1 etapu faktycznie brak ( został skradziony) ale pojemnik finałowy jest na miejscu, wraz z logbookiem, markerem i maskowaniem, a nawet działającym wciąż lampionem. Był nieco głębiej zakopany.

Znaleziony razem z Bercia, niestety już w stanie agonalnym ????

Udało nam się odnaleźć zarówno punkt pośredni jak i finał. Niestety to co miało świecić już nie świeci, a logooka nie udało nam się znaleźć, jedynie maskowanie finału (bez pojemnika). Maskowanie jak zwykle na najwyższym poziomie, a i cała koncepcja dotarcia do finału zasługuje na rekomendacje.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Od teraz już działa cały czas, ale najlepiej podejmować po zmroku, gdyż wtedy jest najlepiej widocznaZapraszamy do zabawy :)

Zmiana z chińskiego na polski.Działa ;)

Zabrana na przegląd techniczny i na przeróbkę z chińskiego gówien...ka na polską pancerną lampę wieczną ;)

Drugie podejście, tym razem w towarzystwie Włóczykija.

Niestety mechanizm odpowiedzialny za efekt WOW znowu odmówił posłuszeństwa, udało się jednak odnaleźć finał - bardzo fajny.

Obiecałem sobie, że przejdę się tam jeszcze trzeci raz po akcji serwisowej. Będzie świecić, będzie gwiazdka :)  Na razie i tak nie mam rekomendacji w zanadrzu :)

TFTC!

Mechanizm świecący naprawiony, styki przeczyszczone. Wszak to elektronika i obecne warunki atmosferyczne jej nie sprzyjają.

Ale powinno już wszystko działać jak należy, testowaliśmy dość długo.

Zapraszamy wszystkich, którzy jeszcze nie zdobyli tego kesza, do zabawy, póki wszystko działa. ;)

Za namową irkaz zajrzałem ponownie do tej skrytki, ale niestety albo kurza ślepota, albo mechanizm etapu 1 nie działa.

Chyba najbardziej odjechany kesz Autorki jaki do tej pory robiliśmy. Szacun za ogrom włożonej pracy. Dziękujemy :)

Trwajacy dwa dni serwis techniczny urządzeń na tym keszu spowodował, że wreszcie wszystko działa jak należy.

Można śmiało podejmować i cieszyć się efektami :)

Serdecznie zapraszamy do odwiedzania tej skrzynki.

LM&Ch&H ;)

Udało się zdobyć skrzynkę z drobnymi problemami technicznymi. Ale co to jest za keszReko leci za pomysł i wykonanie. Nie chcąc nic spoilerować powiem, że rzadko się takie widuje :)
Wraz z telefonemalarmowym

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Świetny kesz! Co tu więcej napisać. To trzeba zobaczyć na własne oczy! Niesamowity klimat nocnego ośnieżonego lasu, cmentarz i to! Dziękujemy autorce za pomoc, która okazała się niezbędna w tym wypadku! Oczywiście leci zielone!

Zdobyta podczas spontanicznego keszowania po pracy z TSW. Dzięki!

Kolejny dzień i kolejny serwisteraz już powinno być ok, dla tych co mają problemy, bo dodałam podpowiedzi w opisie oraz spojlery. Technicznie i terenowo naprawione. 

Cmentarz mi nieznany, ale ja prawie w ogóle nie znam Gdyni...

Krótka wspinaczka i na miejscu dość długie poszukiwania. Mieliśmy szczęście w nieszczęściu bo  o coś się zahaczyłam i mało nie wywaliłam  i to pomogło nam w poszukiwaniach. Ciekawy logbook. 

Dziękuję!

Drugie podejście zakończone sukcesem, ale mimo wszystko czuje niedosyt. Na pierwszym etapie znalazłem starą piłę ręczna, 2 lotki od pocisków moździerza, 3 kieliszki do wódki, kilka pustych butelek, ale nadal nie mam pomysłu gdzie autorka ukryła (włącznik?) wskazówkę do etapu 2. Przydałaby się jeszcze jakaś wskazówka, przeczesalismy porządnie już po raz drugi całe 10m, a znajac życie to mega proste. Przez przypadek znaleźlismy punkt, z którego już wyznacza się azymut i dotarliśmy do finału. Sam finał miecie wszystko co widziałem do tej pory! TFTC

Wróciliśmy z pi0traz silniejsi, najedzeni oraz w ubraniach roboczych. Przypadkiem znaleźliśmy "znak" a potem poszło już z górki, dosłownie i w przenośni. Dziękujemy za kesza. Pomysł i wykonanie na wysokim poziomie.

