Wersji legendy jest kilka. Najstarszy przekaz mówi, że niedługo po założeniu Olsztyna i otoczeniu go murami obronnymi w podolsztyńskim lesie odbywało się polowanie, w czasie którego sfora psów osaczyła jelenia. Spłoszone zwierzę uciekało pośród leśnych chaszczy w kierunku miasta, od Jeziora Długiego do Bramy Dolnej, której wrota były akurat otwarte. Jeleń miał następnie dotrzeć do kościoła św. Jakuba, wbiec do środka i zmęczony paść martwy. Jego rogi zachowano, wykonując z nich w drugiej połowie XVI w. okazały świecznik. Obecnie można go zobaczyć w katedrze tuż za bocznym wejściem do kościoła, a wchodząc głównymi drzwiami – pierwszy po prawej.
To moja pierwsza skrzynka mobilna. Mikromagnetyk.
Aby zaliczyć skrzynkę należy: