W roku 1928 Michał Mleczko - kierownik szkoły w Naramowicach - napisał:
„Celem uwiecznienia 10-cioletniej rocznicy oswobodzenia naszej Ojczyzny, Komitet złożony z nauczycielstwa i członków Rady Szkolnej miejscowej postanowił ufundować (…)z dobrowolnych datków obywatelstwa całej gminy szkolnej, pomnik Królowej Korony Polskiej, jako wyraz wdzięczności wobec Boga i Tej, Która od powstania naszego Państwa szczególniejszą zawsze otaczała nas opieką”.
Zebrana kwota wynosiła 728 złotych i 93 grosze było to sumą wystarczającą na niemal trzymiesięczne utrzymanie rodziny robotniczej (wg danych z roku 1926). 11 listopada 1928 roku odbyła się ceremonia odsłonięcia i poświęcenia figurki, szkoła została pięknie udekorowana żywymi, świerkowymi girlandami, w które wpięto kwiaty. Przez fasadę biegł napis: „Cześć Królowej Polski”. Przy pomniku pyszniły się sztandary, przemawiali goście i oczywiście kierownik szkoły, uczniowski chór wystąpił z pieśniami.
Przed wojną pomnik był jedynym patriotycznym symbolem we wsi Naramowice, dlatego w 1939 musiało nastąpić to smutne zdarzenie. W nocy z 30 na 31 grudnia 1939 przy 25 stopniowym mrozie Hilfspolizei, której szeregi zasilali niemieccy gospodarze zmusiła tych którzy pomagali tworzyć to wspólne dziękczynne dzieło do zniszczenia go własnymi rękami. Kierownik szkoły obiecał, że jeżeli przeżyje wojnę to odbuduje figurkę i tak się stało, a wotum wdzięczności możemy oglądać przy Technikum Ogrodniczym na ul. Rubież. Uczniowie tej szkoły z okazji 100 rocznicy udekorowali kolumnę sześciometrową świerkową girlandą tak jak to robiono kiedyś.