Blask księżyca i cmentarnych zniczy, kręta droga (jeszcze nie ostatnia), szczyt, oznaczone miejsce.. i zonk (jak mawiali wizualni poeci). Skala i punkt widzenia robią różnicę. Interesująca koncepcja i wkonanie. Ale koniec i początek końców nadal liczy się azymut. I najważniejsze - nie zepsuć finału. Masa krytyczna pracy w zostawienie po sobie porządkuDzięki.

Cmentarz jest mi znany od lat, choć pierwszy raz widziany nocą przy jasno świecącym księżycu i z tyloma jeszcze światełkami. Mały spacer na koniec wycieczki. Pierwsze miejsce znalezione od razu, a potem... Ponad pół godziny przeczesywania ściółki  w poszukiwaniu wskazówki.. szkoda, że nie było jednej literki dla wskazania kierunku, bo odległość nawet się zgadzała, a u mnie takie grzebanie lasu studzi zapał  do keszowania... To był w sumie najtrudniejszy element, bo dalej jak po sznurku. Finał przepiękny i bardzo tematyczny, do takiego logbooka jeszcze się nie wpisywaliśmy! Staraliśmy się odłożyć wszystko, jak było i  według wskazówek z logu serwisowegoTFTC :)

Kontrolna wizyta serwisowa. Proszę odkładać pojemnik finałowy pionowo do utworzonego w tym celu otworu, przykryć kadzidłem intencyjnym oraz kulistym artefaktem. Zastałam pojemnik leżący poziomo, rzucony byle jak, dobrze że chociaż był trochę zamaskowany. Proszę o odkładanie pionowe.

Efekt wow osiągnięty.

Świetny pomysł, świetne przemyślane i staranne wykonanie oraz oryginalny i klimatyczny logbook. Dla uzyskanie końcowego efektu trzeba było jeszcze rozwiązać pewien problem techniczny z pozoru tylko banalny. Po rozmowie z koleżanką, która także zdobyła tą skrzynkę, okazało się, że nie wszystko zauważyłem i rozwiązanie tego problemu technicznego jest inne niż mi się pierwotnie wydawało. Nie zmienia to jednak faktu konieczności pokonanie, w tym przypadku, innych trudności za co należy Ci się Charonie7 indywidualna gwiazdeczka, którą wirtualnie Tobie przydzielam.

Dziękuję za wspaniałą skrzyneczkę.

Tftc! Objazd włości z IrekZ - bez cmentarza nocą nie był by to pełnoprawny Halloween;) Chociaż dziś dosyć tu ludnie. Całkiem ładny spacerek i już szukamy pierwszej wskazówki - chwilkę zaszło ale bez przesady, jest dokładnie tam jak stoi w opisie. Lecimy na kordy i doznajemy olśnienia. Pora na finał - wow, jest klimacik. Koniecznie przy zgaszonym świetle. Podobało mi się wszystko i kolejne etapy i anturaż finału i wpis do logbooka.

Tak się tylko zastanawiałam czy skomentować wpis autorki ewidentnie wywołujący nas do tablicy. Najpierw chciałam się tłumaczyć. Potem napisać, że tak oczywiście, rzuciłam kesza w błoto i przydeptałam jak mam to w zwyczaju. Może tylko tyle, że więcej życzliwości wszystkim w nadchodzącym Nowym Roku.

Nie wiem jakim cudem ;-), ale udało się znaleźć pierwszy etap. Co tu pisać tam  trzeba się udać i zobaczyć to cudo na własne oczy....koniecznie po ciemaku.

ŚWIETNY od początku do końca.

