Pierwsza skrzynka z serii "Przed Kwidzynem nie uciekniesz". Spontaniczna akcja przy okazji dzisiejszej wizyty zaowocowała równie spontanicznym keszem, którego ojcem chrzestnym został Victor+... Miejsce w Łodzi może nie zachęca do odwiedzin, ale tablica z nazwą ulicy to już unikat w skali miasta Uć :-)
Łódź w ostatnich latach bardzo często gości w moim życiu. Zostawiam tu nie tylko kesza, ale to z cząstkę serca, wspomnienia - czasem trudne, ale to też Tu otrzymałem swego czasu wsparcie, gdy tego potrzebowali moi Bliscy, czy ja sam. Wróciłem i będę Tu wracał. Nigdy sam, bo Tu nigdy sam nie byłem! Będę wracał ciągle i wciąż, bo w Łodzi szukam czegoś więcej niż Manufaktura, czy piękne murale... szukam tej przysłowiowej duszy, niematerialnej istoty miasta i czuję, że jestem już blisko...
SKRZYNKA: mikrokeszyk na kordach, trochę wandalizmu i już jest Twój! Powodzenia :-)