A to ci psikusładnie nas przegoniło po lesie, ale pierwszy etap zajął z nich wszystkich najwięcej czasu. Kiedyś może wrócę po halloween po certaTFTC!

Dzięki za kesza i pokazanie miejsca. 

 

Dzięki za kesza. 

Czyszczenie ostatnich keszy z okolicy z BAM. (Badzia Gadzia - BG, areckis, Miki.)

Serdecznie dziękuję za kesza

Nachodziliśmy się z pandaciukTFTC

No to nas przegoniła po lesie ta skrzyneczka, ale było nie było ćwieczenia wskazane. Z KasiaJawo TFTC

Informuję, że certyfikaty się skończyły. Nowe pojawią się najprawdopodobniej na Halloween.

tftc

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Nam poszło sprawniewielki plus za certyfikatyPozwoliliśmy sobie wziąć dwa. Dziękujemy :)

Powiem od razu, nie szukałem etapów poza pierwszym etapem. Nie chciałem się denerwować jak poprzednicy ;-)

Poszedłem po finał jak po swoje, zdjęcie miejsca finału mi wystarczyło. Było to miejsce, które miałem wytypowane od wielu lat na inny projekt.

Dzięki za kesza.

Wystarczy znać dobrze swoje lasy to nie trzeba się męczyć na etapach, znaleźliśmy tylko jeden i to nam wystarczyło.

Finał w miejscu doskonale nam znanym, wystarczyło zerknąć na spojler.

Kesz znaleziony wraz z Charonem oraz Wilkiem. TFTC!

Spacer spacerem, a kilometry lecą. SprytnieDzięki.

 

Obiecuję już zawsze mieć w tym dniu cukierkiTFTC :)

świetny pomysł ,wykonanie i leci reko,dzięki :)

Napiszę tak:

 

1. Miałem kiedyś na myśli takiego kesza ale sobie pomyślałem że ludzie nie mogę poczuć mojego humoru i będą we mnie rzucać kamieniami ;))) dokładnie tak czuję, że autor powinien się na to przygotować

2. Po drugie, doceniam humor i złośliwość....bo chyba o to tu chodzi, zwłaszcza z taką tematyką

3. No i gdyby jeszcze poszczególne etapy były w jakichś mini pojemnikach nawet, to gwiazdka byłaby tak 100%,  a wydaje mi się że to co jest w obecnym stanie może zaginać, ale i tak doceniam

 

Jako, że gwiazdeczka jest rekomendacją skrzynki do szukania, to jak najbardziej rekomenduję. Niech wszyscy mają frajdę. Musiałem trochę fizycznie odpocząć, więc dopiero dzisiaj pojawia się kompletny wpis. Dziękuję za skrzyneczkę i dbałość o moją kondycję..

Tftc! Objazd włości z IrekZ - ha ha ufff, ... mam i ja;) Dokładnie tak powinien wyglądać halołinowy psikus - podejrzewałam o co kam an, ale i tak zziajana i roześmiana latałam od miejscówki do miejscówki. Odpowiadając na pytanie - chodzenie na azymut nie jest dla miękiszonów;p Wzięłam dwa certy - zasłużyłam! Jak wspominałam współtowarzyszowi dzisiejszej tułaczki, że wątpię czy przed północą dotrzemy do domów, to nie wierzył ... a jednak.

Uffff. Ale to była jazda bez trzymanki. Najwięcej problemów miałem z 1 etapem. A potem w kolejnych nie miałem pewności czy liczyć azymut od nowego etapu czy od oryginalnego. Koniec końców za takie akcje powinni karać;) Wymęczony ale certyfikat trochę osłodził te trudy. Nie wyobrażam sobie szukania jak już śnieg popada. Także spieszcie się kolejni poszukiwacze. Super pomysł, dzięki.

Ta skrzynka to zło. Wybraliśmy najgorsza możliwa porę na szukanie, to ile razy zaliczyliśmy glebę na śliskich od liści znoczach to nie zliczę. Ile brzydkich słów padło, ile razy chciałam rzucić to w cholere i iść do domu. No ale się udało. Złośliwa ta dynia okropnie. Certyfikat trochę poprawił humor ale nie rób tego więcej ;D

Udało się! A nie było lekko.
Odradzam poszukiwanie jak jest ślisko bo można sobie narobić bidy na tych górkach ;D

Rano zauważyłam powiadomienie o nowym multaku, ale że tam było coś o UV a ja jeszcze byłam śpiąca to stwierdziłam, że bez szans i poszłam nicnierobić dalej. Nieco później zerknęłam już na spokojnie na mapę i zobaczyłam, że poza tym mulciakiem pojawiły się też dwie nowe tradycyjne skrzynki, których jeszcze nikt nie znalazł. Chwila kalkulacji, po czym uznałam, że mam na tyle niedaleko, że warto spróbować. No to spróbowałam.

Przyznaję się, że akurat w okolice tego kesza trafiłam przez przypadek, bo się zwyczajnie pogubiłam w lesie. Miałam inną drogą wrócić do domu a zamiast trafić na odpowiednią ścieżkę zaczęłam iść na przełaj i zbliżać się do tego mulciaka. Uznałam więc, że skoro już tu jestem to zobaczę co tam na kordach ciekawego, a nuż mi się faktycznie uda bez tej latarki UV. A jak mi się udało znaleźć pierwszy etap to uznałam, że to niedaleko, to spróbuję znaleźć drugi. A jak już drugi znalazłam... I tak w końcu dotarłam do finału. Nie powiem, wredna skrzynka, ochodziłam się tutaj jak głupia, przeorałam się po tych górach po pagórach... Ale za to poczęstowałam się certyfikatem, należał mi się zdecydowanie. A do tego jeszcze wpadł mi {FTF} równie zaslużenieTFTC!