[WK] Leśna osada Józefowo i Cebulowe Moczary
Historia:
Józefowo (zaznaczane na mapach również jako Josefowo, Josephau, Josephowo, Josefovo) to nazwa dawnego wielkokackiego leśnego przysiółka położonego między Barnardowem a Gołębiewem, którego nazwa pochodzi od imienia Józef. Pierwsze wzmianki o osadzie Józefowo pochodzą z XVIII wieku, kiedy to po 1772 roku wieś została własnością Prus. Widnieje ona na mapie z 1780 roku. Do Wielkiego Kacka należały wtedy przysiółki: Bernardowo, Tasza, Zarosłe, Legan, Józefowo i Gołębiewo, a później także Dąbrowa i Nowiny. W 1820 roku kiedy sołtysem był Michał Jasiński wspomina się, że pod Wielki Kack podlegało „pustkowie Józefowo” (pustkowie z kaszubskiego oznacza przysiółek). Od 1867 roku czasowo występuje również pod nazwą niemiecką Bollenbruch (dosłownie Cebulowe Moczary). Wtedy również widać nieznaczne przesunięcie się wsi w kierunku północno-zachodnim, w okolice rozległego bagna (wspomniane w dalszej części opisu), od którego mogła pochodzić nowa nazwa. W 1869 roku pojawia się informacja, że we wsi Wielki Kack razem z przysiółkami Józefowo, Bernardowo, Folwark i Bollenbruch (Cebulowe Moczary) mieszkało 656 osób (w tym 3 ewangelików). Zachował się również dokładny plan separacyjny osady z 1877 roku, który załączono do recesu w sprawie separacji gruntów między gospodarzami Theodorem Dunstem i Andreasem Weichbrodtem z Józefowa, a Nadleśnictwem w Oliwie. Zarządzeniem biskupa Augustyna Rozentretera z 16 października 1902 roku została erygowana parafia w Wielkim Kacku, do której należały wtedy również okoliczne wsie w tym Józefowo, Chwarzno i Mały Kack. Na niektórych mapach z początku XX wieku zaznaczone są jeszcze budynki osady. Niestety nieznane są przyczyny jej opuszczenia, chociaż autor (telefonalarmowy) skłania się ku opinii, że osada istniała do około 1920 roku, kiedy to musiała zostać wysiedlona w związku z pobliskim przebiegiem granicy państwowej pomiędzy Polską a Wolnym Miastem Gdańsk. Obecnie nie zachowały się żadne ślady zabudowań. Aby znaleźć się na terenie dawnego Józefowa należy od bagien dotrzeć do najbliższego leśnego skrzyżowania, które jest nieco odkryte. To właśnie przy tej drodze znajdowała się nieistniejąca już, zamieszkała do początku XX wieku, osada leśna Józefowo.
Interesującym miejscem jest również rozległe bagno leśne z zatopionymi drzewami położone na północny-wschód od Józefowa, czasem zaznaczane na mapach jako Cebulowe Moczary lub Mokradło Rozlewisko. Na jednym z drzew umieszczony został żółty krzyż prawdopodobnie upamiętniający ofiarę bagna – młodego topielca. W okolicy Wielkiego Kacka od tysięcy lat istniał podmokły teren. Około 10 tysięcy lat temu powstały tu jeziora polodowcowe, które jeszcze w czasach prahistorycznych wyschły (do okresu współczesnego zachowało się jedynie pobliskie Jezioro Kackie). Łąki, bagna i rozlewiska od najdawniejszych czasów rozpalały wyobraźnie Kacan, dla których las i leśne mokradła były miejscami kultu, ale i złowrogich sił. Mieszkańcy Wielkiego Kacka wierzyli w nadprzyrodzoną moc demonów zamieszkujących te okolice. Zgodnie z dawnymi wierzeniami i opowieściami mieszkańców na tutejsze bagna ludzie byli ściągani przez różne demony, najczęściej Błędne Ogniki, które płonącym światełkiem wabiły na bagna, z których nie było już powrotów. Widziano tu też diabły przesypujące złoto, Rokitnika mylącego drogi, czy Mogilnika czającego się nad miejscami tragicznych utonięć, ale także dobrych opiekunów lasu – Borówca i Borową Ciotkę.
Opis: telefonalarmowy
Józefowo i ja:
Jak każde mokradło i bagienko - to miejsce jest mi bliskie, bo uwielbiam takie klimaty. Mijam je zawsze w drodze z Kacka do Gołębiewa. Tym bardziej, dla mnie frajda, że mogę temu miejscu podarować kesza, bo to miejsce z historią, jak lubię.
A jeśli jeszcze w grę wchodzą słowiańskie demony to nie może być lepiej. :)
Niestety, jest tutaj jedna wada - komary zjadają żywcem, więc w sezonie miej jakąś ochronę przed nimi.
Skrzynka:
2 etapowe multi - pierwszy etap wskazują współrzędne oraz spojler.
Musisz poszukać tam demona wodnego, który wskaże Ci ( lub też nie ;)) drogę do kesza.
Nic nie musisz odkręcać, i oby nie rób tego, aby go broń boże nie uwolnić. ;)
Okresowo może być przed Tobą wodna przeszkoda w drodze po skrzynkę, bo to przecież bagna i moczary, więc miej to na uwadze.
W pojemniku znajdują się certyfikaty dla podium oraz dla pozostałych znalazców.
Zamaskuj porządnie po sobie zarówno etap jak i finał - bardzo o to proszę.
Życzę powodzenia!!
P.S. I uważaj na demona... ;)