Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Je moet ingelogd zijn om deze cache te loggen of te bewerken.
stats
Toon cache statistieken
In Vita Mors Certa Est - OP99PM
... i podatki
Eigenaar: Hearty
Deze cache maakt deel uit van GeoPath!
Log in om de coördinaten te kunnen zien.
Hoogte: meter NAP
 Provincie: Polen > pomorskie
Cache soort: Multi Cache
Grootte: Normaal
Status: Kan gezocht worden
Geplaatst op: 31-10-2020
Gemaakt op: 25-10-2020
Gepubliceerd op: 31-10-2020
Laatste verandering: 29-11-2021
17x Gevonden
0x Niet gevonden
2 Opmerkingen
watchers 2 Volgers
105 x Bekeken
16 x Gewaardeerd
Beoordeeld als: uitstekend
14 x Aanbevolen
Deze cache is aanbevolen door: bamba, Cezex, Charon7, Huragan_Polnocy, irekz, Johnny227, Kika, LadyMoon, Miki., Rausz, ryne05, Serengeti, tomaszg, TSW
Om de coördinaten en de kaart te zien
van de caches
moet men ingelogd zijn
Cache attributen

Recommended at night  Compass  Take something to write  Nature  Monumental place  Access only by walk  Wachtwoord nodig om te loggen! 

Lees ook het Opencaching attributen beschrijving artikel.
Beschrijving PL

 

IN VITA MORS CERTA EST

Dedykowany Joannie LadyMoon, w podziękowaniu za jej wkład w OC.

 

 

Well, well, well

We are going straight to hell...

 

Witamy w świecie grozy. Witamy w świecie strachu. Witamy w świecie śmierci, czerni, mroku i grobowej ciszy.

Strach, jako emocja towarzysząca nam od zawsze, pozwalająca nam przetrwać i nieraz skłaniająca do refleksji, wycofania,

obrony bądź ucieczki, często bywa czymś, do czego ludzi ciągnie. Dlaczego? Lubią się bać? Dreszczyk emocji, ciarki na

plecach, gęsia skórka, nazywaj to jak chcesz, ja wiem jedno. Dziś będziesz się bać.

Zacznijmy od początku.

Budzisz się rano. Dzień jak co dzień, wstajesz, spoglądasz na datę w kalendarzu i...no tak. Halloween...znów będzie trzeba udawać, ze nie ma Cię w domu, gdy zapukają dzieci sąsiadów, bo przecież zapomniałeś kupić cukierki...Znów koleżanki

w pracy założą rajstopy w nietoperze, a szef ozdobi biuro oklepaną dynią z wyciętym grymasem. Oby tylko nikomu nie

przyszło do głowy robić Ci psikusa, zresztą i tak nie masz nastroju, bo aż Cię skręca, gdy pomyślisz, że następny dzień

spędzisz w korkach w drodze na cmentarz...

Kto to w ogóle wymyślił...? Komu przyszło do głowy szturmem zdobywać nekropolie, akurat w ten jeden dzień w roku...?

Bo co, bo 16 lipca nie można? Albo 12 kwietnia? Tylko w taki szary smutny listopad, gdy odechciewa się czegokolwiek, odechciewa się wyjść z domu, odechciewa się istnieć...

No nic. Jakoś trzeba przetrwać ten dzień...

Wsiadasz w auto, powoli suniesz w stronę roboty, zamyślony i zniesmaczony, w głowie myśli czarne jak ten nowiutki

Mercedes przed Tobą (swoją drogą, ciekawe, skąd ma na to pieniądze...?), ziewasz, przecierasz zmęczone oczy...

 

…i budzisz się nagle, nocą, w środku lasu. Sam. Zmarznięty, przemoczony, brudny i zdezorientowany. W głowie chaos,

w sercu trwoga. Zaprzeczenie, gniew, negocjacje (jak zamknę oczy i otworzę, to obudzę się u siebie w łóżku!-ta, na pewno...), depresja, akceptacja...

- Co do jasnej anieli...!

Hola, hola, Anioły nie mają z tym nic wspólnego, tego możesz być pewien.

