Przyjemna zagadka. Dziś po pracy podjechałem, keszyk namierzony szybko, ale zaniepokoiła mnie informacja o haśle. Na szczęście okazało się, że miałem nieaktualny opis, a hasło już jest zbędne. Dzięki.

Trochę się z tą zagadką męczyłem, długo nie miałem pomysłu, gdyby właściciel mnie nie naprowadził to bym nie trafiłNa miejscu też najpierw nie miałem pomysłu, na szczęście kolejny raz właściciel podpowiedział, za co dziękujęDziś wraz z Katką_40 i Nuką w końcu złapaliśmy skrzynkę a przy okazji połaziliśmy sobie w śniegu :)

Skrzyneczka złapana jakiś czas temu, ale nie pamiętam kiedy, loguję więc z dzisiejszą datą. Dzięki za świetną zabawę :)

Spontaniczne, ale za to Noworoczne keszowanie  2018 roku. Mega bo w doborowym towarzystwie:

Fotoimpresje.

Przyłączam się do życzeń Foto dla założyciela

Na miejscu trochę się zamotaliśmy obstawiając bardziej skomplikowany sposób ukrycia, jednak w końcu się udało. 

dzięki za kesza i wszystkiego naj w N.R. 2018 :) 

Kiedyś przymierzałem się do tej zagadki, ale mimo pójścia dobrym tropem, nie dotarłem do końca. Teraz zabrałem się za to jeszcze raz i znowu się zatrzymałem. Podrzuciłem temat Brym i... nastąpiło przełamanie.Dziękuję za keszyka i za reaktywację. :)

Znaleziona!Oj, łatwo nie było. Ale jakoś wspólnymi siłami dowiosłowaliśmy do kesza.Ślicznie dziękuję. :)

Ach te quizy. Niektóre po rozwiązaniu stają się proste :)
Na ten nakierował mnie Michael50-dzięki. Na miejscu pełna konsternacja. Hmm. Telefon do przyjaciela i bingo. Całkiem fajnie skonstruowana zagadka. Logbook oryginalny z 2011!!! Szok. Dziękuję.

Quiz rozwiązany dawno temu, a skrzynkę zdobyliśmy za trzecim razem. W końcu do trzech razy sztuka, dobrze że tylko przy tej skrzynce,sobotnie keszowanie ,razem z Bambą, dzięki

Za trzecim razem, ale nie odpuściliśmy Na powrocie z Serocka wraz z Serengeti, dziękuję.

Dobrze, że są przypomnienia o automatycznej archiwizacjibo kesz sobie grzecznie czeka na poszukiwaczy już jakiś czas. 

Niestety okazało się, że organizm trzymający kesza się rozpadł... Przepadł pojemnik ale resztę udało mi się uratować. Reaktywacja wpisana w kalendarz. 

No muszę przyznać, że zagadka całkiem porządna. "Biała Pani", "Święty Graal", "Samobójczy skok zakochanej pary" (Quiz) czy "Zasada działania systemu GPS" oraz parę innych rozwiązałem szybciej, a z pozoru wydawały się znacznie trudniejsze. Oczywiście każda zagadka okazuje się banalna jak już się ją rozwiąże.

Wszystko przez to, że nie mogłem absolutnie znaleźć punktu zaczepienia. Mimo i "obok" kesza miałem kiedyś dziewczynę i miejsce znam doskonale. Dopiero Elvis, popchnął mnie we właściwym kierunku rozumowania i poszło. Podjąłem wracając rowerkiem z pracy.

Dziękuję za łamigłówkę, daję rekomendację.

 

29.04.2014

16:03

Pozdrawiam.

CMS

Ciekawa zagadka. Pewnie bym jej nie ruszył gdyby nie adopcja Elvisa. Za łamigłowkę leci gwiazdeczka

Kesz sprawdzony, jest cały czas na miejscu dostępny dla poszukujących. W środku sucho a na znalazcę czeka szklany patyk wrzucony przez poprzednika. 

Przeprowadzono procedurę adopcji skrzynki. Dotychczasowym właścieielem był k0m0r Nowym właścicielem został użytkownik Elvis7.

Skrzynka jest już na miejscu, rozmiar spadł do mikro. W środku logbook, ołówek i antyczny szklanypatyk.
Powodzenia! :)

Po kontakcie z COGiem skrzynka została odhasłowana, więc oznajmiam wszem i wobec, że znalazłem :). 

Uwaga: w tej chwili większa część kesza wciąż jest u mnie, ale już niedługo wróci na miejsce.

Zobaczyć wpis Namarie na 15 minut przed wyjściem z pracy i wyprawą w wytypowane miejsce - bezcenne .
Na szczęście chwilowy spadek morale nie miał wpływu na położenie kesza, i już niedługo, również po paru minutach przeczekiwania, wpadł w moje ręce dokładnie tam, gdzie się go spodziewałem. Niestety z powodu miejsca schowania kesz dosłownie pływał. Pływał też logbook, w którym kiedyś było hasło - teraz zupełnie się rozpuściło (patrz fotka) - przez to nie mogę zalogować znalezienia. Zabrałem logbook do domu do wysuszenia (bez hasła i tak na wiele się nie przyda) i tymczasowo wrzuciłem świeżą kartkę w foliowej torebce - postaram się niedługo zrobić pełnoprawny serwis.

