Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Codex Gigas - OP87ZH
Tajemnica Biblii Diabła
Właściciel: żeliwny
Założyciel: morrison-1986
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 184 m n.p.m.
 Województwo: Polska > łódzkie
Typ skrzynki: Quiz
Wielkość: Mikro
Status: Gotowa do szukania
Czas: b.d.    Długość trasy: 0.50 km
Data ukrycia: 30-03-2015
Data utworzenia: 30-03-2015
Data opublikowania: 30-03-2015
Ostatnio zmodyfikowano: 08-04-2015
25x znaleziona
0x nieznaleziona
4 komentarze
watchers 4 obserwatorów
122 odwiedzających
23 x oceniona
Oceniona jako: znakomita
12 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: andesk, anoriell, Bramstenga, JAsiek., martinesss i ania, Nati., Niflhel, nilu, Olo74_Lilalu, Ryjek+, Safrin, snack
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Zalecane szukanie nocą  Potrzebna latarka  Wymagany dodatkowy sprzęt  Weź coś do pisania  Umiejscowiona na łonie natury, lasy, góry itp  Dostępna tylko pieszo 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

PREZENTUJE

"CODEX GIGAS"

 


 

     Stare, wiekowe, dotknięte zębem czasu księgi mają w sobie coś niesamowitego. Już nawet sam ich zapach niesie sobą pewną dozę tajemniczości. Wszystkie lekko podniszczone (nie ma się co dziwić, przecież mają już ładnych parę lat), trochę przybrudzone, przykurzone... Na pewno wiecie o tym, że dawniej wszelakie księgi spisywane były przez wiele par rąk. Brak możliwości druku maszynowego wymuszał taki, a nie inny sposób "promowania" wszelkich rękopisów. Zazwyczaj zajmowali się tym mnisi, którzy w ten właśnie sposób umilali sobie czas i dostarczali rozrywki. Często takie dzieła były pracami ich życia. Spisywano tylko najważniejsze księgi. Takie, które niosą sobą wielką wiedzę. Taką księga jest na przykład Biblia, przez wielu uważana za najmądrzejszą księgę w dziejach. Tak czy inaczej słowa jakie znajdowały się w rękopisach musiały mieć olbrzymią moc i nieść sobą olbrzymią wiedzę z której korzystać w przyszłości miały następne pokolenia. Jednak jaką wiedzę i tajemnice niósł sobą spisany w XIII wieku Codex Gigas? Tego nie wiadomo ale prócz oryginalnego łacińskiego tytułu, okraszony jest także inną nazwą - Biblia Diabła.

     Sama księga jest pozycją niesamowitą. Przyjmuje się, że powstała w benedyktyńskim klasztorze w Czechach. Oprawiona w drewniane okładki, obite zwierzęcą skórą (według wyliczeń na oprawę zużyto skórę ponad 150 zwierząt) i obłożone metalowymi ozdobami (tutaj kolejna ciekawostka, bowiem skąd w biednych XIII wiecznych Czechach pozyskać aż tyle materiałów na obicie? Dlatego wiele osób twierdzi, że Codex Gigas wcale nie powstał w miejscu w którym powszechnie się uważa). Manuskrypt liczy dokładnie 310 stron (było 320 ale o tym później). Jego dokładne wymiary to 91x50x22. Wyobrażacie to sobie? Czytać księgę, która ma 91 cm wysokości? Ja uwielbiam czytać książki leżąc, myślę że podobnie większość z Was. Wyobrażacie sobie trzymać w rękach taką książkę? Aha! Nie powiedziałem Wam jeszcze najważniejszego! Jej waga to prawie 75 kilogramów...

     Co znajduje się w Codexie?

     Stary i nowy testament Biblii, kalendarz, wskazówki medyczne oraz magiczne zaklęcia, teksty egzorcyzmów, Kronika Czechów spisana przez Kosmasa, łaciński alfabet, słowa greckie, starocerkiewne oraz hebrajskie. Wygląda to tak jakby ktoś chciał spisać w jednym miejscu całą wiedzę jaką posiadał do tej pory człowiek. Księga jest bardzo bogato ilustrowana. Przedstawiony jest bardzo dokładny obraz całego nieba oraz... rysunek przedstawiający diabła! Diabła? W Biblii? No właśnie... Mało tego! Strony, które sąsiadują z diabelską ilustracją w nieznany i tajemniczy sposób poczerniały... Tak czy inaczej do tej pory nikomu nie udało się ustalić po co w księdze znajduje się taka właśnie ilustracja.

