W gryfińskich lasach przed II wojną światową istniał system podziemnych bibliotek. Aktualnie wejścia do większości z nich od dawna pokrywa piach, korytarze są pozasypywane, a na uroczych górkach rosną mchy, trawy i krzaki. Fenomen bibliotek owiany był przez lata głęboką tajemnicą. Sprawa w dalszym ciągu znana jest nielicznym, choć biblioteki coraz częściej stają się przedmiotem badań i poszukiwań gryfińskich włóczykijów.
Sam trafiłem pierwszy raz do jednej z nich przypadkowo. Stało się to podczas grzybobrania, kiedy leżałem na miękkim kobiercu otoczony podgrzybkami oraz czerwonymi gołąbkami, wbijając wzrok w blaszki i obserwując spacerujące po nich robaki. Bawiąc się zwróciłem uwagę na wyrastający z ziemi drucik, który delikatnie zacząłem wyciągać z ziemi. Cierpliwie dłubałem nożem kuchennym z nadzieją, aż doczekam jego końca i w słodkiej beztrosce po prostu owinę sobie go wokół palca. Tymczasem trafiłem na kawałek spróchniałego drewnianego pudełka, które po wyciągnięciu z podziemi kryło w sobie najprawdopodobniej ludzką szczękę. Do tych przerażających szczątek przyczepiona była metalowa tabliczka. Na przerdzewiałej, choć ciągle jeszcze wyraźnie srebrzystej powierzchni widniał sylogizm:
Wszędzie jest przysłówkiem.
Bóg jest wszędzie.
Bóg jest przysłówkiem.
Wiedziałem, że trzeba kopać dalej. Nie przypadkowo, znajduje się takie rzeczy w lesie. Wkrótce po osypaniu piaszczystej górki i odsunięciu dość sporego kamienia znalazłem się w pomieszczeniu, gdzie pachniało wilgocią i starymi książkami. Wdychałem woń nagromadzoną w powietrzu, która jak się później okazało, czekała co najmniej sto lat na to, aby znaleźć się w płucach istoty ludzkiej. Nieśpiesznie przesuwałem dłonią po książkach zbierając na rękę skamieniałe pajęczyny, dotykałem aksamitnych opraw woluminów, a z pod palców buchały mi miniaturowe bomby kurzu.
Do dzisiaj odkryliśmy ze znajomymi 15 pomieszczeń z książkami. Jesteśmy pewni, że jest ich więcej.
Na terenie gdzie znajduje się system starych podziemnych bibliotek umieszczony został multikesz poświęcony literaturze podróżniczej. Aby go zaliczyć trzeba:
1. Odnaleźć PUNKT BIBLIOTECZNY
2. W punkcie PUNKT BIBLIOTECZNYM należy rozwiązać zadanie i wygenerować klucz wskazujący drogę do SKRZYNKI BIBLIOTECZNEJ.
3. Odnaleźć SKRZYNKĘ BIBLIOTECZNĄ z logbookiem i zostawić w niej książkę o tematyce podróżniczej.
Świetnie byłoby zostawiać więcej książek niż się zabiera. Wtedy to pomoglibyśmy na dobry początek rozwijać się bibliotece.
Do LEŚNEJ BIBLIOTEKI WŁÓCZYKIJA najłatwiej można dojechać z Gryfina. Kierujemy się najpierw do miejscowości Wirów, a za Wirowem trzeba jechać drogą na Wełtyń.
Pamiętajmy o tym żeby przynosić wyłącznie pozycje, które związane są z materią podróżniczą. Wachlarz możliwości szeroki tj. może to być literatura młodzieżowa (np. „Tomek w krainie kangurów” czy "Pan Samochodzik i templariusze"), eseistyka traktująca o różnych miejscach (np. Tomas Venclova „Opisać Wilno” ), relacje z bardziej historycznych wypraw (np. „Zielone wzgórza Afryki” Ernesta Hemingwaya) i oczywiście tych współczesnych (Reinhold Messner „Gobi”), literatura piękna traktująca o niesamowitych miejscach (np. „Stambuł” Orhana Pamuka), reportaże (np. Ryszard Kapuściński „Heban”) itp.
Uwaga 1. Nie przynosimy przewodników turystycznych !!!
Uwaga 2. Skrzynki mają ograniczone wymiary, dlatego prosimy nie zabierać ze sobą książek nietypowych formatów i większych niż 17 cm na 24 cm.
Na dobry początek w bibliotece znajdują się cztery pozycje:
1. Kira Salak „Najtrudniejsza podróż” – o tysiąckilometrowym spływie Nigrem z Segu do Timbuktu
2. Kazimierz Nowak „Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd” - wspomnienia giganta polskiego reportażu z niesamowitej podróży przez Afrykę w latach 30.
3. Marek Klonowski „Rowerem na Kaukaz, stopem na Alaskę” – emocjonalne dzienniki gryfińskiego podróżnika
4. Jacek Pałasiński „Express Mediterranee” – krótkie formy o podróżach po Morzu Śródziemnym i okolicach
Teren na którym założyłem skrzynkę leży w samym centrum historycznych XIX wiecznych bibliotek. Lokalizacja ta ma jednak swoją wadę, ze względu na stosunkowo dużą ilość spacerowiczów. Jeśli będą pojawiały się problemy, multikesz zostanie przeniesiona w bardziej intymne miejsce, o czym oczywiście poinformuję.