Dzięki za kesza. 

Kamienica zwraca na siebie uwagę Kesz znaleziony z Zyfiką

Przyciąga wzrokKesz znaleziony z Unieskim podczas spaceru po ŚwidnicyDziękuję.

Skrzynka na miejscu, tylko tej kamienicy z miejsca ukrycia nie widaćKeszyk znaleziony z  Nannweekendowy wypad w Dolnośląskie. Serdeczne dzięki za skrzynkę.

Kesz z tyłu kamienicy nie wiem czy to ta czy inna i w międzyczasie pojawiło się kilka mniej urokliwych kandydatek, na to miano może nie zasługujących. Dziękuję bardzo dalej zwiedzamy dolnośląskie hejo

Bardzo szybko znalezione,
Lecz to jest takie sobie -
Zwykły keszyk, jak to keszyk,
Lecz tyle szkła potłuczonego,
śmieci wokół że aż wstyd!
Kesz boi się tej kamienicy z opisu,
że tak daleko uciekł?
W każdym razie - dzięki za kesza. :-/

Ps.
Nie chcę nikogo obrażać czy coś.

Znaleziona z Weroniką Adamem i Izą. Dzięki za pokazanie kolejnej atrakcji. 
#2132

Nieoczekiwana wizyta w Świdnicy.  To i kesze sobie podejmiemy.
Dziękuję

Od tyłu. Dzięki.

udało się wybrać. pierwszy keszyk. Ładna kamienica bardzo nam się podobała. Dziękuje.

razem z Blondi i Szabla. Dziękuje. 

Tygodnie planowania w końcu mimo trudności udało się dotrzeć zwłaszcza że pogoda wyborna. Keszowóz zaparkowany i pierwszy kesz nasz. Razem z Blondi  I Stasiem  dzięki 

Kamienica barokowa, a skrzynka bezwzrokowa dziękujemy.

wyróżnia ją ten barok jakby rzucała się za bardzo w oczy ale otynkowana profesjonalnie i bogato TFTC

Wypad "przy okazji" do Świdnicy okazał się pomysłem trafionym w punkt - miasteczko całkiem klimatyczne, taki mały Wrocław. Dzięki za możliwość zwiedzenia tego i owego szlakiem skrytek.

Logged using GeoCentral Lite

Found (ze świetną ekipą).

Capybar znalezione

Znaleziona najłatwiejsza keszka w zyciu

kesz podjęta

Niby na uboczu a ruch spory...Urlopowo. Razem z zuza007. Dzięki. Pzdr. 

Świetnie i bogato zdobiona kamienica.
A naprzeciwko kesza taka prosta, ale też urocza kamienica mieszkalna. Dwa inne światy.

Po wizycie w niedalekim szpitalu chorób wszelakich, postanowiłem wyleczyć się jeszcze w Świdnicy. Piękny spacer ulicami uroczego miasta.

Dziękujemy

Wakacyjne zwiedzanie Świdnicy - dzięki za kesza i pokazanie ciekawego miejsca.

Keszowy spacer po Świdnicy. Dzięki za skrzynkę i pokazanie ciekawego miejsca.

Rodzinne zwiedzanie Świdnicy, dzięki za kesza! 

Fiu, fiu... Cudnie ją odnowili. Dzięki.

Interesujący obiekt, kolorystycznie. Dzięki

Znaleziony podczas krótkiej, deszczowej wizyty w Świdnicy. Poszło szybko i sprawnie. Dobry, miejski keszyk, choć okolica niezbyt przyjazna. Dzięki i pozdrawiam :)

Skrytka znaleziona z tatą krogulcem. TFTC

Trzeba od początku roku zabrać się do keszerskiej roboty, więc jeśli tylko będę miał możliwość, to będę się starał wyskoczyć na jakieś poszukiwania. Wczoraj wziąłem urlop i pojechaliśmy z Amelką do Czech pokeszować trochę w okolicach Hradec Kralove - ale to GC. Dziś święto więc nie trzeba brać urlopu, a z okazji wolnego dnia zaplanowaliśmy krótki (bo wieczór mamy zajęty) wypad do Świdnicy. Z pogodą prawie się udało bo padało tylko co jakiś czas. I kolejna porcja świdnickich keszy padła dziś naszym łupem, Bardzo się cieszę, że powstało tu tyle stosunkowo nowych keszyków, pokazujących ciekawe miejsca w Świdnicy. Był to całkiem przyjemny wyjazd i fajny spacer po tym ładnym mieście. Pewnie niedługo znów tu zawitamy i zgarniemy następną porcję skrzynek. Wszystkim założycielom bardzo dziękuję za świetną zabawę !

