Hello,

Nie poszło, mimo posiadanego spojlera - taki urok dawnych lokalizacji. Pzdr, Wojtek

kolejny dzionek na bieszczadzkich szlakach ...

Drugi raz na jeziorach bo kiedyś brakło nam zasiegu i kesza nie znaleźliśmy. Tym razem przygotowani off-line trafiliśmy we właściwe miejsce. Choć miejscówka żadna.. Tak w środku niczego. Jeziora też nie widać. A szkoda. Pojemnik w stanie opłakanym, logbooka brak, wszystko brudne, mokre i połamane. Nowy pojemnik wielkości małej zostawiliśmy w tym samym miejscu A resztki poprzedniego zabraliśmy do wyrzucenia. Jeziorko bardzo urokliwe. Zaliczono z Chochlikiem i Wróbelkami. Dzięki za chwilę radości z keszem :-)

Keszyk znaleziony ale w stanie agonalnym bez logbooka. Ukryliśmy nową skrzynkę, a stara poleciała do śmieci. Szukajcie klipsiaka w miejscu ze spoilera. Miejsce ukrycia nie najlepsze, jeziorka nie widać. Keszyk zaliczony razem z ForgottenSilesia, Wróblem i Mugolką123.
Dzięki :)

Połówka podziwiała jezioro a ja poszedłem w krzaki , kesz na miejscu , podziękował 

TFTC znaleziona wraz z Lorezja w czasie wakacji 2020 w Bieszczadach :)

Skrzynka całkowicie na widoku, pewnie dzięki temu, że w takich chaszczach to nadal nie zginęła :P

Znaleziona podczas rodzinnego wypadu w Bieszczady. Potwierdzam, miejsce ukrycia nieprzemyślane. Trzeba się naszukać.

Było już późne popołudnie. W okolicy ani żywego ducha. Z resztą mijałem tego dnia na szlaku tylko kilka osób i wszyscy stwierdzili, że jestem dziś jedynym, który idzie GSB na zachód. Co do kesza..Stoje nad jeziorkiem i garmin pokazuje 100 metrów. hmmm może coś się zepsuło. No nic, zasuwam na koordy. Krzaki takie, że przekleństwa leciały sromotne. Ale mówie sobie: pewnie warto, pewnie jest tam jakieś fajne ukryte jeziorko. Przychodzę na miejsce i..powalone drzewa, skrzynkę znalazłem i wpisałem się. Ale myślę sobie, pewnie będzie stąd wspaniały widok na jeziorka..ale nie, odwracam się i jeziorem z tego miejsca nawet nie widać. Na prawdę nie wiem po jakiego grzyba było w ogóle zakładac tego kesza. To ja mogę założyc kesza w piaskownicy pod blokiem i nazwać go "wydmy na półwyspie Hel". Dobra dobra cholerny zgredzie..nie podoba Ci się Seamair to nie szukać. Za długo chyba sam w tych górach byłem i stetryczałeś do reszty..Przyjdźcie i oceńcie sami...

Nieco za daleko od szlaku, ale z pewnymi trudnościami znaleziona. Aktualnie w pobliżu leżą zwalone drzewa. Skrytka spora, nie wymaga kopania, ktoś nie domknął i nieco zamokła, ale logbook ocalał. TFTC

Wybrałem się na wycieczkę trasą Turzańsk- Chryszczata- Duszatyn- Prełuki -Turzańsk. Droga okazała się wymagająca, było ślisko, mokro, z dużymi przewyższeniami, ale widoki zamglonych dolin, lasów - nie do opisania. Pogoda zafundowała mi niezapomnianą przygodę, nie było godziny z niezmienną aurą, a padało chyba 7 razy z przerwami na przebłyski słońca.

Tej skrytki szukałem najdłużej. Najpierw szukałem na kordach, co zaowocowało jedynie zmoczeniem ubrań. Potem poczytałem logi i pokręciłem się przy strumyku, aż wreszcie znalazłem drzewo ze spojlera. W środku wilgotno. Dzięki

Keszowanie na szlaku z Cisnej do Komańczy. Mimo, że poprzednie wpisy nie zachęcały postanowiłem sprawdzić. Po połączeniu informacji z logów i zdjęć spoilerowych udało się odszukać kesza. Cały czas na miejscu, w niezłym stanie. Mi się miejscówka podobała, co prawda z dala od szlaku, ale bardzo urokliwa. Dzięki za kesza! Wrzucam aktualny spoiler.

