Szubienica w Lipie podobnie jak większość budowli tego typu pozostaje zarośniętą chwastem ruiną. Usytuowana jest na lekkim zalesionym wzniesieniu, w odległości kilkudziesięciu metrów od polnej drogi prowadzącej z Lipy do Jastrowca tuż za ruinami miejscowego zamku. Szubienica miała średnicę około 3,5 metra i wysokość około 3 metrów. Z trzech kamiennych filarów do dziś zachowały się tylko dwa.
Niewiele wiadomo o historii tego obiektu.W XIX-wiecznych publikacjach uważany był za ruiny pogańskiej świątyni, jednak wzmianka źródłowa, nie dotyczy bezpośrednio samej szubienicy, chociaż związana jest ze zdarzeniem natury kryminalnej z tej miejscowości. W zachowanych do dziś orzeczeniach Praskiej Izby Apelacyjnej, nadrzędnej instytucji odwoławczej między innymi dla Śląska, a zatem także dla ławników z Lipy, zachował się dokument z 11 października 1726 roku, adresowany do Georga Wilhelma von Reibnitza z Lipy, dotyczący wyroku jaki został wydany na miejscowego młodzieńca Hansa Adama Meiwalta, który miał się dopuścić grzechu sodomii z krową. Czyn ten był zagrożony najwyższym wymiarem kary i taka sankcja w większości przypadków kończyły się wydawane wyroki w innych ośrodkach.
Dla młodzieńca z Lipy wykazano się jednak daleko idącą wspaniałomyślnością i aktem łaski. Skazany miał zostać jedynie przymuszony do 6-letniej pracy. Z kolei niejakiego Christiana Schwartzera, który zwierzę przywiódł i przytrzymywał podczas niezgodnego z prawem, wiara i sumieniem czynu, za współudział skazano na zamknięcie w dybach i chłostę w wymiarze 15 uderzeń rózgą. Wyrok wydany wobec obu mężczyzn wyegzekwowano zapewne kilka tygodni po jego orzeczeniu. Musiał on dotrzeć z Pragi do Lipy oraz zostać publicznie odczytany dla ówczesnej społeczności.
O skrzynce: stań na kordach - azymut 325, około 20 metrów