Sztolnie w Leśnej - to najbardziej znane, bo najłatwiej dostępne tego typu obiekty na Pogórzu Izerskim. Chociaż w porównaniu ze sztolniami Gór Sowich, prawie nic o nich nie wiadomo. II Rzesza na wschodnich rubieżach ulokowała prawdziwe centrum przemysłu zbrojeniowego, szczęśliwie dla Europy budowy tych zakładów zintensyfikowano jednak, za późno. Geneza powstawania sztolni na tych terenach sięga czasów końca I wojny światowej, gdy przegrani Niemcy musieli ukrywać przemysł zbrojeniowy przed oczami świata. Szczególnie od chwili dojścia do władzy Adolfa Hitlera, pod pozorem budowy kopalni węgla brunatnego, czy zapór przed "zagrażającą od wschodu" inwazją polską, budowano w Rzeszy liczne fabryki wojskowe. Zagranicznym inspektorom prezentowano część tych inwestycji, stosując jednak tak skuteczny kamuflaż, że wszyscy dali się wywieść w pole. Bardzo popularnym wybiegiem Niemców było lokowanie zakładów zbrojeniowych na terenie a raczej pod terenem istniejących fabryk włókienniczych. Produkowano w nich głównie na potrzeby lotnictwa.
Obozy pracy dla więźniów m.in. z Belgii, Polski, Czech znajdowały się w Leśnej Baworowej i Miłoszowie. W Leśnej i okolicznych obozach produkowano części do rakiet V-1, pierwsze niemieckie tranzystory do radarów i podzespołów do silników samolotowych. Tutejsze fabryki znalazły się w końcu 1944 roku na specjalnej liście przydziału materiałów i ludzi, mając reanimować upadającą potęgę Rzeszy. Niemcy wywieźli końcem wojny wyposażenie, a część wpadła w ręce Rosjan. Na wpół legendarne przekazy mówią, oczywiście o ukrytych w tunelach ciężarówkach ze skarbami. Dwa wejścia do sztolni przy drodze są zakratowane. Jeżeli skręcisz jednak w lewo przed mostkiem na strumyku ukażą się twym oczom 4 kolejne otwory. Tu nie ma żadnych krat, a wejście utrudnia jedynie woda, miejscami sięgająca kolan. Dostępne odcinki mają po kilkadziesiąt metrów.
Sztolnie w Leśnej mają być w nieodległej przyszłości zagospodarowane turystycznie. Póki co, można je zwiedzać ale ostrożnie i nigdy w pojedynkę, bo po wojnie saperzy detonowali tu niewypały.