W mroźną środę 24 stycznia 1945 r. przez Gostyń przeciągały grupy uciekinierów i żołnierzy. W przeważającej mierze były to jednostki pomocnicze oraz wojska sojuszników z Osi, głównie Węgrzy. W znacznej części mieli oni już ubrania cywilne i byli bez broni. Tego samego dnia w Kunowie pojawili się własowcy, obywatele ZSRR, którzy wstąpili do armii niemieckiej. Stacjonowali oni na wzgórzu, gdzie mieścił się punkt obserwacyjny. Mieszkańcy wsi pozamykali się w domach. W Gostyniu tymczasem pełno było niemieckich czołgów. Regularne jednostki Wehrmachtu próbowały zorganizować obronę Gostynia. Zajęto, a często też zaminowano, niektóre zakłady pracy. Niemcy obsadzili też wykopane wcześniej rowy strzeleckie, m.in. na linii Gostyń-Grabonóg-Piaski. Centrum obrony znajdowało się na tzw. „Nadolniku”, a najważniejsze punkty – w rozdzielni gazu (dziś już nie istnieje) i w żwirowni u podnóża klasztoru. Armia Czerwona nacierała na Gostyń z trzech kierunków: od strony powiatu krotoszyńskiego przez Smolice, Pępowo w kierunku Krobi i dalej Gostynia; od Poznania przez Kunowo oraz z kierunku Jarocina przez Borek, Piaski do Gostynia i dalej w stronę Leszna. Ten ostatni był jednakże głównym. Spośród nacierających żołnierzy radzieckich zaledwie 40% było Słowianami. Większość to przedstawiciele plemion i narodowości składających się na Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. Znaczący procent stanowili Kałmucy i uznawani za najgorszych żołnierzy Uzbecy. Spora część Armii Czerwonej nie posługiwała się językiem rosyjskim, tylko mówiła w swoim własnym. Kontakt z nimi był zatem bardzo utrudniony.
Nastał dzień 27 stycznia 1945 r., dzień śnieżny i mroźny (temperatura dochodziła do minus 25C), ale radosny. Była to sobota. Na przedmieściach Gostynia jako pierwszy pojawił się patrol radziecki, którym dowodziła kobieta. Doszło do wymiany ognia. Krótko potem pojawiły się kolejne oddziały radzieckie. Wywiązała się zacięta walka. Liczba zabitych i rannych Rosjan [tak ich umownie nazwijmy] była znaczna. Niebawem jednak Niemcy porzucili stanowiska, sprzęt, amunicję i rozpoczęli ucieczkę w kierunku zachodnim. Pierwsze radzieckie oddziały wkroczyły do Gostynia w godzinach południowych 27 stycznia 1945 r. [w relacjach pojawia się dokładny czas – godz. 11.20]. Wiemy, że jednostki te wchodziły w skład 1 Frontu Ukraińskiego, lecz numeru pułku czy dywizji nie udało się dotąd ustalić. Żołnierze radzieccy rozpoczęli przeszukiwanie miasta. Brak jest informacji, czy w samym mieście doszło do walk. Wiemy, że Rosjanie zastrzelili kilku własowców, prawdopodobnie 9, których ciała przez jakiś czas leżały na ulicy. Kilku Niemców zastrzelono na obecnym deptaku. Znane są też przypadki zastrzelenia byłych jeńców radzieckich.