Nazwa wsi to pamiątka po czasach zaborów. Wieś otrzymała taką nazwę na cześć zabitego w zamachu cara Aleksandra II. Zabił go Polak, Ignacy Hryniewiecki działacz Narodnej Woli. Za zabory, za represje po Powstaniu Styczniowym jakoś nie mogę wykrzesać w sobie nawet odrobiny sympatii do Aleksandra. Szkoda tylko, że postać Ignacego nie jest dziś przypominana. Ja jednak nie o tym. Tym razem o moim luźnym skojarzeniu. Nazwa wsi zawsze na myśl przywodziła mi zespół Siekiera i płytę „Nowa Aleksandria”. Nie jest to łatwa muzyka i z pewnością nie do tańca. Album nagrany w 1985r. wyszedł w 1986r. Utrzymany w stylu zimnej fali. The Cure i Bauhaus już dawno wydały swoje najlepsze dzieła, więc nie było to nic odkrywczego, ale moim zdaniem to jedna z najlepszych polskich płyt. Trochę to dziwne bo poza tą płytą nie jestem zbyt wielkim fanem takiego gatunku muzycznego. Wystarczy w youtube wpisać Siekiera i możemy „delektować się” twórczością Siekiery na płycie „Nowa Aleksandria”. Równie dobra jest wcześniejsza działalność zespołu w stylu punkrocka z głównym „hitem” „Idzie wojna” z dość ciekawym tekstem i Budzyńskim na wokalu. Ja oczywiście tego nie mogę pamiętać, ale ponoć dla punkowych załóg zmiana stylistyki to był szok i część fanów porzuciła kapelę oskarżając ją o zdradę ideałów.
Kesz to mała tubka w słupie. Kordy z mapy, ale wydają się ok.