Z odkryciem miejsca nie bylo problemu - po prostu dostałem hint ;)
Znalezienie kesza bezproblemowe.
Dzięki!

Kolejny zaułek w tej okolicy, w którym jakoś nigdy nie byłem. Ale zagadka też okazała się zadziwiająco łatwa (serio, myślałem, że będzie znacznie, znacznie gorzej, a tu 2 minuty i jest) toteż mogłem w miarę szybko podjąć.

Byliśmy przy zakładaniu kesza. W sumie to jakby ef te ef ale nie do końca. Przy okazji innych wyimków przyszliśmy i tutaj sprawdzić co i jak oraz się dopisać. Dzięki za kesza.

Podjęty w ramach wieczorku z wyimkami w centrum

#4765

Kolejny weskerimek. Ten jest szybki do znalezienia, ale jednocześnie zaskakujący, że tam jest.

Podium szybko padło, a kesz ukryty w miejscu gdzie często każdy bywa, więc tak czekał... aż dzisiaj az wywiadówkę do córki podjechałem. Dzięki za pokazanie miejsca i kesza. Byłem tutaj jak ten budynek cały otwierali ;)

Znaleziona z Weroniką Adamem i Izą. Gdy pokazała się ta skrzynka to coś czułem że kiedyś to widziałem. Poszukiwania trwały dość długo i dopiero następnego dnia wpisałem odpowiednie hasło do wyszukiwań. Zdziwiłem się że to tak blisko. 

#1849

Od dawna wiadomo, że wysiłek fizyczny wpływa również bardzo pozytywnie na pracę mózgu. Skrzyneczka złapana z Mekshą - ach się spóźniłyśmy! Robert jak zwykle nas ubiegł.

A to było tak. 

Tuż przed wyjściem na siłownię pojawiła się skrzynka. Spojrzałam i... poszłam sobie.

Na siłownię nigdy nie biorę telefonu, ale Lumen wzięła tylko po to, żeby nagrać jak biega po kontuzji. Ćwiczymy sobie, dźwigamy i Lumen między jednym ciężarkiem a drugim, rzuca od niechcenia: "Poszłabym na jakiegoś FTFa". Ja: "No jest świeży". Lu zasiadła ćwiczyć nóżki i oznajmiła, że przecież może szukać tego  ćwicząc. Ja już porzuciłam sprzęty i gapię się przez ramię na jej komórkę i burza mózgów (ćwiczenie mózgu na siłowni też się liczy, prawda?). Chwila wymiany pomysłów i mamy! Przecież ja tam kiedyś pracowałam! Wchodziłam obok do biuraTylko kto by się tam przyglądałPatrzymy na wszystkie szczegóły skrzynki i dedukujemy, że Wesker pewnie wyjechał. No i sprintem do szatni, jakby się paliło! Auto, pełny gaz, na miejscu czeka na nas miejsce parkingowe i podekscytowane lecimy! Kesz wpada szybko, otwieramy i... jęk. Wesker już tu był. Wykreślamy go? :D

Nie mamy FTFa ale za to robimy sobie zdjęcie z choinką :D

Dzięki za kesza!

FTF

Znajomo wyglądał wyimek, ale nie na tyle żeby być pewny w 100%, że to tu. Najlepiej takie rzeczy zawsze zweryfikować w terenie. No i jeszcze FTF się trafił. Bardzo ładne miejsce. Podobało się. Dzięki.