Wiosenne spacerki po Kampinosie.
Moze byc problem z dostrzezeniem pozostalosci domu w sitowiu, jesli jest sie jak jaale sama skrzynka znaleziona bez problemu, trzeba szukac przy schodach do piwnicy. Lekko wilgotno 2 srodku pojemnika.

Niestety nie udało się, ale zbyt długo nie szukałem. Nie miałem rękawic, by pogrzebać w gruzie. Jeszcze tutaj wrócę.

Po wypokrzywieniu w koncu sie znalazl. TFTC

Tftc! Rowerowe hulanie po Kampinosie z Krejzolami - po rozprawieniu się zastępami pokrzyw;)

Ruiny gospodarstwa których w Kampinosie wiele, akurat tutaj już tylko fundamenty. A tam gdzie był człowiek dziś pokrzywy, które broniły dojścia do kesza. 

Hello,

I kolejny stary kesz Wojtka, po licznych przygodach, ale nadal aktywny :)  Krótkie rozejrzenie się po okolicy i w drogę. Pzdr, Wojtek

Skrzynka złapana podczas listopadowego rozruchu na rowerze. Ze spojlerem poszło raz dwa. Dzięki za umilenie przejażdżki.

Miejsce trochę zarośnięte, ale udało się namierzyć keszynę. Z pandaciuk. TFTC

Sobotni spacer po Kampinosie w poszukiwaniu skrzynek z KasiaJawo. TFTC

Miejsce bardzo ciekawe. Nie mniej aktualnie zarosło wszystko na potęgę, masa śmieci i generalnie bałagan. Nie mniej na pewno wrócę i podejmę gadzinę raz jeszczę..
Wpis utworzony bezpośrednio z aplikacji Opencaching Kubut Maps

Dziękuję.

Bardzo dziękuję za tę skrzynkę, nie tylko tego domu tu brakuje.

Kijków już nie ma, ale kesz jest.

Tak zarosło, że początkowo nie byłem pewien, czy dobrze trafiłem. Nieco oddaliłem się od drogi i dalej już poszło.

Nostalgiczne miejsce, ale zarazem i ciekawe.

 

A mogła by tu stać mała chatkaDzięki za kesza.

Znaleziona. Dzięki za pomocne zdjęcie z kijkami.

Skrytka z zewnątrz dość obleśna, trzeba uważać na pokrzywy. W środku nowiutki, pachnący logbook. TFTC

Bez zdjęcia nie dałbym rady a i tak chodziłem dookoła, bo ruina się rozpadła nieco bardziej. Kesz był na widoku, ale dookoła tyle śmieci,  i miejsce raczej rzadko uczęszczane więc nikt się nim nie zainteresował. Poprawiłem maskowanie. Dziękuję

Długi weekend w Kampinosie i cudownej Warszawie w towarzystwie Bamby, i Poli, dzięki :)

Świąteczne keszowanie w Warszawie i okolicach, dziękuję.

Złapana na zimowej wyprawie do Cybulic. Z Fotoimpresje i Ziutol94.

Spoiler troszeczkę nieaktualny, ale wprawne keszerskie oko i szczypta analitycznego umysłu bez większych problemów poradziły sobie z tą lekką niedogodnością :)

 

Sobotni wypad w towarzystwie Fotoimpresje i CMS

Znaleziona bez problemu dzięki aktualnemu spojlerowi. Dzięki.

Wraz z Katką_40 i Nuką w ramach spaceru po Rybitwie i okolicach. Chwilę nam się tu zeszło, cały byłem w ostach, ostatecznie się okazało, że nie trzeba było się tak głęboko zapuszczać. Skrzynka w środku całkiem sucha i porządna. Dodaję aktualny spoiler, aby kolejni znalazcy mieli łatwiej. Ogólnie niesamowite są te znikające wioski w środku puszczy, ale to chyba właściwy kierunek, i tak 'na boki' park narodowy nie ma się gdzie rozrastać, bo wszędzie dookoła miejscowości i trasy komunikacyjne, więc przynajmniej dobrze, że w środku coraz więcej lasu.