Wg mnie miejsce ukrycia jest przywalone wielkim pniem drzewa.

A poza tym nie bardzo rozumiem koncepcję zakopywania kesza w środku lasu, bardzo daleko od szlaku...

Następnym razem będzie więcej czasu.

Nie będę się tu chwalił ale spotkałem tu mojego anioła stróża . A było to tak . Jakoś dziwnie kordy mnie rzucały po okolicy kiedy trafiłem na tablicę upamiętniająca śmierć młodego leśnika ( sam jestem leśnikiem )i bardzo mnie to poruszyło  ,bo to był bardzo młody człowiek . Nie znam historii jego śmierci ale  stało się to w okolicy . Kiedy trafiłem w miejsce gdzie powinien być schowany kesz coś zaskrzypiało . Nie wiem czy to intuicja czy coś nadprzyrodzonego kazało mi spojrzeć w górę gdzie leciał na mnie kilkudziesieciokilogramowy odłamany czubek buka . Udało mi się uskoczyć na dwa metry i runął obok mnie . Takiej wielkości kłoda z takiej wysokości rozłupałaby mi czaszkę na dwoje . Byłby to koniec keszowania i chyba kolejna tablica informowałaby turystów o tragedii. Miejsce schowania kesza jest usytuowane z dala od ciekawskich turystów nad jeziorkiem ale w miejscu gdzie jest dużo martwych drzew . Dla następnych keszerów przestroga uważajcie nie tylko na nogi a le i na głowę .

Skrzyneczka duża choć już nie pocisk a szkoda bo pasuje do miejsc walk . W Środku mnogość fantów wiec wymiana była na miejscu ,zabrałem kasetę ( która dla mnie ma sentymentalny charakter a wrzuciłem mnóstwo zabawek i drewniany coin . 

NIE MA GEOKRETA ALBO KTOŚ NIE ZALOGOWAŁ JEGO ZABRANIE .

Miejsce słabe, choć potencjał w okolicy dużo większy. Znalezienie skrzynki trochę czasu zajęło...

Samo jeziorko bardzo ładne. Dzięki za kesza! :)

Ach, się zamotaliśmy. GPSy wariowały, kesz daleko od jeziorek, w ogóle nie było tak jak trzeba. Dobre pół godziny jak nie więcej tu spędziliśmy, prawie się poddając. Beskidzko-bieszczadzka przygoda w znakomitym towarzystwie R-Solka, Hacusia i Gagusia podczas pierwszego długozapowiadanego eventu górskiego.

Drugi dzień na szlaku podczas eventu www.góry.oc razem z Palinq, Gagu i Hackiem. Tutaj towarzyszyła nam jeszcze Zmora.

Miejsce cudowne, znane mi od dawna. Cieszę się, że mogłem tutaj przyprowadzić przyjaciół. Była by gwiazdka, ale niestety kesz jest w miejscu całkowicie pozbawionym sensu ! Do tego jego znalezienie to spore wyzwanie. Dla mnie to jest dobre 70-80m od jeziorka ( nie mierzyłem ). Stojąc przy strumyku w okolicy kordów i patrząc w kierunku jego spadku kesz jest po lewej stronie. Zdjęcie spojlerowe jest zrobione patrząc w górę rzeczki.  Szkoda, szkoda i jeszcze raz szkoda. Sumarycznie wyszła mi ocena dobra. Dziękuję.

Fajny kesz bo i wódeczka była :). Trudno było znalezc bo koordynaty sa bledne (szukajcie koło strumyka, blizej jeziorka).

Ekstra miejsce, z pewnością jeszcze tam wrócimy. Wraz z Bobaska :)

Zaległe logowania, dziękujemy za kesza

Przepiękne miejsce. A w keszu ciekawa muza Dzięki za skrzynkę, pozdr. 

