Na północ od Momotów Górnych, niedaleko Małych Stawów, na skraju lasu, na długości około 100 metrów rozciągają się pozostałości wojennych okopów. Widać je, są w miarę wyraźne, ale nie są w najlepszym stanie. Ponadto chyba kiedyś robiły za śmietnik, a może i nadal robią, bo wszędzie walają się butelki i inne badziewie.
Okolica przynajmniej ładna, zaciszna, niedaleko rzeki Bukowa. Można tu dojechać samochodem przez mostek na Bukowej, ale wcześniej, w połowie drogi znajduje się otwarta brama, sugerująca, że wjeżdżamy najprawdopodobniej na teren dawnego kółka rolniczego. Więc najlepiej zostawić auto na parkingu przed kościołem i zrobić sobie krótki spacerek. Po drodze można zawiesić oko na całkiem dobrze zachowanym starym dworze i okalającymi posesję potężnymi drzewami, w większości klonami. No i kościół tez można zobaczyć, bo jest wspaniały, jest tam skrzynka z serwisu Geocaching.
Kesz znajduje się na brzegu okopów, mniej więcej w połowie ich długości. Jest to mikro pojemnik PET z samym logbookiem. Żeby go znaleźć, trzeba najpierw znaleźć pieniek po ściętym drzewie.