A ja dziś też tam byłem o 14.40. Na przypruszonym dzis śniegiem miejscu zobaczyłem przeoraną ziemię za drzewem. Pomyslałem że dziki! Ale co mogło być w środku żeby się skusiły. Więc troche pogrzebałem ale z braku saperki
, doszedłem do wniosku że juz nie ma skrzynki. A to dwa zespoły poszukiwaczy w ciągu dwuch godzin mnie wyprzediły. A przybierałem się od września. Jeszcze tu wrócę.