Byłem tu już dawno temu, a że miejsce super to i pewnie jeszcze nie raz tu wpadnę. Kesz w idealnym stanie i odpowiednim miejscu więc leci znakomita. Razem z Pawello. TFTC!

Bardzo ładne miejsce. Fajnie, że w końcu udało się tutaj dotrzeć. Kesz namierzony po przeczytaniu logów. W środku nawet napoczęta żubrówka. Razem z Volframem.

Jestem ciekawy ile Założyciel nosił ze sobą różnych buteleczek, że miał ich tyle, żeby wkładać do każdego założonego kesza.

Podczas próby przejścia Głównego Szlaku Beskidzkiego.

Z freneyem.

TFTC

Czwarty dzień na Głównym Szlaku Beskidzkim razem z yabayem.

Długo szukałem, już miałem odpuścić, ale lektura poprzednich wpisów pomogła.

Skrzynka metr od strumyczka, od strony jeziora.

Na miejscu sporo powalonych drzew, ale kesz cały czas na miejscu.

A same jeziorka malownicze, aż chciało się dać nura w ten upał

Dzięki za kolejnego kesza w tym dzikszym zakątku Bieszczad :)

Zmarnowane pół godziny. GPS pływał o 30-50 metrów, a drzewo w lesie nie jest szczególnie charakterystycznym zjawiskiem. Pooglądalismy z 50 drzew, żadne nie pasowało...

Skrzynka w innym miejscu niż spojler ale poszło szybko i sprawnie. Dziennik pełny więc dodałem nowy. Dzięki.

Razem z michaelem50 na początku najbardziej morderczego fragmentu trasy na Cisną, czyli podejścia pod Chryszczatą. Zeszło nam się z tą skrzynką b. długo. Dopiero po spojlerze się udało dojść.

Zeszło się nam dość długo, bo kordy strasznie latały. Ostatecznie kesz został namierzony ze wskazaniem chyba 20m od punktu podanego w opisie. My trafiliśmy po spojlerze, to było pierwsze drzewo za strumykiem, jeśli schodzi się ze zbocza w dół.

Skrzynka znaleziona, ale znajduje się jakieś 10 metrów od właściwych kordów. Zabieramy w podróż dwa krety.

Kordy wskazały okolice spojler miejsce ale nie ma skrzynki.

Po dotarciu nad jeziorka zauważyliśmy ekipę co to ich bardzo korzenie okolicznych drzew interesowały. Po wykluczeniu wersji że to dendrolodzy zagailiśmy rozmowęWspólnymi siłami keszyk został odnaleziony.
In: krecik
Out: krecik

Bez sprzętu, zdając się na pamięć, krecilismy się tam gdzie nie trzeba. Wtem znad jeziorka: szukacie skarbu? Rodzinka keszerow ze Śląska, jak sie okazalo nasze wsparcie. Wspólnie, już razem z gpsem, poszło sprawnie. Logbook się skończył, pisalismy na odwrocie. Trzeba uzupełnić, my nie mieliśmy. Szlak i jeziorka bardzo sympatyczne, w sam raz na spacer. Dorzucilismy coś dla jesiennych znalazcow oraz dwa krety.

Jeziorka ładne, choć ludzi tu sporo. Na szczęście nie wszyscy idą dalej pod górkę:) z keszem tak łatwo nie poszło, ostatecznie zrezygnowany wracając zobaczyłem fragment folii - następni już nie będą mieli tego ułatwienia ]:->
12m od kordów w stronę strumyczka

Przefajna wycieczka nad jeziorka Duszatyńskie, zwięczona znalezieniem kesza. Gieps troche marudził i przyznam, że mieliśmy z Olgą chwilowy kłopot z namierzebniem drzewa. Ostatecznie się udało. Skrzynka ładnie przezimowała i w środku raczej sucho.

Majówka 2013! Skrzynka znaleziona wspólnie z Wallsonem, dzięki!

