Bardzo lubię wycieczki po pograniczu. Cisza, spokój, od czasu do czasu przejedzie jakiś samochód. Tym razem zaplanowałem wycieczkę na "kresy" w okolice "Kolonii Izaaka". Okazało się, że za wcześnie jeszcze na takie wycieczki, za dużo błota. Ale do Palestyny dotarłem. W naszym województwie byli Żydzi którzy zajmowali się także uprawą ziemi. To właśnie dwie wymienione wsie. Kolonia zniknęła za sprawą ZSRR. Teraz tam przebiega współczesna granicy k/ Odelska (BY). Palestyna pozostała, choć od 1932 r. nie mieszkają tam Żydzi.
Ziemie okoliczne po wojnie trafiły do ZSRR a potem częściowo je zwrócono. Całości nie zwrócono, dlatego część gospodarstw wraz z ludźmi i dobytkiem zostało "po tamtej stronie" (dzisiejsza Białoruś). Ciekawa jest historia tamtych terenów (do wygooglania). Warto zatrzymać się też w Klimówce i zajść do kościoła i na cmentarz. Ten jest unikalny w stylu "kresowym".
Skrzynka ukryta przy drodze do Palestyny. Kordy przybliżone bo nie miałem porządnego GPS-a a współczesne nawigacje nie podają kordów (lub nie umiem odczytać). Jednak do skrzynki traficie bez trudu. Znudzeni tubylcy lubią podpatrywać. Wez też jakiś dokument dla Straży Granicznej. W zależności od strony skąd będziesz jechał możesz być ok. kilkunastu metrów od słupa granicznego.
Ciekawsze miejsca w najbliższej okolicy:
Bilminy: ciekawy pomnik Jana Pawła II (na terenie prywatnym),
Klimówka: kościół z cudownym obrazem Matki Boskiej Śnieżnej,
Klimówka - najbliższe otoczenie kościoła (był tam wirtual "Ted-a"),
Klimówka - "kresowy"cmentarz.
W skrzynce: logbook, temperówka (nie do wymiany), ołówek (bardzo mały).