Dzięki za kesza.
(Zalogowano bezpośrednio z c:geo)

Dziękuję za kesza!

Spontaniczne zwiedzanie szpitala. Tutaj praktycznie wiedzieliśmy gdzie iść. Dziękuję

Piękne miejsce trochę straszne ale moje klimaty , dzięki

Podczas spacerku po szpitalnym urbexie ten znalazł się jako pierwszyprzyjemnie tuKeszyk znaleziony z  Nannweekendowy wypad w Dolnośląskie. Serdeczne dzięki za skrzynkę.

Na pierwszy ogień poszła sala operacyjna. Tak mi się tylko wydaje że to sala operacyjna mogę się mylić. Kaplica? Prosektorium.? Nie wiem ale ktoś tu jadł u Rafaello. Dziękuję bardzo za pokazanie miejsca Urbex wydaje się fajny A to dopiero początek

Hello,

No tak, kiedyś pacjenci mieli o czym myśleć, leżąc przytroczeni skórzanymi pasami na zimnym stole i patrząc na krzyż, zanim eter (bo szpital pamięta jeszcze czasy tego specyfiku) ich powalił. Dzisiaj mamy już pokoje znieczuleń, gdzie jest miło i przyjemnie, a po wszystkim pacjent budzi się w sali wybudzeń, w znacznie lepszych okolicznościach, niż na sali operacyjnej. Jednak postęp się dokonał, nie wiem, po co ludzie narzekają :)  Z takich historycznych sal operacyjnych najbardziej pamiętam tę w szpitalu w Kępnie, w starym budynku. Niezwykłe miejsce, a to raptem tylko troszkę ponad 100 lat różnicy. Pzdr, Wojtek

O tak tutaj bardzo nam się podobało, te kafelki i biały krzyż. Keszyk dość sprawnie namierzony. Razem z Szablą i Stasiem. Dziękujemy. 

razem z Blondi i Szabla. Dziękuje. 

Tutaj trafiliśmy też dość szybko a sala bardzo nam się podobała te niebieskie płytki dają klimacik. Ładnie skitrany keszyk ale nie z nami te numery. Dzięki 

Zabawiliśmy w szpitalu tak długo, aż się wszystko nie znalazło. Również ta sala. To na pewno była specjalnie zaplanowana wycieczka, by trafić w to miejsce na sam koniec. Z radości aż wszyscy podskoczyli. Dziękuję za kesza! Gwiazdkuję za całość!

#5876

No nadzieja nam prawie umarła na znalezienie tego charakterystycznego pomieszczenia. Musiał byc jakiś błąd w matrixie na jednym z pięter ;) 

Łapiemy na koniec i oczywiście obowiązkowa sesja foto. 

To jedno z pomieszczeń, które od razu zapamiętałem i nawet nie trzeba było patrzeć na spoiler. Towarzyszyło nam sakramentalne "gdzie jest krzyż...?" A potem to już z górki. Miejsce faktycznie ma moc i działa na zmysły. W głowie przemknęła gdzieś nawet myśl o tym, ile pacjentów w tym miejscu zakończyło swoją wędrówkę? Dzięki za keszyk.

Niewątpliwie oddziałujące na emocje pomieszczenie. Ciekawe, czy ktoś wykonał tam przełomową dla regionu operację/zabieg? Błękit na pewno świetnie stapiał się z majakami pacjentów. 

FTF: Nadzieja umiera ostatnia - cóż za prawdziwa nazwa kesza... nasza dzisiaj też żyła do końca, bo planowaliśmy inny kierunek, a tu się Świdnica zaświeciła na mapie i z nadzieją na ftfy do końca, choć minęła więcej niż doba, przybyliśmy... Niektórzy już tak tego nie przeżywają, ale ja skakałam z radości na puściutkie logbooczki :)) Keszyk podjęty na wspólnej wesołej infiltracji obiektu z xludem:) Dziękuję za skrzyneczkę:) #1571