Kiedy przyszła Noc Kupały
Wszystkie wiedźmy się zebrały
Z Jamy Piekło w Gałęzicach wyleciały
Łysa Góra, ten kierunek dziś obrały.
Jedna z nich, zasad Sabatu nie znała
Wsiadła na rower, w stronę lasu pojechała
Niestety wśród tych lasów zabłądziła
Krążyła, krążyła ciemna nocka się zrobiła
Na bocznej dróżce kołem zarzuciła
Ojjj mocno, mocno do drzewa się wtuliła
Cenne skarby z rączek jej wyleciały
Lecz za innego krzaka się schowały
Ona obolała dalej tam leży
Nieopodal nisko keszy szukać należy