     Co jeszcze jest zaskakującego w manuskrypcie?

     Staranność z jaką księga jest wykonana. W piśmie ani rysunkach nie widać wcale znużenia czy przemęczenia człowieka, który ją spisywał. Takie rzeczy pojawiają się przecież chociażby z powodu choroby, gorszego humoru, słabszego dnia. Przecież ten człowiek musiał się starzeć, to też zmienia charakter pisma. A tutaj nic, wciąż takie samo, nieprawdopodobnie estetyczne pismo. Staranność wręcz nieludzka! Pismo, jego kształt i krój wskazują też na to, że skryba który stworzył Diabelską Biblię zrobił to sam... Ciekawe? To słuchajcie teraz. Podobno, aby ukończyć taką księgę człowiek musiałby pracować tylko i wyłącznie nad nią przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu przez 5 lat. Hmmm... Bez snu, bez posiłków, bez żadnych przyjemności, bez chwil relaksu. Czy to możliwe? Pewne jest natomiast, że księga była dziełem życia tego człowieka. Prawdopodobnie zajęło mu to około 30 lat.

     Wspominałem Wam, że księga ma 310 stron a kiedy ją spisano miała 320. Co się stało z pozostałymi 10 stronami? Podobno zostały usunięte przez poprzednich właścicieli księgi. To kolejny niuans, który nadaje jej olbrzymiej tajemniczości. Cóż musiało być na tych wydartych i (chyba) nieistniejących już kartkach...?

     Kim był skryba, który podjął się spisania Codexu oraz dlaczego to zrobił?

     Tego niestety nie wiadomo. Nie wiadomo także dlaczego. Niestety na oba pytania jakie pojawiły się powyżej nie ma odpowiedzi. Jest natomiast pewna legenda. Wiadomo jak jest z legendami. Ale mają to do siebie, że jest w nich ziarno prawdy. I tego właśnie ziarna trzeba się trzymać. Ale wracam już do legendy. Podobno autorem Biblii Diabła miał być mnich z Benedyktyńskiego klasztoru w Podlažcach. Legenda mówi, że dopuścił się jakiegoś nieprawdopodobnego przestępstwa, a co za tym idzie miał zostać żywcem zamurowany. Udało mu się jednak ubłagać mnichów o przebaczenie. Powiedział, że w ciągu jednej nocy, stworzy taką księgę jakiej jeszcze nie widział świat. Zaciekawieni mnisi przystali na jego propozycję. Do pracy wziął się również wyklęty mnich. Jednak tak szybko jak jego entuzjazm się pojawił, tak szybko zgasł. Wiedział, że nie jest możliwe aby wykonał zadanie, którego się podjął. Na pomoc wezwał diabła. Ten zgodził mu się pomóc jednak mnich miał oddać mu swoją dusze oraz umieścić w księdze wizerunek przedstawiający szatana... Tak jak mówiłem, to jest legenda ale wracając do poprzedniego akapitu, czy to nie jest dziwne? To, że pismo i staranność spisania księgi przez mnicha wskazuje, że nie jest możliwe by spisywał ją przez 30 lat? Musiało to nastąpić w czasie dużo krótszym...

     Niejasne są również losy manuskryptu. Podobno klasztor, w którym spisano Biblię Diabła spłonął niedługo po jej wykonaniu. Po pożarze, w roku 1295 została przeniesiona do konwentu w Siedlcu. Datuje się, że w 1594 roku trafiła na dwór Rudolfa II w Pradze. W 1648 roku zrabowana przez Szwedów podczas Wojny Trzydziestoletniej, trafiła do Biblioteki Królewskiej w Sztokholmie. Znajduje się tam do dziś. Co ciekawe, księga przetrwała pożar biblioteki. Obchodzono się z nią wyjątkowo niedelikatnie, bowiem aby ją uratować z płomieni (może wcale nie trzeba było jej ratować bo wcale nie byłaby nawet dotknięta?) wyrzucono ją przez okno!

