W 1952r. do Chrzanowa wpłynęło zapotrzebowanie na kolejne parowozy Tw47. Zdecydowano się jednak na modyfikację konstrukcji celem potanienia produkcji. I tak zamiast nitowania zastosowano spawanie. Zmiany zaszły też przy zasilaniu kotła w wodę, gdzie zastosowano inżektory systemu Strubego. W miejsce parowego dzwonu sygnałowego zamontowano turbozespół parowy wytwarzający prąd o napięciu 24 woltów. Takich maszyn zbudowano 20 sztuk z czego 10 dla PKP, a 10 dla różnych kolei przemysłowych na Górnym Śląsku. Do dziś zachowało się 6 parowozów.
Konstrukcja była odbierana jako udana ze względu na łatwość obsługi i ewentualnych drobnych napraw. Były dość mocne, miały 400KM i potrafiły ciągnąć składy o masie 1210 ton, a na wzniesieniach do 20% do 210 ton.