2023-08-25 12:40 adamen5 (5780) - Gevonden
2023-04-15 17:26 uhuhu (7695) - Gevonden
Chyba pierwszy raz w życiu zobaczyłem taką elewację - dla mnie bomba, w "Heroes III" było +2 do szczęścia. Jako młodszy asystent przy zakładaniu, dziękuję bardzo.
2023-03-26 18:40 atris (4834) - Gevonden
Po wizycie w Wojnowicach, korzystając z pięknej pogody i ciągle trwającego dnia dzięki zmianie czasu, postanowiliśmy nadłożyć kawałek drogi i odwiedzić Gałów. Na miejscu poszukiwania przysporzyły nam trochę problemów, duży kawałek do obszukania, skrzynka chowa się jak igła w stogu siana a i jeszcze wyszło, że koordy pokazują parę metrów dalej. Ale w końcu się udało, choć bez podpowiedzi się nie obeszło.
2023-02-22 16:28 Lumen (8685) - Gevonden
Niejedne wakacje się spędzało w Gałowie, jedząc marchewki prosto z pola i pluskając się w Karczyckim Potoku, kto by wtedy myślał podziwiać fasady kościoła. A tu faktycznie jest co podziwiać! Skrzyneczka capnięta na krótki przystanku między jednym a drugim punktem dzisiejszej wycieczki krajobrazowej. Dzięki i pozdrawiam!
2022-12-02 10:15 GFS (26529) - Gevonden
Jak ciekawie pomalowany kościół/.
Dziękuję za kesza.
2022-12-01 20:18 Hr. Jan Usz (24642) - Gevonden
Bardzo ładny Kościół. Robi wrażenie. Dzięki.
2022-10-16 11:00 Wesker (10231) - Gevonden
Ciekawa historia kościoła. Niestety w środku msza więc popodziwiałem jedynie zewnętrzne mury. Resztę znalazłem w necie. Trochę tych płyt nagrobnych jest. Z keszem o dziwo poszło szybciutko. Dzięki.
2022-10-05 17:33 xlud (3894) - Gevonden
⏳ 17:33 Jak zawsze zaległy log:
Minął tydzień karencji to można by zalogować FTF :p
Wyjątkowo w środku tygodnia sprawdziłem pocztę, a tu sporo nowości w szeroko zwanej okolicy :)
Miałem jechać pociągiem do Szczepanowa, ale za dużo nieznalezionych w tym rejonie i mógłbym nie wrócić przed zmrokiem...
Więc na spokojnie po pracy obiadek i na rower by go spalić i odwiedzić znaną aczkolwiek rzadko odwiedzaną okolicę.
Kościółek znam już dawno z "internetów" i nawet był na liście "kesza założyć" ;)
Na kordach spędziłem sporo czasu- przegrzebałem teren kilkakrotnie z obu stron, z trzema przerwami na mugoli sprzątających groby. Przy okazji znalazłem tablice po grobach poprzednich mieszkańcach, lecz keszyka tam też nie było.
Gdy jednak zmieniłem kąt widzenia dojrzałem wreszcie skrawek dawno nie widzianego "maskowania"... uff, bo myślałem się już poddać.
W dalszej części wypadu odwiedziłem pałacyk porośnięty bluszczem, i podziwiałem piękny zachód słońca na leśnych obrzeżach Leśnicy.
Ekipie założycielskiej ślicznie dziękuję za kesza i wyciągnięcie na fajną keszo wycieczkę❗