Drogi Turysto i Turystko/Drogi Keszerze i Keszerko!
Zapraszamy na spacer, gdzie od 1942 roku istniała osada Chełmno.
W zależności od w którą stronę wybrałeś się od kesza "Początek", dopiero zaczynasz, albo już kończysz. Ja polecam na początek. To tutaj widać opisywaną na tablicy lipę. To tutaj zobaczycie wygrzebane z ziemi pozostałości po mieszkańcach osady - grzebienie, przykrywki saganków, resztki metalowych narzędzi..
Osada Chełmno prawdopodobnie powstała na początku XIX wieku w miejscu wymarłej bądź zniszczonej przez liczne zawieruchy wojenne małej wioski. Miejsce to przez lata nazywano „PUSTKOWIEM".
Chociaż wydawałoby się, że osada leżała na całkowitym odludziu, to obok przebiegały dwa szlaki, bardzo ważne w ówczesnych czasach.
Jeden trakt prowadził z Częstochowy przez Krzepice, Lipie, Działoszyn, aż do Pajęczna. Stała przy nim karczma. Drugi trakt wiódł z Wielunia przez Dzietrzniki, Kluski, Wąsosz w stronę Radomska, znany był u nas jako „GRANICA", bo oddzielał lasy rządowe od pozostałych
Stała przy nim gajówka, która spaliła się w latach 30. XX wieku.
Jednym z pierwszych osadników w Chelmnie był Grzegorz Kostrzewa. Przybył on ze Śląska w pierwszej połowie XIX w., na miejscu wykarczował las, wybudował dom i założył rodzinę. Był bardzo dobrym gospodarzem, miał też kuźnię.
Do 1938 roku osadzie mieszkało pięć rodzin:
->WŁODARCZYK
->KOSTRZEWA
->KOZACKI
->GANCAREK
->RESPONDEK
Najbogatszym gospodarzem był Wacław Włodarczyk, który znany był w całej okolicy z hodowli rasowych koni. Na początku II wojny światowej zamieszkały w Chełmnie jeszcze dwie rodziny:
->KIEDOS
->MATYSZCZAK
Mieszkańcy Chelmna w 23 marca 1942 roku zostali wysiedleni przez Niemców. Ludzi załadowano na ciężarówki i wywieziono w głąb Niemiec na roboty przymusowe, inwentarz zabrano, a domy spalono. Tylko rodzina Włodarczyków uniknęła wywózki, bo nie było ich w tym dniu w domu, chociaż ich dom także spalono.Niemcy w miejscu wioski posadzili las. Po wiosce pozostała tylko piękna lipa, która rosła na podwórku u Paristwa Gancarków. Do dziś jest niemym świadkiem tej smutnej historii.
Mimo że wioska przestała istnieć i zniknęła z map, my jako potomkowie wysiedleńców pamiętamy skąd wywodzi się nasz ród. W Chełmnie rodzili się nasi dziadkowie, tam żyli, pracowali i tam umierali.
Chcemy tę osade ocalić od zapomnienia
PAMIĘĆ NIE UMIERA!!!!
POTOMKOWIE CHEŁMNIAKÓW
WNUKI, PRAWNUKI I PRAPRAWNUKI
(Informacja powyższa pochodzi z przekazu ustnego od naszych pradziadków).