Bieszczadzka Wyrypa, dzień 2: Wokół Chryszczatej

Skrzynka nr 6 ze znalezionych 92. Chwilę to trwało, bo najpierw przyatakowałem inne charakterystyczne, a bardziejsze drzewko... to jest zmyłka, bo drzewo keszowe do najgrubszych nie należy, warto odpalić sobie spoiler z logów.

A tak na marginesie, to polecam dotrzeć tu w czerwcową, lub lipcową noc, tylu świetliko to ja jeszcze nie widziałem jak kiedyś właśnie tutajKlimat niesamowity.

Pobrałem własnego kreta :-)

Było trochę szukania. Ale warto. OUT:nic, IN: Psiko Chemiko i Rushoffy szczot To Mi'ego.

Widzę 5 nieznalezień, czytam, że miejsce zmieniło się nie do poznania i że bardzo trudno znaleźć a tymczasem znaleziona w 5 sek. po dotarciu na koordy, bo drzewo ze spoilera baaardzo charakterystyczne. Być może pomogło świeże zamaskowanie, a może to po prostu szczęście. Jeziorka o tej porze roku się duszą, znacznie lepiej wyglądają jesienią z mistyczną mgiełką ponad taflą, ale tak czy siak jest tam świetnie...;) Dzięki za kesz!

w upalny dzień z Wąskiem224 i Kasią w drodze na Chryszczatą. Trudno było znaleźć.

Z aniąmałą i Kasią. No my tym razem bez zdjęć atakowaliśmy, więc było trudno. Na dodatek zdobycie przypłaciłem raną szarpaną dłoni. Następcy mieli szanse zobaczyć przy skrzynce ślady krwi - czy jest szansa na jakieś "Purpurowe Serce OC"?Pozdrawiam i dziękuję za kesz :)

postanowiłem podzielić się małą uwagą która nasunęła się po lekturze m.in. tego loga<br /> mianowicie znalazłem tu kilka wpisów poruszających jakoby miejsce docelowe było z ów tajemniczym słoikiem<br /> gdyby nie ślepa wiara w dane z odbiornika zapewne inna metoda poszukiwawcza byłaby przyjęta o czym wspomniałem przy swoim wpisie<br /> dysponując kolorowem zdjęciem i jego uważną analizą można wiele się dowiedzieć na temat miejscówki a faktycznie było blisko, na co odbiornik wskazał błąd pomiaru 12m ... w końcu to cywilna wersja odbiornika i trocha lasu tam jest<br /> można jeszcze stosować metody z zawodów InO ... dla wtajemniczonych wiadomo o co chodzi<br /> czasami lepiej zaufać własnym oczom i intuicji cachera :)<br />

Tym razem bez magicznej łopatki wskazującej miejsce nie dało rady. GPS wskazał miejsce gdzie znalazłem wspomniany rozbity słoik i dwa całe wypełnione czymś zielonym.

Tak przy okazji to jest rezerwat i nie powinno schodzić się poza szlak.

No jakby nie pomoc poprzednich znalazców było by ciężko, ale w sumie się udało. Nie ma zasięgu więc ciężko się wspomoć internetem. Piękna okolica zdobyta częściowo na rowerku. Zdobyta z ddziak. Pozdrawiam Piotr

jako że nikt dawno nie odwiedzał podjęłem wyzwanie (to drugie w bieżącej wyprawie) pozycja w zasadzie prawidłowy po uwzględnieniu błędu pomiaru ale mnie kierowało w nieco inne miejsce<br /> zdjęcie niezbędne ... tylko skala zdjęcia wprowadza w błąd, lokalizaja zgodna jako że lało niemiłosiernie skonsumowałem napoczęty trunek na Chryszcztej a krecika zabrałem w jakieś bardziej ludne miejsce, w zamian doposażyłem innymi gadżetami<br /> update: postanowiłem trochę trunku zostawić dla innych i przeniosłem go do skrzynki "Kuferek" poprawiając sygnaturę Wojtka na butelce (została połowa)

GPS pływał, zdjęć nie miałem, opis skąpy - musiałem się poddać.