PS. Zgniły ołówek też wyjąłem - pisadła brak.

Te 1.90m to tylko może przeszkodzić ;). Swoją drogą to ciekawe czy kesz jest jescze na miejscu.

Grrr... Skrzynka strasznie mnie sfrustrowała.
I - jak sie okazało- to, że quiz w żaden sposób nie dawał się ugryźć i po nocach spać też nie dawał - to nic w porównanu z frustracją na miejscu.
Gdy udało się wreszcie rozwiązać i gdy  udało się już (prawie rok później) dotrzeć na miejsce - to mogłam tylko smutno popatrzeć na wytypowaną jedyną sensowną miejscówkę. Długie przeczekiwania mugoli, rekonesans w okolicy - ale po prostu nie dałoby się jej podjąć bez wzbudzania sensacji. Jeżeli słusznie wytypowałam (a "nie powinnam mieć wątpliwości" ) to postuluję opisy/atrybuty w stylu: " jeżeli masz mniej niż 1.90 wzrostu to podejmuj tylko o bardzo dziwnych porach...".

W sumie skrzynka zajęła mi dziś prawie dwie godziny - w tym niemal 2 km. piechotą tam, a potem jeszcze z powrotem .. 
Grrrr... Ja ją jeszcze dopadnę!

Pierwsze podejście miałem jeszcze w sierpniu, ale dopiero dzisiaj podjęta. Miejsce schowania dla zaawansowanych ;)

TFTC

Zapomniałem dać znać, że po wpisie Michaela50 dokonałem małego serwisu i teraz skrzynka wypaść już nie ma prawa - sprawdzałem różne warunki atmosferyczne, ale nie pomyślałem o oblodzeniuDzięki za info oraz za zielone.

Ostatnia z dzisiejszych "wodnych" skrzynek. Dziękuję za gimnastykę umysłu :)

Quiz rozwiązany razem z R00t7 jeszcze w zeszłym roku ale dopiero dziś trafiła się okazja do podjęcia. Ukrycie jak i sam rebus bardzo pomysłowe. TFTC!

Dziś się po nią wybrałem - to dopiero miejscówka - na końcu świata!

Trochę się zamotałem i biegałem tu i tam, w końcu odnalazłem skrzynkę na śniegu - wyglądała tak, jakby wylała się z miejsca ukrycia. Włożyłem ją z powrotem, ale nie jestem pewien, czy znów nie wypadnie - lód trochę przeszkadzał ją przyczepić.

In: Mini otwieracz do butelek.
Out: Guzik i certyfikat TTF

pomyślałem, że sprawdzę, będąc w okolicy - skrzyneczka ma się świetnie, śnieg nie przeszkadza w podjęciu. ttf wciąż czeka, zapraszam po odbiór :)

Root sporo pomógł, gdy pytałem go o tę zagadkę na Warszawskich Pogaduchach #3. Swoje dołożył też maryush, później jeszcze chwila pracy osobistej i miejse wytypowane. Pozostaje się tam wybrać.

Wczorajsza burza mógzów przy piwku z fishem bardzo się przydałaGdy wypowiedziałem to jedno kluczowe słowo, każdy już wiedział o co chodzi, a ja się zdziwiłem: czemuż to ja wcześniej na to nie wpadłem;)

sprytne sprytne ;)

Udało się podjąć STFa, wydaje mi się że keszyk wziął i się lekko obsunął, włożyliśmy jako w opisie że siedzi głęboko ;)

pozdrawiam i dziękuję za kesz

Miałam zupełnie inne podejrzenia co do zdjęcia 1 i dopiero r00t7 mnie uświadomił, że myślałam całkowicie niepoprawnieMiejsce znane sprzed lat, bo też się tam uczyłam, tego co wszyscySkrzyneczka szybko namierzona, choć spodziewaliśmy się większego ubrudzenia+3, dziękuję.

Zadanie przed kompem rozwiązane, pozostały zajęcia terenowe<br /> Piszę o tym dlatego, bo mam nadzieję, że jutro uda się nam pokeszować z Patykami. I jak zdejmiemy pojutrze, to wyjdzie, że wyciągneliśmy od nich. A tu całkiem przez przypadek sami daliśmy radę

byłem na miejscu, ale po ciemku nic nie zdziałałem, muszę się wybrać za dnia

Znalezienie skrzynki praktycznie w całości należy przypisać dziewczynom - Patykowej i Keszji. Starypatyk tylko od niechcenia rzucił hasło "Trzeba by rozwiązać ten nowy quiz" i poszedł sobie rozmawiać przez telefon. Gdy skończył rozmowę, miejsce finałowe było już określone.  Przy finale Keszja zadbała o właściwe miejsce, bo staremu coś się pomieszało i zatrzymał samochód dobre 100 metrów za wcześnie. Jedyna zasługa to wyciągnięcie samej skrzyneczki z głębin - swoją drogą miejsce dość odważne - ciekawe, czy skrzynce uda się przetrwać w dobrym stanie.

Patykowym zwyczajem wrzuciliśmy szklanypatyk - taki to wszędzie się zmieści. Dziękujemy za sympatyczną zagadkę i miły certyfikat FTF!