Tutaj bez spoilera nie dałam rady bo skrzynka może być wszędzie. Biorąc pod uwagę obecne szaleństwo roślinne miejscówka wygląda zupełnie inaczej. Niemniej jednak skrzynka znaleziona - mój błąd, że nie przeczytałam wcześniejszych logów - ułatwiło by to szukanie.

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Miło się wpisać w nowym logbooku. Super klimacik, dzięki

Poszukiwań nieco było, ale w szczególności można było faktycznie pożałować wejścia w te chaszcze! Nie, to nie były kleszcze! Ani jednego kleszczuna tam nie widzieliśmy. Przynajmniej Azymut stwierdził, że to nie kleszcze, bo kleszcze nie latają! A On się zna!Do tego stopnia jeszcze się kleszcze przecież nie zmutowały.Za to akurat to stamtąd robactwo latało i ... też niestety było nieprzyjemne! Warto się pikać!TFTC. :D

Najpierw znaleźliśmy kłódkę, a później kesza. Logbook był wilgotny i się rwał, więc dołożyliśmy nowy "leśny". Nieszczelny pojemnik wymieniliśmy zaś na pluszaka. Żeby nie trzeba było grzebać w ziemi, obecnie kesz jest w środku cegły. TFTC. 

Razem z michaelem50.
Po krótkich poszukiwaniach wynikających z nieznacznej zmiany wyglądu ruinki, wygrzebaliśmy.

Z Michem4000. Ogólnie chwilę się zeszło, bo miejsce coraz bardziej rozszabrowane i coraz mniej przypomina to, co na spojlerze. Finalnie jednak poszło. Dzięki!

Dwa GPSy nie koniecznie mogły się dogadać co do położenia kesza a kesz i tak był w jeszcze innym miejscu. Dziękuję :)

Masakra z tymi pasożytami...

Znaleziona z FotoimpresjeWalka z kleszczami zakończyła się sukcesem tych ostatnich niestety. Dzieki za skrzynkę.

Złota nie szukałem ale skrzynke tak i udało się znaleźć. Kłódke także  Dziękuję za skrzynkę. Pozdrawiam

Znalezione po dluzszej chwili myszkowania po zakamarkach okolicy. Zlota brak ale za to obok lezala fajna zardzewiala klodka :)

Dzięki 

Fajny kesz. Dzięki za skrzyneczke :)

Dzięki

Dzięki za kesz i pokazanie miejsca.

Budynek w głębokiej rozbiórcewyrywałem chwasta i znalazlem kesza :)

Znaleziona lecz dotarliśmy rowerami od strony strasznego lasu ;/ komary atakowały strasznie ale dalismy rade. Spojler nie wiele podpowiada bo fundamenty rozszabrowane z metalu. Włozylismy w nowe strunówki. Dzieki za kesz.

strunówka od loogboka porwana, mam nadzieje że dożyje wiosny (wtedy jak będe w okolicy to wymienie) nie wiedziałem czy ten magnes to gift na wymiane więc się ostał....

Listopadowa Setka Rowerowa #3

Znaleziona GPS Free. Skoro tu taka tradycja, to i ja wyjąłem swoje drugie śniadanie do skrzynki. Co ciekawe, na przedwojennych mapach wieś figuruje jako Rybitwa.

Fajne miejsce tylko stodoła się rozpadła. 

data nie dokładna,ale chyba coś koło tego.Miejsce przepiekne.

To miejsce jest urocze... tak jak cała okolica.... Przypomina opuszczone "Bieszczady". Uwielbiam takie miejsca.. +3 i gwiazda. A dojechałem legalnie terenówką, chociaż można próbować też osobowym.. w lesie jest w miare sucho...

Miejsce dobrze mi znane sprzed kilku lat. Jak dotarłem na miejsce to aż oniemiałem, na widok tego co zostało z tego gospodarstwa.

Keszyk fajny. Połaszczyłem się na sygnet i w pośpiechu oddałem swój krokomierz. Nie wiem jednak czy wpisałem to w logbooku, bo zlokalizowały mnie już chordy kleszczy ;] i czym prędzej uciekłem.

Jakby co to taki był stan z Kwietnia 2005r.