Szukałem przez godzinę. GPS uparcie wskazywał na jedno drzewo. Nie mialem saperki, żeby je dokładnie obkopać i ostatecznie nie znalazłem. Były tylko jakieś pozostałości zbitego słoika. Inna sprawa, że to drzewo nie wyglądało dokładnie tak jak to na zdjęciu. Ale innego podobnego w okolicy nie znalazłem

Przy poszukiwaniach uwzglednić trzeba dużą wycinke drzew, więcej wiatrołomów. Skrzynka jest bardzo dobra zero wilgoci oraz bogate wnetrze :)

Z gps-em bardzo łatwo dotrzeć

 

in-kaseta

out-osiołek

 

 

rum zostaje :):)

Po około godzinie poszukiwań.. udało się. Skrzynka znajduje się pod innym drzewem niż na zdjęciu. W pobliżu jest dużo wiatrołomów.<br /> <br /> IN: Osiołek OUT: Krowa, Kartka

Chwila poszukiwań i jest, pod jakim teraz kesz jest drzewem to za bardzo nie analizowałem, sądze że pod tym włąściwym ze spoilera. Koordy dobre. Dorzuciłęm geokreta.

W okolicy mnóstro wiatrołomów i powalonych wielgaśnych drzew które jedno leży w miejscu gdzie prawdopodobnie jest kesz.

Kanapki nad jeziorkiem zjedzone, kesz znaleziony.

moim zdaniem wsółrzędne w granicach błędu. Dzięki za kesza, trudno nie było.

Tym razem znaleziona. Piękana okolica. Dzięki.

Skrzyneczka znaleziona, choć bez zdjęcia byłoby raczej trudno. Dziękujemy za skrzynkę i pozdrawiamy.

Przy ładnej pogodzie docieramy do skrzyneczki, jedno z ciekawszych miejsc w Bieszczadach warto odwiedzić ten zakątek. Dzięki za skarb

 

No wreszcie jakąś bieszczadzką skrzyneczkę znalazłem jako pierwszy :-)<br /> Nie było łatwo, bo ścigałem się z nadciągającym zmrokiem. Jeszcze 15 minut i juz pewnie bym jej nie znalazł. A tak o 18.05 dokonałem wymiany:<br /> In Scyzoryk<br /> Out Nabój<br /> <br /> P.S.<br /> Współrzędne Wojtka 1121 wskazują dość precyzyjnie miejsce w którym należy szukać, ale mimo wszystko zdjęcia są niezbędne

Nie znalazłam, ale trochę na własne życzenie, bo ze sobą zbrałam tylko miniaturkę zdjęcia i w dodatku wydrukowaną w trybie oszczędnym , więc nie zidentyfikowałam właściwego drzewa, a w lesie mój gps sobie co chwilę pokazywał co innego. Teraz rozumiem, jak ważne są te zdjęcia, zwłaszcza, gdy szuka się w lesie. No ale będzie może pretekst, żeby się jeszcze raz przejść. Aaa, zasięgu nie było, żeby skorzystać z telefonu do przyjaciela.

gdybym wiedział że jest tam skrzynka to już byłaby znaleziona:/ byłem tam kilka godzin temu...Wojtek<--- jak zamierzasz jutro ujawnić nastepną to daj mi znać smsem ze współrzednymi bo na necie jestem jak mi sie zechce, a jakos mi sie ostatnio średnio chce:)

No tak byłem tam z Wojtkiem, a szkoda jedna skrzyneczka mi odpadnie w ciekawym i trochę mniej dostępnym miejscu.<br /> Po ustaleniu pozycji okazuje się że są różnice w naszych odbiornikach, jest koło 27m. wiec postanawiamy że ja też podam swoje,N 49 18.862 E 22 10.154 a,od poszukiwaczy zależy kto jakie sobie wybierze.

Odkąd bawimy się z Martą w geocaching w Bieszczadach, ona ciągle chce zakładać skrzynkę na Jeziorkach Dusztyńskich i nawet parę razy wybierałyśmy się w tamtą stronę, ale nigdy nie wyszłyśmy (poza razem dawno temu, kiedy tam byłyśmy). No to teraz przy najbliższej wizycie w Bieszczadach nie będzie wyjścia, trzeba się będzie pofatygować. Pozdrawiam. Ela