     Codex Gigas był uważany z księge przeklętą, przynoszącą śmierć, pecha, tragedie oraz nieszczęścia. Kolejno, spłonął klasztor w którym została stworzona, przez Szwedów zniszczona została biblioteka w Pradze, gdzie przechowywano księgę. Później miał miejsce wspomniany przeze mnie juz pożar w Sztokholmie. Zdaję sobie sprawę, że postać diabła zawsze działała na ludzką wyobraźnię, a księga która w tajemniczych okolicznościach powstała i zawiera jego wizerunek jest tym bardziej narażona na spekulacje. Jednak czy nie za dużo tych niedopowiedzeń i tajemnic w tym przypadku? Pewien jestem jednak jednego. Nie wszystko w Codexie zostało odkryte, a jego strony nadal skrywają przed ludzkim wzrokiem swoje tajemnice. Jak dla mnie mało co trzyma się w tej całej historii całości. Zbyt wiele znaków zapytania. Ciekaw jestem jak wiele tajemnej wiedzy i informacji skrywa jeszcze manuskrypt. A kto wie, może gdzieś na jego stronach jest sposób na przywołanie władcy piekielnego…? Może właśnie to było na brakujących stronach?

 


 

     Współrzędne, jak to w quizach, nie wskazują miejsca ukrycia finału. Niby to oczywiste ale wolę wspomnieć.

     Skrzynka to mikrusek w całkiem sporym maskowaniu. Do wyjęcia logobooka przyda się pęseta (to właśnie ten zaznaczony dodatkowy sprzęt w atrybutach).

     Po dotarciu na miejsce nie będziecie mieli absolutnie żadnych wątpliwości, że jesteście tam gdzie trzeba. Wyjmujecie tylko i wyłącznie sam logbook (tak jak wspominałem, pamiętajcie o pęsecie). Zlokalizowanie logbooka nie powinno być żadnym problemem), maskowania zewnętrznego nie ruszajcie!!! To tylko ozdobnik!

     Na poszukiwania standardowo polecam udać się po zmierzchu. (choć to nie jest konieczne). Ale gwarantuję, że wtedy poczujecie dziwny i niepokojący klimat miejsca, a i poszukiwania nabiorą dodatkowych emocji. Dlatego pozwoliłem sobie zaznaczyć w atrybutach latarkę.

     Standardowo proszę, aby osoby które quizu nie rozwiązały, jak najbardziej podjęły go sobie, wpisały do logbooka, "zdjęły" z mapy, ale nie oceniały skrzynki.

     W razie desperacji albo jakichś kłopotów czy problemów, proszę nie piszcie i nie dopytujcie innych, piszcie do mnie - pomogę:). Dla tych wytrwalszych dorzucam Opensprawdzacz:).

 


 

NIE SPOJLERUJ W LOGACH!!!

 


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ukryte dla oczu odnaleźć zdołałeś, Wywieść się w pole tym samym nie dałeś. Wszystko to co zbędne słusznie zignorowałeś, Wiele więc zaparcia w sobie mieć musiałeś. Zabezpieczenie pierwsze złamać się udało. Dla Pana Czarnego to jednak wciąż mało. Krokiem Twym drugim i ostatnim za razem, będzie ta modlitwa - to ona drogowskazem:
Czarny Panie piekieł nieskończonych Władco, przybądź, przyjdź swój porządek zaprowadzić, ukarać tych co zwątpili dawno, Wrota Królestwa roztwórz bym mógł wstąpić, by zasiąść na tronie obok Ciebie Czarny Władco, przybądź. Władco, Najwyższy nieskończony o mocach i władzy absolutnie nigdzie niespotykanej, Odnajdź mnie, przyjdź po mnie, Królu mój, Panie mój najwyższy, pragnę by bić Ci pokłony.   

OpenSprawdzacz
Autor tej skrzynki umożliwił sprawdzenie poprawności rozwiązania zagadki (współrzędnych pojemnika finałowego).
Statystyki: prób: 82 razy, trafień: 24 razy.
Wpisy do logu: znaleziona 25x nieznaleziona 0x komentarz 4x Obrazki/zdjęcia 1x Wszystkie wpisy Galeria