Zbierasz się w sobie, szukasz po kieszeniach czegoś, co pomoże ci przetrwać...klucze od auta, paragon z Biedronki na

(o ironio) 6,66 zł, maseczka ze śmiesznym wąsem (poryw nikłego poczucia humoru) i długopis...no pięknie...

Szybko próbujesz zorientować się na czym właściwie stoisz. Na ściółce leśnej...no niewiele to wyjaśnia...Zapach lasu,

mchu, stęchlizny, próchna i gleby unoszący się w tym miejscu jest Ci dziwnie znajomy...Wzrok przywykł do ciemności,

więc jesteś w stanie co nieco zauważyć w mroku...

Zamierasz. Chyba wolałbyś tego nie widzieć. Wszędzie wokół groby. Mnóstwo grobów. Krzyże wyłaniają się z czerni niczym

zjawy, koślawe, zniekształcone, oplecione bluszczem i jeżynami. Zimny pot oblewa twoje plecy i ścieka gdzieś między pośladki, ani drgniesz. Nagle zaczynasz zauważać jak bardzo jest tu zimno. Wiatr nieprzyjemnie wyje wśród drzew, mgła snuje się leniwie i tworzy klimat przypominający wszystkie horrory razem wzięte. Ten jednak jest prawdziwy. Nadstawiasz uszu, gdzieś słychać jakieś szmery, trzaski, szelest, szum, pomruk, zdaje się, że to jęki??

- O mój Boże!

Powtarzam. Boskie sprawy zostaw w spokoju. On nawet o niczym nie wie.

Rozglądasz się panicznie, ręce zaczynają drżeć, a za nimi podąża całe ciało. Jesteś już dorosły, nie będziesz przecież...a jednak, zaczynasz szlochać. Zaczynasz przepraszać, klepać modlitwy i błagać o litość...Nawet nie wiesz jak śmiesznie to wygląda gdy patrzy się na Ciebie z boku...:)

Nagle zauważasz mnie, ukrytego wśród drzew... nigdy nie słyszałem, żeby ktoś się tak darł. Serio, człowieku, jesteś mistrzem krzyku z przerażenia. Aż miło posłuchać...

To może...

...Cukierek albo psikus?

Kiedy już przestaniesz się telepać, otrzesz łzy i wytrzepiesz majciochy, to podejdź no bliżej... bliziutko... jeszcze bliżej...

 

...Boooo!!

 

Dobra, żartowałem.

Ja wiem, po co tu jesteś, wydostaniesz się stąd tylko wtedy, gdy to zdobędziesz.

Gdy już to znajdziesz, wystarczy że się wpiszesz. I nic więcej. Proste? No przecież, że tak!

Do dzieła, mały tchórzu!

 

 

 

Kordy wskazują największy i najlepiej zachowany obiekt. Z tego miejsca obierz azymut 60 stopni (+/-2°), przejdź ok 30 m. Najpierw znajdź wysoko, potem podejmij nisko.



Każdy element kesza jest bardzo delikatny. Bardzo proszę o rozważne podejmowanie i maskowanie, aby służył jak najdłużej. Nie spojleruj, zgłaszaj uszkodzenia i zniknięcie. Żaden element poza certyfikatami nie jest przeznaczony dla zdobywców, wszystkie elementy są częścią kesza. Szczelnie zamykaj, bardzo dokładnie zacieraj ślady i odkładaj dokładnie tak, jak znalazłeś.

 

O mugoli nie trzeba się zbytnio martwić, ale mimo to proszę o zachowanie dyskrecji, możliwe, że dostrzec Was może jakiś uważny rolnik.

 

Wszystkie koordy +/- 3m, jak to w lesie bywa.

 

Hasłem do logu jest ostatni wyraz cytatu w logbooku.

 

Strasznej... znaczy się, udanej zabawy i owocnych poszukiwań!

 

Hearty & Abyduduije

 

 
Rules of reactivation Reaktywacja jest zabroniona i nie ma od tego wyjątków.
Read more about reactivation of geocaches here
Extra hints
Je moet ingelogd zijn om de hints te zien
Afbeeldingen
Plamki na drzewie
Kamień w lesie
No zobacz jaki fajny kamień
Logs: Gevonden 17x Niet gevonden 0x Opmerking 2x Alle logs