Z powodu bezpośredniej bliskości granicy państwowej, najlepiej, jeśli przed wyprawą tutaj powiadomimy placówkę Straży Granicznej w Węgorzewie o tym zamiarze telefon +48 87 437 83 20.
Zupełną już ruiną jest natomiast klasycystyczny dwór, wzniesiony w 1862 r. przez dr. Karla Ferdinanda Voigdta u południowego krańca wsi.
Na zdjęciu w opublikowanej w 1999 r. książce Małgorzaty Jackiewicz-Garniec i Mirosława Garnca – „Pałace i dwory dawnych Prus Wschodnich” prezentuje się jeszcze w idealnym stanie. Obecnie to porastająca bluszczem rudera z załamanym dachem.
O dawnej świetności budowli i zainteresowaniu antykiem budowniczego (zaszczepionym pewnie przez koligacje z von Farenheidami i bliskość Małych Bejnun) świadczą dwie kolumny z głowicami korynckimi w portyku od strony wsi.
Autorzy „Pałaców i dworów dawnych Prus Wschodnich” piszą: Na szczególną uwagę zasługuje park o kompozycji krajobrazowej, założony na obszarze prawie 5 ha, z pięknym starodrzewem (lipy, dęby, jesiony, graby), zachowanymi alejami, czytelnymi jeszcze polanami parkowymi. Na skraju, już w pobliżu dworu, rośnie wyjątkowej urody altana z siedmiu lip. Ciężko obecnie zweryfikować ten opis, gdyż dawny park przez ostatnie 20 lat przekształcił się w trudną do przebycia „dżunglę”. Tym bardziej to żałosne, że grupa 5 tutejszych drzew, w tym dwa posiadające imiona – grab „Jacek” i dąb „Antoni”, posiada status prawnie chronionych pomników przyrody… Podobnie jest z podwórcem gospodarczym majątku, gdzie pożarowi uległ budynek dawnej, obszernej stajni z czerwonej cegły na kamiennym cokole, który w całkiem dobrym stanie podziwiałem jeszcze w 2008 r. Nie zniszczony pozostał jedynie niewielki budyneczek folwarczny z czerwonej cegły,
usytuowany po drugiej stronie drogi w pobliżu dworu – prawdopodobnie kuźnia albo jakiś warsztat. W okresie międzywojennym w Dąbrówce funkcjonowała cegielnia, hodowla bydła mlecznego wraz z wyrobem masła i serów oraz hodowla owiec. Właściciele majątku reklamowali również we wschodnio[1]pruskiej prasie „sprzedaż luksusowych koni”. To chyba również wpływ von Farenheidów, którzy w pewnym momencie swej kariery gospodarczej posiadali największą w Europie stadninę koni pełnej krwi angielskiej, tzw. folblutów. Folbluty ze stadniny w Dąbrówce miały bardzo dobrą renomę i niejeden z nich figuruje w rodowodzie współczesnych koni sportowych. Ostatni niemiecki właściciel Dąbrówki – Werner Voigdt, zdobywał na nich liczne trofea jeździeckie.
Bibliografia załącznikowa:
Symbol | Typ | Współrzędne | Opis |
---|---|---|---|
Parking | --- | można tu wiecheć karocą |