem że jak kiedyś się obali, to nie powinno to zaszkodzić skrzynce... czyżby już się obalił?

TTF zakoszony

 

Dzięki za kesza

FTF nareszcie. Dzięki

Wyprawa szybka po FTFa ale za to 1.5km przebijaliśmy się przez krzaki. Wróciłem cały pogryziony i w pajęczynach.  FTF mój bo szybko zlokalizowałem skrzynke, była bez żadnego kamuflażu - chyba że ten pień stał jak skrzynke wkładałeś. Skrzynke zakamuflowałem w tym samym miejscu. Dzięki

Nie ukrywam, liczyliśmy z Nornickiem na FTF-a.  Teoretycznie był STF..  A w praktyce.. Znając meteora w skrzynce były trzy certyfikaty, ale pierwsza ekipa znalazców chyba zgarnęła wszystkie, bo ich właśnie trzech było. Nieładnie, tak się nie robi...

Same rowy robią wrażenie, rzeczywiście spore im wyszły. A historia całkiem ciekawa. Dzięki za skrzynkę! Ode mnie ocena znakomita.

 

Sadzilem ze jade po ftfa a tu musial mi 6-tf wystarczycNiedaleko kesza jakas parke na rowerach napotkalem. <br/>---<br/>Wielkie dzięki za kesza (dobrą zabawę) i za maly przerywnik w drodze do domu