Niestety, nie udało mi się zlokalizować skrzyneczki. Drzewo spojlerowe obmacałem dokładnie, ale kesz nie chciał dać się znaleźć :/

Podchodziłem do tego kesza z rezerwą. Głównie dlatego, że ostatnio znaleziony daaawno temu. Obawy w ogóle się nie potwierdziły. Z keszem wszystko ok, czeka na kolejnych zdobywców. Dzięki. 

Fajnie tu, ładne widoczki.Gdyby nie to, że kesze w Płocku czekały, to pewnie zabawilibyśmy tu dłużej.Dziękuję za skrzyneczkę. :)

Znaleziony w piękny, słoneczny dzień keszowy. Normalnie było ciepło jak latem!A jak tu piknie w taki dzionek! Jakie tu widoczki!Natomiast keszyna była widoczna. Być może ktoś tu o niej wie.Oczywiście przymaskowaliśmy. Zawartość i pojemnik mają się dobrze. TFTC. :)

Znaleziona z Gackkiem, Phoebe i Natikiem podczas czyszczenia Płocka, Włocławka i okolic :)

Gdzie jest kesz? Czy kesz nadal tam jest? Sprawdźmy to!

(był)

Znaleziona na wyprawie Płock - Włocławek z: akimg, natik, Phoebe.

Keszyna leżała nie przymaskowana. Przysypaliśmy lekko gałązkami i liśćmi.

Słonko grzeje, woda jest, skrzynka jest, jeszcze tylko leżaczka brakowało do pełni szczęściaTrzeba tu będzie kiedyś wrócić latem z kocykiem i koszem piknikowymDzięki!

Znaleziona z Gacekkiem, Phoebe i Akimg podczas keszobrania na trasie: Płock, Włocławek i okolice. 

Ciężko sie tu dostać jak ktoś nie wie którędy prowadzi droga ;-)

Akcja Jesień dzień 2 - rowerem nad Wisłą. Jako że w sierpniu było zdecydowanie za gorąco, bojkotujemy końcówkę lata i uznajemy że teraz jest już jesień, ło!

Tutaj dotarliśmy zmęczeni po dłuższym odcinku z silnym bocznym wiatrem i wbijamy się w dróżkę na Wisłę... ale nie dojechaliśmy bo na dole kończyła się bramą. No to rypiemy pod górę (po piachu i z obciążonymi rowerami ten odcinek zmęczył nas jeszcze bardziej) i myk w sąsiednią dróżkę... prawie dotarliśmy na sam dół i znów kończy się płotkami. Na dodatek psy nas obszczekały, lokalsi się nami zainteresowali i jeden pan spytał czy chcemy zjechać nad Wisłę, po czym wskazał nam drogę... a drugi pan zaproponował skrót przez swoje podwórko.

Uff, jesteśmy nad tą Wisłą, a gdzie ta skrzynka? lavinka popatrzyła na GiePSa i jęknęła... jeszcze 80 metrów. Patrzymy, a właśnie tam stoi wędkach, jak zaczniemy mu szukać za plecam,i, to pewnie się zainteresuje co robimy. W ogóle mieliśmy tu kryzys (chyba ze zmęczenia), ale przy tej skrzynce jest jakaś anomalia, bo nagle wyszło słońce i jednocześnie zaczął padać deszcz. W zasadzie byliśmy zdecydowani olać skrzynkę, tylko zrobiliśmy sobie jeszcze mały postój by odsapnąć , zjeść kanapki, popić kawą... odpoczęliśmy, pożywiliśmy się i wola walki wróciła, deszcz przestał siąpić, słońce zaszło za chmury, a wędkarz sobie poszedł. Ruszyliśmy za wskazaniami GiePSa i szybko znaleźliśmy skrzynkę (dobrze że poziom rzeki niski, to nie było problemu z dojściem), patrzymy w górę skarpy, a tam chyba jeszcze jedna dróżka prowadząca prosto pod skrzynkę.

Tylko z tego wszystkiego zapomnieliśmy poszukać tabliczki z kilometrem, ale i tak go nie widzieliśmy. No nic, dziś mijaliśmy jedną tabliczkę z liczbą o 8km większą, to sobie wydedukaliśmy co powinno tu być ;-)

To był już ten moment, po kilkudziesięciu km piachów i szutró (tylko krótki odcinek od Wyszogrodu jechaliśmy szosą z tirami), gdy człowiek miał ochotę zostać na plaży, a nie gnać do Modlina na ciapąg. Po posileniu się i odpoczynku jednak poszliśmy w kierunku skrzynki. Pan wędkarz, jak się okazało, siedział dużo dalej niż 80m, pewno ze 200, więc mogliśmy spokojnie zająć się szukaniem i wpisem do logbooka. :)

Tabliczka i skrzynka odnaleziona w towarzystwie Ryjek+

Spodziewałam się, że taka tabliczka będzie bliżej brzegu. Takie zaskoczenie ;)

Skrzynka wypatrzona dość szybko, chociaż spodziewaliśmy się jej z drugiej strony. Wpisaliśmy się za anoriell do dziennika, trochę lepiej zamaskowaliśmy i ruszyliśmy na poszukiwanie tabliczki :)

TFTC!

Podjechać można prawie do samej skrzynki >10metrów (wjazd dokładnie w lini prostej ) droga dojazdowa do wielu posesji ale ogólnie dostępna.

W skrzynce wilgotno ale logbook suchy. Zabrałem GK Klucz do nieba wrót

Witam, prosiłbym o podanie który to kilometr wisły albo szczególową drogę jak dojechac poniewaz odwiedzilem 3 znaki kilometrow wisly, bodajże 570, 569, 568 czy cos koło tego i niestety to chyba jednak jeszcze nie ten znak. a do lokalizacji GPS nie moglem sie dostac poniewaz gospodarstwa uniemożliwiały przedostanie sie na brzeg.

Tak, proszę o szczegółową droge od takiego skrzyżowania gdzie jest przystanek autobusowy na miaczynku az do zjazdu na wisłe

Na ktorym kilometrze wisly schowany kesz ??????
Prosze o odp bo dzis ruszam na wyprawe ;D

Trochę się zakręciliśmy ale w nocy o północy dało radę. Wisła ładnie zamarźnięta, śmiało można było brać łyżwy i z powrotem z buta do modlina ;]

Problem nastąpił przy wyjeździe z naszego opcjonalnego parkingu...

Mój keszowóz nie dawał rady podjechać na oblodzone wzniesienie, które było jedyną drogą powrotną. Więc wjechaliśmy jakiemuś chłopu w podwórko, zawijka, rozpęd (w burą noc) i ogień pod górę... i tak dwa razy... aż w końcu się udało ;)