Klub X jest obecnie na sprzedaż. Od asfaltowej ul. Tarczyńskiej prowadzi nas tam drogowskaz. Klub został zamknięty, bo ochrona zbyt cwaniakowała i pobiła na śmierć jednego z klubowiczów. Inna wersja mówi, że wycięto mu organy i zostawiono martwego na parkingu. Więcej informacji na stronie forgotten.pl.
Można też obejrzeć film z imprezy na jutubie. Google więcej nie zdradza...
Ponoć da się dotrzeć do obu budynków. My zwiedziliśmy tylko jeden, do którego dostęp jest bezproblemowy, a wszystko, co dało się ukraść - już dawno rozkradzione.
Kesz to śniadaniówka 0,7l ukryta tak, żeby mugole się nie połapały, mniej więcej na współrzędnych, ale w budynku. Kordy z googla. Niech nie podzieli losu wyposażenia zbyt szybko. Nie pamiętam, chyba nie ma pisadła.
zdjęcie z forgotten.pl: