OPIS MIEJSCA:
Fotoplastikon istniał w Szczecinie od roku 1954 do 1974. Znajdował się w ceglanej szopie na podwórku przy al. Wojska Polskiego 36.
Prowadzili go Jadwiga i Antoni Sobolewscy. Oni także sprowadzili go do Szczecina.
Nie tylko młodszemu pokoleniu trzeba wyjaśnić, co to takiego ten fotoplastikon. Krótko mówiąc jest to wielki bęben z 24 parami otworów. Tyle osób mogło jednorazowo oglądać przez nie przesuwające się obrazki. Dawały złudzenie trójwymiarowych, były kolorowe i przedstawiały daleki, egzotyczny świat. Nawet bardzo egzotyczny, szczególnie w szarych latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, gdy telewizor był rzadkością, a w kinach wyświetlano tylko filmy radzieckie.
Bilet kosztował złotówkę a seans trwał 20 minut. Pokazowi zdjęć towarzyszyła muzyka odtwarzana z dużych czarnych płyt na patefonie.
Fotoplastikon był czynny codziennie od jedenastej do dwudziestej pierwszej, także w niedziele i święta. W pierwszych latach ustawiały się przed nim długie kolejki. Codzienne gazety zaraz za repertuarem kin podawały repertuar seansów w fotoplastikonie. Informacja o tym, co będzie wyświetlane, była też w gablocie wiszącej przy bramie głównej kamienicy.
Na przesuwających się obrazkach były piramidy w Egipcie, była Afryka, Wenecja, Chiny, Indie, Japonia. Było na co patrzeć.
Zestawy obrazków przywożono z fotoplastikonu w Warszawie co dwa tygodnie.
Zmieniające się warunki życia przyspieszyły likwidację urządzenia. W latach siedemdziesiątych zmalało zainteresowanie oglądaniem poruszających się kolorowych obrazków. Coraz więcej ludzi miało telewizory a w kinach wyświetlano coraz lepsze i kolorowe filmy. Dobiegała końca epoka fotoplastikonu, nie przetrwał próby czasu. W 1974 roku zmarł Antoni Sobolewski. Przez kilka miesięcy pani Jadwiga sama obsługiwała fotoplastikon. W tym samym roku zapadła decyzja o rozbiórce szopy w której mieścił się fotoplastikon. Urządzenie zostało sprzedane pani Danusi Borowskiej z Warszawy, która wtedy prowadziła fotoplastikon przy Alejach Jerozolimskich. I tak szczeciński fotoplastikon cichutko i prawie niezauważalnie zakończył swój żywot.
OPIS SKRZYNKI:
Ze względu na to, że cała kamienica nr 36 została wyremontowana, skrzynkę ukryliśmy na sasiedniej kamienicy nr 38. Na lewo od wejścia do niej.
Jednocześnie aby pokazać miejsce gdzie stała ceglana szopa z fotoplastikonem w podwórku przy wejściu do kamienicy 45b umieściliśmy niestety mikrusa...