Śladami "Księgi strachów" to seria skrzynek, która wskazuje realne, bądź domniemane miejsca wydarzeń jednej z najpopularniejszych książek Zbigniewa Nienackiego. Większość miejsc autor opisał bardzo dokładnie, lecz kilka z nich to literacka fikcja. Może jednak celowo Nienacki pomieszał wszystko zostawiając pole do dalszych poszukiwań?
"Po południu, około godziny czwartej, kamienista droga zawiodła nas do Lubiechowa Górnego. W otoczeniu starych drzew stał tam kościół romański z XIII wieku. Na jego portalu, po lewej stronie znak szachownicy widniał wyraźnie, jak nigdzie dotąd"
Lubiechów Górny ekipa Pana Samochodzika odwiedziła wracając z wyprawy do Cedyni i Siekierek. Na uczestnikach wycieczki kolejna szachownica nie zrobiła wrażenia, wręcz zrezygnowani wrócili do samochodów: "wszyscy jesteśmy już zniechęceni rozwiązywaniem zagadki, która zdawała się nie mieć żadnego rozwiązania". Nie mniej jednak warto zajrzeć do tej spokojnej miejscowości. Kościół wita podróżnych już z daleka połyskującym w blasku słońca srebrnym hełmem wieży. Od razu w oczy rzucają się małe wieżyczki dobudowane po obu stronach kościoła. Trzeba przyznać, że to rzadki widok. Szachownicę widać od razu, jest tuż przy wejściu do świątyni po lewej stronie. Należy przyznać, że świątynia jest bardzo efektowna, a strzelista wieża imponuje balkonami i zdobieniami okiem.
Kesz: magnetyczny klasyk w spoilerowym miejscu.