Kolejne zagadkowe miejsce na mapie Południowego Podlasia, opisane przez Stefana "Ładę" Grodzickiego w książce "Moje Podlasie" z 2004 roku: "Od dołu pod Sokulem, idąc długo przez las, dochodzi się do Surmaczy, położonych na polanie leśnej nad Krzną. Łąki nad rzeką o nazwach Dworzysko i Grodzisko mówią o jakiejś, jeszcze przedradziwiłłowskiej przeszłości. Surmacze leżą przy prastarym gościńcu leśnym, biegnącym z Białej przez Dołhę do Międzyrzeca, służącym za do komunikacji w czasach, kiedy nikomu się jeszcze nie śniła szosa Warszawa – Brześć (…). Idąc tym gościńcem w stronę Białej, napotyka się o kilometr, nad maleńką wysychającą w upalne lata rzeczułką, rezerwat świerków (…). Po przejściu bagienka, na którym rosną maleńkie, dzikie kalie i wzmiankowanej strugi, dopływu Krzny, gościniec wspina się na niewysokie wzgórze.Wchodząc tam zawsze mam wrażenie, że wkraczam do prastarej świątyni pogańskiej. Wzgórze porośnięte jest przepiękną pięćsetletnią dąbrową, przeplataną trzystuletnimi sosnami (…). Na najwyższym punkcie wzniesienia znajduje się niewielki kurhan z charakterystycznym zapadniętym środkiem (…). Kilkadziesiąt metrów na wschód od kurhanu znajduje się zaryty głęboko w ziemię, potężny głaz granitowy z lejowym zagłębieniem w środku. Jest to osobliwy zlepieniec szarych, granitowych kryształów. Możnaby to palcami rozebrać na części. Może, dlatego właśnie ocalał, bo nie nadaje się na budowę ani na tłuczeń szosowy. Od północy jest dziwny, półkolisty wykop, od południa mały pagórek, najwidoczniej sztucznie usypany. Kiedy go pierwszy raz zobaczyłem przed kilkunastu laty, zatkało mnie z wrażenia, a pierwszą myślą było: ołtarz pogański? Ludzie znający się na rzeczy, którym pokazałem ten kamień, potwierdzili moje przypuszczeni, że to jest głaz ofiarny. Obok kurhanu, opodal pradawnego gościńca, w większym dębowym lesie…".
Głaz z Surmacz to zlepek kryształów, pegmatyt, skała magmowa. Nie występuje naturalnie w naszej okolicy, więc w jaki sposób ten wielki kamień pojawił się w tutejszym lesie? Na to pytanie nadal szukamy odpowiedzi.
Opis został zaczerpnięty z kesza GC9F041 i mam pozwolenie od autorki na jego użycie. W pobliżu głazu wspominany kesz znajduje się cały czas w terenie, chętni mogą również go podjąć. Jest to skrzynka wielkości NORMALNA - mój jest dla rozróżnienia MIKRO.
Dojazd:
Do kesza można dojechać z dwóch stron: od wsi Strzyniec (ta droga zawiera krótszy odcinek drogi gruntowej) oraz od wsi Puchacze. Po drodze mijamy szereg ciekawych obiektów (od Strzyńca - sztuka ludowa, w okolicach mostu na Krznie, od Puchacz mijamy m.in kapliczkę poświęconą zmarłemu na wojnie, w walkach synowi, ufundowaną przez jego matkę) Droga jest przejezdna z obu stron więc zachęcam zwiedzanie.
Auta zostawiamy gdzie jest możliwość, z obu stron w odległości +/- 300m są wjazdy w drogi leśne.
O keszu:
Na miejscu łatwo się zakręcić. Najlepszą metodą na odnalezienie kesza będzie w pierwszej kolejności odszukanie obiektu. Następnie rozglądamy się i widzimy pojemnik z GC. Podchodzimy tam i rozglądamy się w oddaleniu szukając złamanej sosny (patrz zdjęcia). Podchodzimy tam i odszukujemy strefę kesza.
Uwaga, gdyby zdarzyło się, że "mechanizm" się zacina, pokombinujcie trochę i próbujcie. Niestety wziąłem ze sobą zbyt mało narzędzi i musiałem kombinować na miejscu. W wolnej chwili postaram się skrzynkę poprawić.
Kesz oczywiście na kordach, dodatkowy waypoint na obiekt ale wiadomo jak to w lesie może być różnie.
powodzenia
Symbol | Typ | Współrzędne | Opis |
---|---|---|---|
Interesujące miejsce | --- | Obiekt - głaz ofiarny | |
Parking | --- | Tu można zaparkować | |
Parking | --- | Tu też można stanąć |