Nie powiem przy drugim etapie Roxy struchlała ...." sam to wyciągaj" 

No i nie zdawaliśmy sobie sprawy, że ten cmentarz jest taki duży. Dzisiaj był bardzo widoczny.

Dziękujemy. 

Niestety pokonani kolejny raz przez zagadkę LadyMoon. Lekko ponad 40 minut na miejscu way pointa spełzło na niczym. Jeszcze wrócimy z mocniejsza latarka.
Z pozytywów: jeden z zapomnianych grobów otrzymał dzisiaj swoją świeczkę.

Na powrocie do domu, pora odpowiednia, parkujemy i wędrujemy....
Na miejscu poszło na o dziwo błyskawicznie i po chwili byliśmy na finale.
Wszystko super przygotowane, przyjdźcie i zobaczcie sami :)
Dzięki

LadyMoon od jakiegoś czasu pisała mi o  " fajerwerkach " na tym keszu, ale stopniowo dawkowała niespodzianki. Do technicznego zagadnienia, jakie mi przedłożyła do opracowania, trzeba było uwzględnić masę czynników,  z pozoru niepozornych,  a dających  efekty "woow" nie tylko pierwszego dnia, ale żeby to działało zawsze, pomimo upływu czasu. Koncept został opracowany, jak zwykle, na kolanie,  ale najważniejsze że  działa. :)

W prostocie jest metoda, tak mi mówił Ś.P. dziadek. 

Lady odkryła już mi wszystkie szczegóły i sumując wszystko powstał zajebisty kesz. 

Ale to wszystko nic by nie znaczyło, bez odpowiedniej miejscówki.  Pierwsza miejscówka okazała się beznadziejna, jak zwykle zacząłem grymasić i zapytałem Lady czy chce założyć spójnego kesza z całą oprawą i otoczeniem, które ma znaczenie, czy wybieramy pierwszy lepszy krzak, bo skrzynka - pojemnik sama się obroni? Wygrała spójność,  ponieważ wszystko jest ważne,  każdy szczegół. I tak idąc po lesie i szukając miejsca na kesza doszedłem w pewne miejsce. Zawołalem Lady, bo była nieco dalej i gdy podeszła i zobaczyła miejsce to powiedziała: " nie mogłeś wybrać lepiej, kurde, w tym miejscu spotkaliśmy niedawno z Hoho ducha płci żeńskiej. I to w nocy !!! To MUSI być to miejsce!!! " :)

Cieszę się, że mogłem dołożyć coś od siebie przy zdaniach specjalnych dla Lady, nawet jeżeli jest to ograniczenie się do kopania dziur pod pojemniki. 

Trochę pracy, ale przede wszystkim zabawy no i asysta przy zakładaniu.

Dzięki za kesza :-) 

Znaleziona wraz ze Stefanem w gonitwie po FTFNiestety wylądowaliśmy na trzecim miejscuMimo wszystko opłacało się! Prawie 40 minutowe poszukiwanie opłacało się, kesz to petarda! Dziękuję Lady za kolejną wspaniałą skrzynkę :) 

 

Ps. Pozdrawiam ekipę, którą mijałem oraz za miłe "Dobry wieczór" w ciemnym lesie po północy :P

TTF! z Kozą
No i przekonałem się, że mam za daleko do Gdyni, aby zdążyć po FTFa.
Chwilę nam zeszło wypatrzenie tego właściwego. Jestem pełen podziwu. Super kesz lubię takie klimaty. 

Znaleziona z Hearty w środku nocy, nie było łatwo ale nie poddawaliśmy się i w końcu się udało!
Bardzo ładna skrzynka i klimatyczne miejsce. Idealna na Halloween, polecam :)

Skrzynka świetnie pomyślana. Zdobywanie jej nocą może być trudne ale naprawdę warto. I chociaż ftf został nam sprzątnięty sprzed nosa, to nieistotne, warto było wyruszyć w jej poszukiwaniu. Dziękuję za zabawę z kesze, za atmosferę, niebanalny pomysł i fajny finał. Znaleziona z Johnny227 

Liście i gałęzie rzucające złowrogie cienie, dziki uciekające w popłochu. Tego i innych rzeczy można się spodziewać przychodząc tu w środku nocy. TFTC