25.04.2024 - 05.04.2024 / Mega Majówka Łódź i okolice rowerowo. Wycieczka szlakiem keszy z GC i lokalnego serwisu OC.

No jaka fajna trumienka w tym sarkofagu.

Więcej w opisach na geocaching.com Więcej we wpisach na opencaching.pl

THX ZA CACHE !!!!

Maskowanie górne widoczne z daleka, więc nie było kręcenia się w kółko ;)

Dzięki!

#6796

Jeszcze kilka tygodni i byśmy się czasowo z klimatem skrzynki zgrali ;) 

Kierowca okazał się szybszy od spacerujących niewiast. Na szczęście dziś bez pogrzebów a spacer po morsowaniu w Łódce dobrze mi zrobił. Dziękuję!

Keszyk złapany wieczorową porą z dziewczynami i Gagiem. Dzięki :) 

Znaleziona z morrisonem.

Próbowaliśmy znaleźć ją już latem ale było tak zarośnięte, że dopiero zimą udało nam się ją odnaleźć.

Dzięki!

Odbiliśmy się od skrzynki jakoś latem bo pomimo, że do kesza mieliśmy kilkanaście metrów to totalnie nie było natchnienia przeczesywać i przepychać się przez gąszcz i chaszcze.

Tym razem bez trudu. Choć standardowo - kesza Młody zaczął szukać dopiero kiedy odległość wynosiła kilka metrów;).

Dzięki!

Ścieżynką do celu... Dzięki.

Fajnie, że ścieżka już wydeptana.

Dziękuję.

Znaleziona razem z izeq, zaległy wpis

Schowana za siedmioma pokrzywami, siedmioma komarzymi strażnikami i oblepiona (minimum) siedmioma ślimakami widzącymi w keszu jedynie większe M ;) 

W środku niezłe jaja, i jak na ten wiek to jeszcze się trzymają. 

Znaleziona razem z Astro podczas powolnego obchodu Kanzasu ;) 

Chwila spacerku wśród pokrzyw i jest kesz. Tych czekoladek, co są w środku, to bym radził nie jeść ;-)

Dzięki za kesza.

Kurde znowu zakopek, ale to kiedyś było ciężko. Dzięki

Świetny oldskulowy kesz, przyjemnie się takie podejmuje, bo daje radość ze znalezienia i przywołuje wspomnienia z początków keszerskiej przygody.

Ja również pamiętam tamte pionierskie czasy. Do każdego kesza podchodziłem bardziej indywidualnie. Przed wyprawą zawsze było staranne przeczytanie opisu, zapoznanie się z mapą, lektura wpisów w logbooku. Później jechałem na miejsce i albo znalazłem albo nie. Nie wiedziałem co to telefon do przyjaciela. A dzisiaj to hurt i masówka. Opisy czytam zwykle dopiero przy logowaniu. Jeśli mam problemy ze znalezieniem, czytam w logach do kogo można zadzwonić albo robię reaktywację, jeśli dozwolona. Podczas jednej trasy zbieram 25-30 keszy. Jedno pozostało nie zmienione - radość ze znalezienia, tym większa im kesz ciekawszy. Życzę wszystkim samych ciekawych keszy jak choćby te z tej geościeżki. Dzięki za kesza!

Znakomite dodatki, znakomita skrzynka. Dzięki za zabawę.

Eq, An, Bgs, Dżo.

Dobrze że chłodniej to i parzące rośliny nie były tak groźne. 

Dobre jaja. 

Łapana w grupie z Yohanną, Eq i Anną

A pamiętacie moje drogie JA.JA. jak jedliśmy pasztet po wyjściu z kanału? ;-)

Obrazki do tego wpisu:

JA. JA. V+

Poszło sprawnie a piesek na mnie nie szczekał. Fajne fanty.

Dzięki!

Duet bombowy, kto nie ma wspomnień z Jaśkiemdzięki za kesza !

Haha, mnie też jajko dodało mocy. Ładna, klasyczna skrzyneczka, dzięki!

Kesz znaleziony - a jakże - po próbie :)

Dobrze wspominam okres, w którym działaliśmy jako keszerskie JA.JA. Wtedy kesze zbierało się jakby na mniejszym pędzie, każdemu z nich poświęcało się chyba więcej uwagi. Od jednej skrzynki człowiek potrafił odbić się po dwa razy. Każde poszukiwanie to była jakaś przygoda. Potem pisaliśmy logi, w których opisywaliśmy te "przygody". Założyciele wtedy czytali logi i czasem odpowiadali na nasze wpisy :)

Teraz szukam więcej keszy na raz. Choćby jak niniejsza ścieżka - mógłbym ją sobie dozować jako przyjemność na półtora miesiąca. Zamiast takiego rozkoszowania się jednym keszem dziennie zbieram po 3-4 w rzędzie, a to i tak jest jeszcze marne tempo. Keszerskie JA.JA. były fajne jednak przede wszystkim dlatego, że niekoniecznie były keszerskie. Nie ma to jak dzielić pasję z przyjaciółmi, nawet gdy jedno z nich wybiera potem inne priorytety :)

Dzięki za super klasycznego kesza.

Zabrałem oprócz "certa" także okulary - mam na nie plan. Wrzucę za to coś innego. Będę miał sporo okazji w najbliższych dniach.