Skrzynka znajduje się na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego i została ukryta za zgodą Dyrekcji KPN.
Proszę o stosowanie się do Regulaminu KPN.
Przypominam, że na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego obowiązuje zakaz przebywania w porze nocnej.
8 września, po trwającej dwie doby przeprawie przez Wisłę, do Puszczy Kampinoskiej przeszedł około 200-osobowy oddział dowodzony przez por. Bolesława Szymkiewicza pseudonim „Znicz”, złożony z żołnierzy I Rejonu „Marianowo” Obwodu „Obroża” (Legionowo). Oddział „Znicza” był odtąd znany jako batalion legionowski o numerze 3. Batalion tworzyły 5 i 6 kompania, każda w sile trzech plutonów, miejsce postoju wieś Brzozówka.
Chcę tu opowiedzieć o pewnym mało znanym ale krwawym epizodzie walk w puszczy z udziałem żołnierzy tego batalionu.
W Leoncinie stacjonował silny, około 150 osobowy garnizon niemiecki. Składał się on z dobrze wyszkolonych i zaprawionych w walkach na froncie wschodnim żołnierzy. Zajmowali oni część zabudowań wsi usytuowanych na wzgórzu, otoczonych podwójną linią zasieków i polami minowymi. Zadaniem oddziału było dozorowanie linii telefonicznej biegnącej przez puszczę do Sochaczewa, gdzie były ewakuowane w czasie Powstania Warszawskiego niemieckie władze cywilne i wojskowe.
Jakikolwiek frontalny atak na pozycje nieprzyjaciela bez wsparcia artylerii był niemożliwy, dlatego dowództwo partyzanckie podjęło decyzję o podjęciu działań zaczepnych polegających na wywabieniu niewielkich oddziałów w obszary leśne i ich likwidacji.
Takie zadanie zostało przydzielone 3 batalionowi pod dowództwem porucznika Jana Raczkowskiego pseudonim „Motor”. Po szybkim marszu z miejsca postoju w Brzozówce około godziny 20.00 dnia 20 września 1944 r. poszczególne pododdziały zajęły pozycje i wyczekiwały na pojawienie się przeciwnika. Około 2 w nocy wysłano patrole na dalekie rubieże, które powróciły około godziny 9.00 nie nawiązując kontaktu wzrokowego z nieprzyjacielem. Około godziny 11.00 oddziały zajmują pozycje bojowe a podchorąży „Orzeł” przecina linię telefoniczną na odcinku kilkuset metrów w kierunku puszczy od miejsca zasadzki. Około 14.20 z kierunku Leoncina nadszedł 3 osobowy patrol a za nim grupa 15 żołnierzy niemieckich. Zostali oni przepuszczeni a atak został przypuszczony na drugi nadciągający poddział w podobnej sile. Bój był zacięty i zakończony sukcesem partyzantów. Straty nieprzyjaciela 22 zabitych i rannych. W walce tej polegli: kapral podchorąży Bogdan (vel Bohdan) Pogodziński pseudonim „Wawrzyniec” - lat 26, kapral podchorąży Jan Pogodziński pseudonim „Grzmot” - lat 21, kapral podchorąży Zbigniew Kiełkiewicz pseudonim „Sławek” - lat 19, starszy sierżant Ignacy Kutra pseudonim „Gajowy” - lat 33, strzelec Henryk Kalinowski pseudonim „Harpagon” - lat 21. Zmarli z odniesionych ran kapral Stanisław Sosnowski pseudonim „Wyga” - lat 35, strzelec Ryszard Kosek pseudonim „Puchar” lat 19.
Miejsce potyczki i śmierci partyzantów upamiętnia dziś kamień z metalową tablicą usytuowany przy Północnym szlaku krawędziowym z Tułowic do Modlina – rowerowym, zielonym.
Do miejsca tego najlepiej dotrzeć z Nowego Polesia z przystanku autobusowego szlakiem żółtym do skrzyżowania ze szlakiem rowerowym – zielonym (wiata) a następnie w lewo szlakiem zielonym. Całość około 1,5 km. Pomnik znajduje się po lewej stronie szlaku idąc od wiaty na pagórku i prowadzi do niego ścieżka.
Skrzynka została ukryta w starym pieńku po ściętej sośnie po lewej stronie drogi. Skrzynka nie jest zakopana a jedynie zamaskowana ściółka leśną. Proszę nie niszczyć otoczenia
Na okładce dzienniczka znajduje się literko cyferka, która umożliwi podjęcie skrzynki finałowej dla tego cyklu.
To jak długo kesze przetrwają zależy od nas tak, więc podejmujemy dyskretnie i odkładamy podobnie a do tego obchodzimy się z keszem jakby to był nasz własny a wtedy inni będą mieli okazje też go odnaleźć w stanie, który może cieszyć oko.
Symbol | Typ | Współrzędne | Opis |
---|---|---|---|
Interesujące miejsce | --- | Pomnik |