Wizyta serwisowa.

Finał podłatałem i się trzyma tam gdzie zakładałem.

W czasie podejmowania proszę przytrzymywać maskowanie.

 

O szok - zabawki nie zostały rozkradzione!

 

Zapraszam do szukania :-)

Pierwszy etap bardzo fajny. mimo nieczytelnego finału da radę. Po szybkim kontakcie z ownerem udało się ogarnąć  że zadanie z pierwszego etapu jest w zdjęciach kesza czego nie zauważyliśmy. Finał leży na ziemi bo mocowanie nie wytrzymało ale trzyma się dzielnie

Świetna! I etap i finałMaskowanie finału odpadło, przyda się serwis, odłożyliśmy pod, na poziomie ziemi.

W załącznikach do skrzynki dodano obrazek z instrukcją etapu 1 jednak i tak musicie etap odwiedzić, aby zmierzyć się z dotykiem.

Bałem się dotknąć, ale chyba ciepłe i miękkie. A na finale bardzo miękki ślimaczek brrrrrr.

Dziękuję.

Tu też chwilę nam zeszło. Ale keszyk naprawdę spoko. W międzyczasie poszliśmy po bagiennego kesza i muszę stwierdzić, że walory zapachowe były tam zdecydowanie bardziej intensywne niż tu... Cóż... Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo...

Dzięki.

niestety czerwony tusz praktycznie nie do odczytania

Pierwsza że ścieżki, znaleziona po przedarciu się przez morze pokrzyw. Dzięki za piękna skrzynkę i ciekawy pierwszy etap :)

Kolejna świetna dwuetapowa skrzyneczka z tymekpro2015. Co pomacane to naszedzięki!

Znaleziona na wyprawie Wrocław i okolice z Aki.
Na węch też by było dobrze,... :)

Znaleziona razem z Gackkiem podczas pierwszego keszerskiego wyjazdu w 2023!

Wydaje mi się, że ręcę już domyłem...

Tu już juszę dać gwiazdkę po prostu dla zasady. Kolejny świetny zmysł (faktycznie trochę obrzydliwy)

Kolejny zmysł opanowany! Trochę się naszukaliśmy pierwszego etapu, ale potem poszło już szybciutkoSpacerowo z fafnerem, dzięki!

Podejście nr 1 wyciągam maskowanie i myślę że przynajmniej nikt tego nie dotknie to i kesz tak szybko nie zagnie. Czytam zadanie i już wiem z czym mam się zmierzyć. Dotykam, ugniatam głaszczę i już mam współrzędne. Wpisuje w sprawdzacz i nic. Błędne kordy - i tak 10 razy myślałem że coś źle wyczułem i czynność powtarzałem kilkukrotnie. No nic zblokowało mnie wiec czytam jeszcze raz opis może coś przegapiłem. Wychodzi że najwięcej receptorów czucia mamy na wargach i opuszkach palców i stopach. Myślę sobie przecież nikt nie patrzy, może sprawdzę inaczej niż przez dotyk dłonią nikt się przecież nie dowie???  

Po konsultacjach z właścicielem okazało się że źle wpisał w sprawdzaczu. Oj tam taki mały błąd a ja tu godzinę głaskam i się wkurzam że coś źle mi idzie. Mogłem zaufać intuicji i pójść na pierwsze wyliczone kordy. 

Podejście nr 2 Minęły dwa tygodnie od ostatnich traumatycznych przeżyć. Podjęcie to już tylko formalność. Pominąłem już pierwszy etap bo doznania miałem nadal w pamięci a chyba tak łatwo o tym nie zapomnę. Fajnie wykonany finał. 

EPILOG

Wracając z innego kesza SMAK widzę dwie osoby błąkające się po lesie... No ok, ale nikt tak wpatrzony w telefon nie chodzi po lesie. Podchodzę bliżej i miałem rację to ILLIE. Chcą się witać ....a ja na to że w tym wypadku wystarczy zwykłe cześć. Jesteście po pierwszym etapie i domyślam się co musieliście tam robić.  

#1840 

Kurde, co za obrzydliwstwo... fuj! Zaczynam się obawiać, czy to dobry pomysł zaczynać tą ścieżkęNa finale spotkanie z sebastianj, który nie chciał się przywitać, bo mówi, że wie czego niedawno dotykaliśmy.... :)) Finał znakomicie przygotowany i schowanyDziękuję za skrzyneczkę#1095

Cudownie jest móc przyjść do lasu by podotykać natury. Macaliśmy dokładnie, przeprowadzając szczegółową ekspertyzę, przez co finałowe współrzędne zostały wyliczone co do milimetra. Rowerowo i pieszo z xludem, póki mrok nas nie wygoni. Dziękuję!

⌚16:29 Jak zawsze zaległy log:

Pierwszy wypadzik w doborowym towarzystwie Lu by zdobyć zmysły. Sprawa okaza się trudniejsza niż się wydawało....
Ten akurat chyba najprostrzy z serii, choć odpowiedzieć na te pytania...
No i dobrze, ze to nie był smak :P
Finał bardzo mi się spodobał- takiej wersji jeszcze nie znalazłem.

Pozieduwac dzięki wielkie za kesza ❗

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Maskowanie mi znane, więc element zaskoczenia odpadł. Ale za to jaką zabawę przy macaniu miała moja córka... aż niepokojące ;-). Finał to już formalność.

Pierwszy z serii, który poddał się po chwili dotykaniaDobrze, że to dotyk, a nie smak czy zmysł powonieniaTak sobie teraz myślę, że dwa czynniki mogłoby być inne niż te prowadzące do rozwiązania, wtedy byłoby trudniejDzięki za keszyk.

#4424

STF

Przestało padać to można było się wybrac na przedeventowy spacer keszowy po Lasku Osobowickim. 

Zaczynamy od zmysłu Dotyku. Powiem tak - mam wiele wyobrażen co mi się z dotykiem kojarzy, ale NIGDY co to Pozieduwca zaproponował. Fuj. Czy mam Cię nie nauczyła, że TEGO nie dotykamy???? ;) 

Mimo wszystko okazało się, że dotyk pokierował mnie wprost na kordy, gdzie czekała na mnie duża nagroda. Dzięki!!!! 

FTF. 

Tyle co na tym keszu to nie wygłaskałam tego, co głaskałamBa! NIGDY tego nie głaskałam, bo po co?I musiałam to robić bez rękawic! To jest kesz przemocowySzczęście w tym wszystkim, że najpierw zrobiłam Węch i teraz pięknie mi pachnie, nawet to głaskane g... :D

Dzięki, Pozieduwac, na prawdę dziękiCo będzie następne? :D