Chyba jeden z najgorszych Wesker-imków. Nawet po przeczytaniu całego internetu nie znalazłem wzmianki o obiekcie. Szukałem przy wodociągach bo jakoś z tym miejscem mi się kojarzyło. Jednak to całkiem inny kierunek.  Po małym spoilerze trafiłem we właściwe miejsce. Minął już ponad rok od założenia i chyba przydały by się jakieś spoilery. Nie wiem co lepsze wpisać frazę w wyszukiwarkę i wyrzuci nam dokładną lokalizację z adresem czy spoiler z zawężeniem lokalizacji tak aby było wiadomo co przeszukiwać w terenie.  Wiadomo podium bez spoilerow ale po jakimś czasie coś by się przydało. Dla mnie najwięcej radości sprawia wypatrzenie detalu w terenie, ale jak czegoś nie znajduje przez 6 miesięcy to idzie w odstawkę. 

#2361

Idąc na inną skrzyneczkę, wpadłam na to cudeńko przypadkiem... prawde powiedziawszy myślałam, że zostawię kesze z tej ściezki na dzień przed końcem świata - takie trudne;) nie wyszło:) Bardzo ciekawy element... zgodnie z moją elementarną wiedzą inskrypcja głosi: kraj tak zobaczę - gdzie woda.  Jak już zgłębię wszystkie tajniki arabskiego - może zabrzmi to mniej w stylu Kali jeść, Kali spaćDziękuję za ciekawostkę i skrzyneczkę#1338

⏰16:46 Jak zawsze zaległy log:

Wyimkowe zadanie szybko padło jednak kesza znalazłem chyba za trzecim podejściem. Najpierw przeszkadzały liście później śnieg gy znaleś miejsce w terenie. później jeszcze dochodziłem gdzie mógł schować sie pojemnik.
Ciekawy miejski detal - może by tak okeszować podobny... ? ;-)

Wesker dzięki wielkie za kesza ❗

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

#4616

TTF

No i przegrałem wyścig i z Mekshą (znalazłem szybciej ale dłużej mi zajęło dotarcie na miejsce) i z młodzieżą. Co prawda faktycznie kesza zidentyfikowałem w 3 minuty, ale pierwsze 2 dni po publikacji byłem poza domem i z dostępem do komórki tylko. A w niej to nawet nie było dobrze widać, że te napisy arabskie są.

Jako bumer, po powrocie do domu odpaliłem kompa i jest...

Dla tych co sie będą cieszyli jak znajdą w necie powiem tak: to zdecydowanie łatwiejsza część. Ten wredimek w rzeczywistości jest mały jak... mikruski xludaMożna po nim przejść i go nie zauważyć, a teren do sprawdzenia jest niemały. 

STF

A to było tak... Znów jakiś wyimek, nie, nie będę na niego nawet patrzeć, bo zimno na dworze i co ja mam marznąć i tak nie znajdęNo ale cała ekipa dzielnie przeczesuje internety, więc siłą rzeczy porzuciłam co robiłam i gapię się w monitorJest! Znalazłam! Nie ma dokładnych kordów, ale opis jest tak dokładny, że co? Ja nie znajdę? Wsiadam w auto i udaję się w pobliże, parkuję i kawałek w zimnie idę, docieram na miejsce i... no cholera! Kilka podobnych jest, ale wszystkie mają zrozumiałe napisy. Hmm... może jednak obejść budynek dookoła, może jest drugie miejsce odpowiadające opisowi? Wchodzę na podwórko, zaglądam pod auta, nic. Idę dalej, obeszłam cały kwartał kamienic, wróciłam na start z drugiej strony, zaglądam pod donice a ludzie się na mnie dziwnie gapią, bo ja tam i z powrotem, jak niziołek, skanując brukW końcu nadeszła krytyczna chwila, gdzie rzucam w myślach "pier... obraziłam się" i wracam do auta, upewniając się jeszcze u Autora, że szukam źle a internety kłamiąKolejny dzień, obrażona na wyimka, którego nazywamy już wredimkiem, oświadczam, że mam gdzieś tę pokrywę i dziś się nią nie zajmuję i co chwilę coś tam jednak sprawdzam. Już nawet obejrzałam cały katalog pokryw producenta naszego wredimka, nie powiem, ładny, rysowany jeszcze chyba tuszem fioletowym na pożółkłym już papierzeRano budzi mnie wiadomość, że gura włączył wyszukiwanie i po 3 minutach znalazł inne miejsce. Ej, no jak to, moja sztuczna inteligencja nie chwyciła! Wpisuję różne formuły i za którymś razem wyskakuje mi zdjęcieAle jest jeden problem, bo miejsce opisane bardzo ogólnie, do przeszukania kilka hektarów... może coś będzie w komentarzach, ale żeby je odczytać muszę się zarejestrować na pewnym portalu... No dobra, poświęciłam się i... nic tam nie było poza prawdopodobnym tłumaczeniem napisu jako "wodociągi gminy Bengazi"Moja kuzynka ma znajomego Araba i ma się go spytać, co tam jest napisane. No więc jak wodociągi to wyciągam mapy sieci wodociągowych we Wrocławiu i wraz ze street view określam podejrzaną okolicę. Jadę! A na miejscu... wyobraźcie sobie, przechodzę po studzience i nawet jej nie zauważam, mimo, że skanuję każdy kawałek bruku. Dopiero za drugim kółeczkiem zauważam. Teraz tylko znaleźć logbooka, co wcale takie oczywiste nie jest, ale nie będę Wam psuć zabawyOdkładam kesza pod salwą kurw, aż się odwracam czy to aby nie jacyś keszerzy, którzy też pokrywę znaleźli, ale nie, to tylko dwóch wściekłych na coś dziadówA wracając z kesza minęłam dwóch ArabówBardzo dziękuję koledze Weskerowi, za 3 dniową walkę z żeliwną pokrywą z maziajkami w barbarzyńskim języku. Jakbym nie miała co robićMy już Ci szukamy nie mniej uroczego wredimka :D

{FTF} gromadny. Na początku myśleliśmy że to ma coś wspólnego z organizowanym Eventem Arabskim. Jednak zupełnym przypadkiem potwierdzając podejrzenia z poprzednim wyimkiem postanowilismy po drodze sprawdzić i tego. Jak już człowiek wie co i gdzie to aż przyjemnie się szukaDzięki za kesza. Widać będziemy musieli się teraz częściej mocniej pochylać nad sprawą.

P.S. czy ktoś wie co tam napisane jest?

Ach cóż za wspaniała zasuwa - w sam raz na arabskie noce. Znalezione poniekąd dzięki poszlakom danym przez xLuda przy poprzednim wyimku. Burza głów dała Ptakowi radości wybuch że zaraz po robocie rzucił wszystko byśmy pojechali a raczej zasuwali coś sprawdzić. Po kilku DNFach na GC (tam też kradno kesze) to było odświeżające doznanie znaleźć coś na ŁoCe. DzK

{FTF} Z PtakDziubem i Dziaberlaki. Jakie to bylo fajne. P.S. czy ktoś wie co tam napisane jest?