Kapral Józef Larent, to jedyny zidentyfikowany z 54 pochowanych tu, we wspólnej mogile żołnierzy września 1939r. - którzy polegli w walkach o ziemie Mławską w tych okolicach. Wojna była okrutna, ale na szczęście są jeszcze ludzie którzy o tym zapomnieć nie dadzą, i tacy którzy o takie miejsca dbają. Bodajże w 1989 roku, w 50 rocznice wybuchy wojny - społeczeństwo gminy Szydłowo, postawiło na miejscu mogiły ładny duży pomnik, i ogrodziło teren. Miejsce na skraju lasu, cisza, spokój, a wokoło łąki i pasące się konie... Miejsce to bardzo mnie zaskoczyło - na pomniku leży dużo kwiatów, i stoją niedawno wypalone znicze...
Postanowiłem założyc tu małego kesza.. Niedługo święto wszystkich zmarłych - więc może ktoś wpadnie tu, odpali znicz, a przy okazji złapie kesza - kojąc oczy i uszy wiejskimi widokami, i ciszą...
Kesz to mały magnetyk, weź coś do pisania - w środku są bardzo fajne 3 certyfikaty dla pierwszych znalazców.
Zapraszam.