----------------------------------------
W czasie II wojny światowej w lubiąskim klasztorze mieściła się niewielka montownia amunicji. W I połowie 1943 r. została ona przekształcona w oddział przedsiębiorstwa Telefunken, przeniesiony z zagrożonego alianckimi nalotami Berlina. Do Lubiąża przyjechały grupy inżynierów i mechaników z Berlina, aby kontynuować prace nad niemieckimi systemami radarowymi.
W rejonie Lubiąża zlokalizowano pięć urządzeń radarowych: dwa przy drodze do wsi Gliniany, a trzy w okolicach Zagórzyc. Były to najprawdopodobniej urządzenia typu Würzburg-Riese o zasięgu do kilkudziesięciu kilometrów, stosowane m.in. do kierowania ogniem artylerii przeciwlotniczej i światłami reflektorów. Podejrzewa się, że na terenie klasztoru prowadzono prace nad ich udoskonaleniem lub utworzeniem nowego systemu radarowego.
Zapraszam zatem do odwiedzenia pierwszego z obu testowych stanowisk niemieckiego radaru Luftwaffe FuMG-65 Würzburg-Riese i podjęcia keszyka. Stanowisko położone malowniczo, cieszy oko. Fachowcy twierdzą, że na tej podstawie nigdy nie było radaru - ma o tym świadczyć brak śrub mocujących. Kto wie, może mają rację?
Keszyk rozmiaru mikro. W razie problemów skorzystaj z kodowanej podpowiedzi. Odłóż z wyczuciem, pamiętając, że po Tobie przybędą kolejni śmiałkowie. Powodzenia, dobrej zabawy.