Świdnica z Meksha

 

Widzieliśmy fasadę wracając do samochodu. Tylko nie wiedziałem, że to to. W moim odczuciu tak piękne, że niemal kiczowate, ale to pewnie zależy co się komu podoba. Dzięki za kesza.

Świdnica z Pozieduwacem.

Tak to jest, jak się zakłada kesza z tej brzydszej strony. Nie zobaczyliśmy pięknej fasady tylko znaleźliśmy na tyłach budynek, który owszem, efektowny, bo jakieś betonowe żaluzje miał, podebatowaliśmy nad przemijającym pięknem staroci , znaleźliśmy kesza i poszliśmy. W domu zaglądam do opisu a to chyba jednak nie to brzydactwo co widzieliśmy :D

Znaleziona w zimny listopadowy dzień. Dzięki za kesza.

W trakcie listopadowej wyprawy Dzięki za kesza.

Kamienica z miejsca ukrycia kesza robi tak odrobinkę mniejsze wrażenie. Długo mi się opierał, ale jest, jest. Dziękuję bardzo.

Swoje musiałem odczekać. Dziękuję za znakomitą skrzynkę i pokazanie miejsca.

Kamienica zwraca uwagę podczas przemierzania ul. Pułaskiego. Kesza znalazłem wczoraj, ale wówczas przypałętał się pijany pan z psem i nie chciał dać spokoju. Odłożyłem kesza dopiero dzisiaj. Dzięki za kesza.

Kesze jacka znajdują się w moich rękach jakbym sama je kiedyś zakładała. Mina gury patrzącego na moje "strzały w dziesiątkę" miała dziś nieraz zabawny grymasŁadna kamienica, dzięki!

#4386

Kto znalazł - ofkorz L

Ale ten kesz wstydliwy, że się tak daleko skrył od kamienicyPrzy okazji popodziwiałem inny obiekt architektoniczny w podwórzu. Dzięki.

Od razu rzuciła nam się w oczy, jednak miejsce ukrycia keszyka było pilnowane przez lokalnych kuracjuszy wód źródlanych z żabki... widać ze byli mocno spragnieni, gdyż nie nastaliśmy się za długo... Dziękuję za skrzyneczkę :)

Spacerkowo po Świdnicy,dzięki :)

Dziękuję za kesza, wszystko ok.

TTF. Znaleziona bez problemu.  Thx.

Kolejna perełka. Ciekaw jestem czy w środku też jest tak odpicowane. Dzięki

19 sierpnia 2022 11:47
Tu w końcu GPS przypadkiem czegoś dokonał.
W czasie mojego zdobywania keszy w "Ś", nie miały one jeszcze ani opisów, ani zdjęć. Kiedy znalazłem barokową kamienicę, a uznałem ją za rokokową (tak mi się wymyśliło), jeszcze kawał ulicy sprawdziłem dla pewności. Dalej, poszukiwania miejsca ze spoilera bezowocne - ten pasował do okolic barokowej kamienicy jak pięść do nosa. I tak pozostał tylko GPS - wskazywał na miejsce między ulicami (gdzie on poleciał) i przypadkiem wskazał na pasaż prowadzący na wewnętrzny plac między domami. A tam, spoiler natychmiast został zlokalizowany.
Wewnętrzne podwórze to drugi świat, znacznie skromniejszy niż ten z ulicy, ale generalnie czysty i uporządkowany. Za to jaki monitoring! Góra dwie minuty i nadszedł - nie do końca pewnym krokiem, twarz zaczerwieniona, głos lekko "sinusoidalny". A kiedyś, za słusznie minionej opieki, dopiero po południu można było się zaopatrzyć. A zachowanie monitoringu? Uśmiechnięty od ucha do ucha, cały czas; język przyjazny, ton mowy pogodny, z nutą zaniepokojenia... bo myślał, że mu samochód spisuję, nie wiem, jako jakiś urzędnik skarbowy albo windykator. Wstawiał się także za sąsiednim samochodem jego sąsiada. Trochę potrwało zanim go uspokoiłem; przecież nie mogłem mu powiedzieć o geokeszingu, że to, co mam w rękach, to GPS, a nie urządzenie do spisywania danych dłużników. Jeszcze spytał, czy jestem właścicielem kopary (wielka niemal jak kombajn Bizon), zawalającej podwórze. W końcu, uspokojony pożegnał i ruszył Ś powrotem. A ja cały czas zastanawiałem się, kiedy zwróci się o wsparcie na piwo.
Chwila, kiedy monitoring odchodził odwrócony plecami, wystarczyła na podjęcie kesza, wpis i odłożeniu go na miejsce.  Jeszcze chwilę pokręciłem się po podwórku i znalazłem na jednych drzwiach mini kołatkę w stylu angielskich, szkoda że bez kółka do stukania.
TFTC